1. "My Słowianie! Hurra!"
Byliśmy, jesteśmy i będziemy Słowianami i naszym postanowieniem jest trwać.
Od obcych różnią nas Słowian nasze słowiańskie takie same podobne obyczaje (w Polsce tak zwane staropolskie obyczaje), które są etnicznym fundamentem na których to stoi nasza cała etniczna dystynkcja pośród wszystkimi ludami. Nasz ród jest słowiański, nasz naród jest słowiański i my Słowianie rodakami zwiemy tylko nas Słowian. Jesteśmy ze strony matki (po kądzieli) albo ze strony ojca (po mieczu) słowiańskiej krwi urodzonymi i z tego powodu my wszyscy Słowianie jak najbardziej pochodzimy od naszych wspólnych słowiańskich przodków, starożytnych Sarmatów.
800 lat temu, około 1190 roku tak samo pisał po łacinie pan Wincenty Kadłubek w swojej "Kronice Historii Polski" [#1], kiedy Polska była zlepkiem oddzielnie rządzonych słowiańskich dzielnic feudalnych, a Naród Polski się jeszcze nie narodził. Ten słowiański Naród Polski rodził się przez następne 100 lat i jego stan szlachecki był jego kwintesencją. Za króla Kazimierza Wielkiego częścią prawa polskiego stała się zasada, że szlachtą jest tylko ten, kto urodził się ze szlacheckiej krwi. Słowo "szlachta" pochodzi od czeskiego słowa s'lechta, czyli krewniak i członek rodu. Szlachta to Krewniacy po polsku. Stan szlachecki, czyli po prostu stan krewniacki, samo zwał się z powodu pochodzenia od naszych słowiańskich przodków Sarmatami i żył według naszej słowiańskiej obyczajowości, a także według naszych słowiańskich praw rodowodowych Prawa Naturalnego. To właśnie w słowiańskie ręce stanu szlacheckiego ku swojej obronie, nasze największe osiągnięcie legislacyjne naszej złotej wolności w Polsce, nasza Konstytucja 3 Maja się oddawała w swojej ustawie rządowej [#2]. To była konstytucja uchwalona w Polsce przez cały stan szlachecki i obalona tylko przez część stanu szlachty w rokoszu Konfederacji Targowickiej wspartym wojskiem rosyjskim. Całe nasze rodowodowe i inne ustawodawstwo Prawa Naturalnego RP1 jest zebrane w zbiorze zwanym "Pax Legumina" i jest po dziś dzień nieudostępnione i nieopublikowane. Od roku 1807 i powołania Księstwa Warszawskiego obowiązują w Polsce cudzoziemskie kodeksy prawne i niesłowiańskie prawa. W 1807 roku Polska została bezprawnie i bez naszego słowiańskiego przyzwolenia skradziona nam Słowianom przez obcych w Polsce. Ten stan prawny rzeczy nadal się utrzymuje w imię hasła niesienia równości mniejszościom obcych w Polsce i dla oklasku eksperymentu-fiaska o nazwie multi-kulti.
Najbardziej wyróżniającą charakterystyczną słowiańską cechą jest nasza wolna słowiańska dusza. Ona była głównym motywem działań politycznych stanu szlacheckiego RP1, który doprowadził, poprzez nadania swobód dla stanu szlacheckiego, do stworzenia w Polsce naszej słowiańskiej złotej wolności. Podczas trwania monarchii parlamentarnej RP1 stan szlachecki dążył ku stworzeniu w Polsce ustroju dziedzicznej monarchii w kształcie republiki, która by kontynuowała prehistoryczną tradycję słowiańską bezpośredniej i wiecowej słowiańskiej demokracji naszych przodków.
Inną tradycję słowiańską, którą kultywował stan szlachecki w Polsce, to była zbrojna tradycja słowiańskich wojów. Szlachta posiadała oryginalny Kodeks Honorowy wojów słowiańskich, który to różni się znacznie od kodeksów honorowych Samurajów, Dżentelmenów i Boziewicza wersji Dżentelmenów [#3]. To był Kodeks Honorowy regulowany przez sądy honorowe RP1 w ramach polskiego rodowodowego Prawa Naturalnego. Ta cała słowiańska tradycja podbarwiona rycerskim etosem była zawarta w ramach instytucji o nazwie Pospolite Ruszenie, które za zgodą Sejmu zwoływał król poprzez rozsyłanie wici w razie zagrożenia terytorialnego. Pospolite Ruszenie było więc polską średniowieczną formą Obrony Terytorialnej. Funkcjonowało ono na zasadach paramilitarnej milicji prywatnie szkolonej. Pospolite Ruszenie było czasami zaskakująco bardzo skuteczne. W częściach Polski, gdzie było ono zwoływane bardzo często Pospolite Ruszenie potrafiło być lepiej wyszkolone, lepiej uzbrojone i o wiele bardziej skuteczne w działaniach wojennych przeciwko wrogim wojskom od zawodowych wojsk królewskich i magnackich Polski.
Najbardziej fundamentalną słowiańską tradycją słowiańskich wojów na której opierało się całe Pospolite Ruszenie i dzięki której możliwe było w Polsce kultywowanie naszej wolnej słowiańskiej duszy w prawnej postaci naszej słowiańskiej złotej wolności, to tradycja prywatnego posiadania i publicznego noszenia uzbrojenia. Prawo do posiadania i publicznego noszenia broni jest najstarszym znanym słowiańskim obyczajem i najstarszą znaną słowiańską tradycją w całej Wschodniej Europie. Dziś nam etnicznym Słowianom w Polsce rasistowsko nadal zakazane przez Sejm RP3, abyśmy etniczni Słowianie nie mogli w Polsce żyć po słowiańsku i się wynaradawiali na obcych.
Nasze słowiańskie dążenie do życia po słowiańsku w Polsce idą w kierunku:
a) Przywrócenia naszej słowiańskiej grupie etnicznej jej przynależnego podstawowego prawa do prywatnego posiadania i publicznego noszenia broni.
b) Do stworzenia naszej własnej etnicznej Milicji Słowiańskiej, której stosunki wobec MON i rządu RP3 muszą być jeszcze uregulowane, a która będzie kontynuacją Pospolitego Ruszenia RP1.
c) Do przywrócenia w jak największym stopniu naszej słowiańskiej złotej wolności dla nas etnicznych Słowian w Polsce w ramach tego narzuconego Polsce i nam Słowianom przez obcych cudzoziemskiego prawa i cudzoziemskiego ustawodawstwa Kodeksu Napoleońskiego i sowieckiego Kodeksu Postępowania.
*
2. Dlaczego Polska winna przestać prześladować Słowian i preferować nas ku zachowaniu swojej państwowości.
Amerykański politolog Samuel Huntington dowodzi w "Zderzeniu Cywilizacji" [#4], że po zakończeniu zimnej wojny, kiedy to przyczyną konfliktów w 20 wieku były spory ideologiczne to w 21 wieku na pierwsze miejsce wrócą głównie spory etniczne, kulturowe, religijne i cywilizacyjne. Przewidziane tą teorią konflikty dotyczą jaskrawo także 21 wiecznej Polski, leżącej w Europie na granicy dwóch różnych i dosyć ostro (także militarnie) konkurujących ze sobą cywilizacji. Cywilizacji zachodnioeuropejskiej (Unia Europejska) i cywilizacji prawosławnej (Federacja Rosyjska).
Chciałbym tutaj zauważyć efekt Rozbiorów Polski z 1795 roku na nowoczesny podział cywilizacyjny starych polskich i litewskich ziem RP1. Ziemie Polski i Litwy dołączyły do cywilizacji zachodnioeuropejskiej w wyniku germanizacji. Ziemie Białorusi i Ukrainy dołączyły do cywilizacji prawosławnej w wyniku rusyfikacji. 123 lata Rozbiorów Polski doprowadziły do stanu, że Polska w 20 i 21 wieku jest wytępionym ludnościowo terytorialnym ogryzkiem bez większego znaczenia geopolitycznego jak i wpływu na swoje własne położenie geopolityczne. Polska dłużej nie posiada wewnętrznego wsparcia ze strony swojej własnej starej cywilizacji. Polska jest etnicznym piekłem i etniczną beczką prochu tworzoną od 1807 roku poprzez równouprawnienie wszystkich cudzoziemskich mniejszości narodowo-etnicznych w prawach tubylczych do Polski w pogwałceniu dekretów ONZ o prawach tubylców do własnej tubylczej ziemi i o prawie tubylców do samostanowienia. Polska jest sygnatariuszem tych dekretów ONZ, lecz Polska od 1807 roku swoim równościowym prawem nie jest w żadnym wypadku ani państwem polskich Słowian, ani samorządem polskich Słowian i ani reprezentantem interesów jakichkolwiek Słowian na świecie.
Polska w 21 wieku może się spodziewać i winna się spodziewać jak i przygotowywać się na wojny i okupacje ze strony Niemiec i/albo Rosji w wyniku zderzenia cywilizacji. Polskę czekają także wyniszczające religijne i kulturalno-cywilizacyjne wojny domowe, które mogą skończyć się dalszym państwowo-terytorialnym podziałem Polski, albo wręcz separatystycznym odłączeniem się części ziem od Polski i ich aneksji przez sąsiednie kraje. Dziś w samej Polsce bardzo ostro przebiega upolityczniony pomiędzy PiS i PO konflikt kulturalny pomiędzy Polakami z "Zachodniej Ściany Polski" do której należą ziemie Zaboru Pruskiego i Ziemie Odzyskane i Polakami ze "Wschodniej Ściany Polski" do której należą ziemie Zaboru Rosyjskiego i Zaboru Austriackiego. To jest znany od 1918 roku przez polskich profesorów i przemilczany socjologiczny podział Polski na dwie socjologicznie różne społeczeństwa Polski. Ten socjologiczny podział publicznie ujawnił się po wyborach do Sejmu w 2011 roku [#5] na fali głośnych komentarzy w polskiej telewizji i w polskiej prasie. Województwa śląskie także przeżywają bardzo silny ruch separatystyczny Ślązaków dążących do Autonomii Śląska [#6] i to jak rozumiem niekoniecznie w graniach państwa polskiego. Inne wewnętrzne konflikty kulturalno-religijne nawet dziś gwałtownie targające Polską, choć na mniejszą skalę mogą się także w Polsce z czasem pogłębić i przyjąć (z cudzoziemską interwencją) formę zorganizowaną.
My Słowianie jesteśmy największą grupą etniczną w Europie [#7]. Zamieszkujemy terytorium wielu europejskich krajów Europy Wschodniej, których totalna ludność wszelkich etniczności przekracza 200 mln ludzi. 50% wszystkich granic Polski po 1989 roku to granice z krajami w których dominuje po dziś dzień słowiańska grupa etniczna. Jedna z naszych słowiańskich tradycji jasno i stanowczo zakazuje bratobójstwo pomiędzy nami Słowianami. Także potępia rozpętywanie słowiańsko-bratobójczych wojen. Ta słowiańska tradycja może wpłynąć stabilizująco albo wręcz pacyfikująco na kontakty Polski z krajami definicji Huntingtona cywilizacji zachodnioeuropejskiej jak i cywilizacji prawosławnej zamieszkanymi przez duże grupy etnicznych Słowian. Także w razie konfliktu Polski z innymi krajami świata może pomóc Polsce w budowaniu regionalnego bloku sojuszniczego bratnich słowiańskich krajów, którym to Polska już jako słowiański kraj realizujący interes grupy etnicznych Słowian może też przewodzić i jako kraj słowiański realizujący interes Słowian w Europie może także wręcz narzucać innym krajom sojuszniczym regionu kierunek rozwoju. Następna szeroko w Europie Wschodniej rozpowszechniona tradycja słowiańska dąży do jak największego etnicznie słowiańskiego zjednoczenia krajów i narodów zamieszkiwanych przez nas Słowian. To właśnie na tej ostatniej tradycji podstawie stało się możliwe przed Rozbiorami Polski zjednoczyć w granicach Polski tak wielki polsko-litewski naród, słowiańską kulturą sarmatyzmu ujednolicony na tak wielkiej powierzchni terytorialnej obejmującej dzisiejszą Polskę, Ukrainę, Białoruś i Litwę. Projekcja terytorialna Polski w 21 wieku, która będzie ponownie konsekwentnie realizowała tradycję słowiańskiego zjednoczenia to ziemie terytorialne Polski, Białorusi, Ukrainy, Słowacji i Czech z ewentualnie możliwym potencjałem aneksji/repatriacji ziem jak i części niektórych ludności z takich krajów jak Niemcy, Litwa, Węgry i Rosja. Grupa etniczna Słowian także może przyjść dla Polski z rodzimą Polsce tubylczą cywilizacją Pax Polonia, która łączy obok sarmacko-kulturalnych i słowiańsko-obyczajowych cech etnicznej grupy Słowian także zapożyczenia z graniczącymi z Polską cywilizacjami z definicji Huntingtona zachodnioeuropejskiej, prawosławnej i islamskiej. Te zapożyczenia łagodzą ewentualne konflikty z krajami z tych trzech cywilizacji regionu Wschodniej Europy. Posiadanie własnej unikalnej cywilizacji umożliwi Polsce prowadzenie w pełni niezależnej międzynarodowo polityki niepodległościowej, jak i stanie się jednym z kilku najważniejszych politycznie na Ziemi geopolitycznych podmiotów, od którego to już własnych wyborów i własnych interesów będzie w pełni ponownie w Europie zależała cała geopolityczna sytuacja Polski i całego lokalnego regionu Europy Wschodniej.
My Słowianie jesteśmy tą grupą etniczną, która stworzyła polską państwowość u zarania wieków, rządziła nią przez 800 lat pisanej historii i czujemy przez to pewną odpowiedzialność za jej dalsze trwanie i istnienie. Od 200 lat w różnych ruchach niepodległościowo-wyzwoleńczych Polski, jak i jej podziemnych armiach partyzanckich my Słowianie stanowimy etniczną nadreprezentację. Tam nie ma bardziej lojalnej, oddanej i przywiązanej Polsce grupy etnicznej niż my Słowianie. Ponadto w odróżnieniu od innych grup narodowo-etnicznych my Słowianie w Polsce jesteśmy ludnością tubylczą. Polska to nasz słowiański dom rodzinny w którym radzi byśmy móc jak nasi przodkowie przed Rozbiorami Polski nadal żyć po słowiańsku. Tutaj należy zaznaczyć, że większa część tych konfliktów Polski dotyczyła wojen z rosyjskimi okupantami i my Słowianie w żaden sposób nie ociągaliśmy się w nich uczestniczyć przeciwko Rosji. Rosja zawsze popierała takie słowiańskie ruchy, zloty, festiwale, międzynarodowe szkolenia wszelkiego rodzaju w Europie Wschodniej. Dzięki temu pustemu w merytorycznej wartości odwoływania się do naszej dominującej słowiańskiej grupy etnicznej mogła osłodzić swój już całkiem anty-słowiański podbój i narzucanie swojej całkiem niesłowiańskiej moskiewskiej multi-kulti kultury pozbawionej wszelkich przejawów wolnej słowiańskiej duszy. Moskwa po dziś dzień jest miastem wielokulturowym i wieloetnicznym w którym nawet rosyjscy Słowianie czują się dosyć obco. Rosja mimo, że prześladuje nas Słowian i naszą słowiańską kulturę to poprzez preferowanie naszej grupy etnicznej buduje swoją centralną mocarstwową geopolityczną pozycję w Europie Wschodniej. Tutaj Polska stojąca w 300 letnim antagonistycznym konflikcie z Rosją powinna po części brać przykład od Rosji w preferencyjnym podejściu do nas Słowian, jak i uczyć się od Rosji na jej błędzie w prześladowaniu naszej słowiańskiej kultury i tradycji wolnościowych.
*
3. Potrzeba Obrony Terytorialnej (OT) Polski.
Według zawodowych oficerów wielu nowoczesnych armii świata doświadczonych w nowoczesnych konfliktach zbrojnych kraj rozmiarów i kształtu Polski winien mieć OT liczącą 4-5 milionów paramilitarnych ochotników, aby zapewnić mu OT w 100%. Zawczasu uzbrojonych i wyszkolonych. Najlepiej tak jak w Estonii, gdzie dla 22 tysięcy członków wszystkich kółek strzeleckich maszerujących pod nazwą "Defense Leaque" oprócz pełnego zestawu ekwipunku regularnej lekkiej piechoty od karabinów, snajperek i rkm:ów po ppk, działka, moździerze i nieliczne transportery opancerzone [#8] dochodzą także w pełni NATO kompatybilne systemy łączności. Nie wolno też zapominać o przygotowaniu dobrze ukrytych i rozsianych po terenie całej Polski magazynów amunicji i materiałów wybuchowych dla OT.
Polska ignoruje tą realną potrzebę OT z samobójczą wolą wariata od 1792 roku, kiedy w wyniku toczonej tylko wojskiem zawodowym wojny obronnej przeciwko Rosji i Prusom dopuściła do wymazania się z mapy świata na 123 lata. Od 1918 roku RP2, Sanacja, PRL i RP3 nie zapewniły i nie zapewniają Polsce takiego OT, które Polska realnie potrzebuje. Pośród paramilitarnych miłośników OT w Polsce z biegiem lat ukuło się przeświadczenie, że posłowie Sejmu Polski, generałowie Ministerstwa Obrony Narodowej jak i wszyscy politycy i urzędnicy państwowi z władz rządowych Polski po prostu najprościej w świecie boją się zamiast wrogiego ataku zza granicy na terytorium Polski, swoich własnych, zwykłych i normalnych polskich obywateli. Przeto Polska zawsze stawia Wojsko Polskie w obronie Polski przed... jej własnymi obywatelami, a nie przed zagrożeniem, które może przyjść zza granicy. Dla przykładu kiedy Wojsko Polskie i wysiłek zbrojny Polski we wrześniu 1939 roku pozwolił 2 mln Wojsku Polskiemu na rekordową 2 tygodniową obronę terytorialną Polski, tak dziś uzawodowione i unowocześnione do standardów NATO Wojsko Polskie pozwoli Polsce na około 2 dniową obronę terytorialną Polski i to skutecznie tylko na terenie wielkości jednego powiatu. Pomysły przywrócenia poboru dla Wojska Polskiego oznaczają tutaj tylko powrót do klęski wrześniowej, a Polska dziś w ramach sojuszu NATO potrzebuje móc się bronić 2 miesiące a nie tylko 2 tygodnie czy 2 dni, aby siły lądowe NATO powoli zostały dotransportowane morzem w pełni do Polski.
W historii Polski tylko RP1 wystawiła wojska terytorialne w formie szlacheckiego Pospolitego Ruszenia. RP1 w swojej końcowej fazie w formie rosyjskiej kolonii po Sejmie Niemym w 1721 roku zaniedbała swoje Pospolite Ruszenie. Fakt posiania Pospolitego Ruszenia przełożył się na zaskakująco długie trwanie nie tylko samej Polski, lecz też jej kilka wieków trwającej unii państwowej z Litwą. RP2, PRL i RP3 z ich paroma dekadami trwania tutaj nie porównują się z mocą i siłą przetrwania RP1. Na świecie tylko kilka krajów utrzymuje masową Obronę Terytorialną. To są Szwajcaria [#9], USA [#10] i Izrael [#11]. Te wszystkie państwa demonstrują niesamowitą moc przetrwania pomimo wielokrotnie podejmowanych wysiłków innych krajów do wymazania ich z mapy świata albo skolonizowania. Wiele innych krajów na świecie posiada mniejsze ochotnicze formacje paramilitarne wyręczające ich wojska zawodowe z wielu zadań OT po prostu z powodów finansowych.
W okresie schyłkowym PRL powstały w MON pierwsze opracowania wojsk terytorialnych, które przełożyły się jedynie w lekcje wychowania obywatelskiego po gimnazjach, magazyny broni strzeleckiej rozsiane po całym kraju i LOK, która organizowała letnie obozy szkoleniowe instruktorów obrony terytorialnej. Podczas rządów AWS:u dzięki staraniom byłego wiceministra obrony Romualda Szeremietiewa powstała dodatkowa koncepcja wojsk terytorialnych, która zapewniała dla absolwentów uniwersytetów kursy podstawowego wyszkolenia żołnierskiego włącznie z letnim obozem szkoleniowym organizowanym na poligonie. Wielu z absolwentów tych uniwersyteckich kursów OT nie zostało rozpoznanych przez MON żadnym stopniem wojskowym. MON zaś rozwiązał wszystkie szkoleniowe części OT przekazując wszystkie kompetencje wojsk terytorialnych komendantowi głównemu Państwowej Straży Pożarnej, który dziś jest też szefem tak zwanej obrony cywilnej kraju. Państwowa Straż Pożarna (PSP) [#12] to służba zawodowa, umundurowana i wyposażona w specjalistyczny sprzęt, która jest przeznaczona do walki z pożarami, klęskami żywiołowymi i innymi miejscowymi zagrożeniami. Komendant Główny PSP jest jak policja polska organem państwowym podległym nie wobec MON, lecz wobec Ministra Spraw Wewnętrznych. Sama nazwa "Obrona Cywilna" mieszająca potrzebę ochrony cywilów (OC) przez służby ratunkowe z funkcjami bojowymi OT w stosunku do wojsk wroga wskazuje jak dalece w Polsce ostatnich paru dekad polscy oficerowie i generałowie w MON namieszali w kwestii tworzenia OT. Niestety, lecz generalicja MON brutalnie i bezwzględnie jak psychopata traktuje OT jako formę wydobywania rezerw dla wojsk operacyjnych, a co z OT nie da się wyrwać na potrzeby WP to wywala się w takiego niechcianego bękarta OT-OC pod skrzydłami PSP jakim jest "Obrona Cywilna".
My etniczni Słowianie nie jesteśmy w tej chwili nigdzie na świecie zorganizowani w ramach jakiejkolwiek istniejącej słowiańskiej etnicznej organizacji, czy etnicznej słowiańskiej wspólnoty. Tam są oczywiście organizacje pansłowiańskie, grupy folklorystyczne Słowian, historyczne grupy rekonstrukcyjne, a nawet kozackie lokalne milicje, lecz ich członkami może być byle kto pierwszy lepszy z ulicy i nie prowadzą one żadnej weryfikowanej certyfikacji o słowiańskiej przynależności etnicznej swoich członków. Nawet w samej Rosji, która organizuje różnego typu międzynarodowe słowiańskie festiwale, zloty i szkolenia. Jesteśmy jednak jedyną grupą etniczną w Polsce, która potrafi sama ze swoich własnych zasobów ludnościowych w Polsce wystawić bez większych problemów i ceregieli te wszystkie 4-5 mln ochotników OT, które są potrzebne Polsce. Ponadto nie będzie to w niczym porównywalne dla nas z jakimkolwiek przymusowym zaciągiem do "niby" wojska jak dla wszystkich innych grup narodowo-etnicznych Polski. My Słowianie nie będziemy odczuwali żadnych problemów z wykonywaniem tej ochotniczej służby dla dobra naszej ojczyzny, dopóki oczywiście ta służba będzie się odbywała w poszanowaniu i w zgodzie z naszymi słowiańskimi tradycjami i obyczajami zbrojnymi naszych ojców. Dla nas etnicznych Słowian będzie to ledwie kontynuowanie jednego z naszych etnicznych obyczajów dnia codziennego, którym było dla nas po prostu prozaiczne bycie w razie potrzeby słowiańskimi wojami. Wszystko co nam Słowianom jest potrzebne ku zorganizowaniu naszej Słowiańskiej Milicji zostało wyszczególnione w naszych tradycyjnych w Polsce etnicznych dążeniach w punkcie nr 1.
*
4. Słowiańska etniczna certyfikacja członków Milicji Słowiańskiej.
Na dobrą sprawę poprzez Słowiańską Milicję my polscy Słowianie będziemy etnicznie po części odtwarzać stary słowiański stan szlachecki ziem Korony w nowoczesnej Polsce, a po części tworzyć nowy słowiański stan szlachecki, otwarty dla wszystkich etnicznych Słowian z terytorium Polski. Nawet dla takich, którzy jak śląscy Słowianie opuścili granice Polski przed utworzeniem starego stanu szlacheckiego i powrócili po jego zawieszeniu. Żadnych tytułów, honorów i innych przymiotów starego stanu szlacheckiego nie będziemy rozdawać. Ten nowy stan szlachty polskiej, czyli stan milicji słowiańskiej, będzie nobilitowany poprzez stosowanie przez jego członków Kodeksu Honorowego starego stanu szlacheckiego. Wszelkie ulgi i przywileje dla słowiańskich milicjantów, aby mogli się lepiej i sprawniej dozbroić i przeszkolić na koszt własny to kwestia dobrej woli legislacyjnej Polski i całkowicie zależna od decyzji o jakimkolwiek wsparciu ze strony urzędów jak MON, Sejm RP i Rada Ministrów RP. Tutaj Milicja Słowiańska będzie ku ich konsyderacji po prostu następną w Polsce paramilitarną organizacją ochotniczą działającą w ramach regulacji dla OT w Polsce.
Koszty certyfikacji etnicznej będą pokrywać sami zgłaszający się na ochotnika do Słowiańskiej Milicji. Chyba, że znajdą się fundusze państwowe albo z EU na pokrycie ich. Certyfikacja będzie się składała z dwóch-trzech oddzielnych części i przeprowadzana będzie w dwóch pierwszych częściach przez etnografów i etnologów specjalizujących się w etnicznych obyczajach, kulturze i tradycji Słowian. Pierwsza część będzie składała się z wywiadu pisemnego w którym ochotnik będzie odpowiadał na zadane mu pisemnie pytania, które będą dążyły do ustalenia jednoznacznej etnicznej przynależności takiego ochotnika. Druga część będzie się składała się z wywiadu środowiskowego w którym będą przepytywani bliscy, znajomi, sąsiedzi, współpracownicy i etc w celu potwierdzenia pierwszej części pisemnej. Potencjalna trzecia część wraz z rozwojem nauki i naszej wiedzy genetycznej może składać się z testów genetycznych ku potwierdzeniu słowiańskiego pokrewieństwa [#13].
Milicja Słowiańska będzie w pewnym sensie historyczną rekonstrukcją życia nieprześladowanych Słowian w Europie. Nie będzie jednak prowadzić żadnego zesłowiańszczania czy do-zesłowiańszczania swoich ochotników. W Polsce mogą być nawet takie całe szwedzkie ministerstwa integracji prowadzące zajęcia zesłowiańszczające dla cudzoziemców z polskim obywatelstwem. Jednak to nigdy nie będzie w zadaniach Milicji Słowiańskiej ani w jej jakiejkolwiek funkcjach. Milicja Słowiańska ma wyłącznie zapewnić tym Polakom już będącym etnicznymi Słowianami, etniczną certyfikację i nieskrępowaną zakazami możliwość do życia w Polsce według zbrojnych obyczajów Słowian.
Milicja Słowiańska może działać nie tylko w Polsce, lecz także w innych europejskich krajach. Wszędzie tam gdzie w Europie mieszkają Słowianie, którzy zachcą żyć według swoich zbrojnych ludowych obyczajów, słowiańskich wojów. Tam na wschód od Polski też kiedyś mieliśmy nasze Pospolite Ruszenie włącznie z rejestrowym Kozactwem i tam na wschód nadal po dziś dzień mieszkają całkiem duże polskie mniejszości narodowe. Dla Czechów, Słowaków czy Chorwatów może być to po części pewna nowość z powodu wzbogacenia obyczajów wojów słowiańskich w Polsce poprzez pewną specyficzną kulturę rycerską spopularyzowaną w Polsce podczas średniowiecza, lecz nie wykluczam, że wzburzy to nawet tam dosyć spore emocje i chęci do kontynuowania ich własnych wojów tradycji w ramach tej naszej Słowiańskiej Milicji. Oczywiście Słowiańska Milicja będzie odmawiała uczestnictwa we wszelkich konfliktach toczących się z krajami posiadającymi własną Słowiańską Milicję w swoim OT i ograniczała się wtenczas do akcji pasywno-defensywnych wobec wojsk takiego agresora na swoim własnym terytorium. Wszelkie dążenia typowe Moskali do wymieszania Słowian z obcymi grupami etnicznymi powodujące brak weryfikowalności słowiańskiej certyfikacji będzie powodował nieuznanie takich wtenczas tylko z nazwy "Słowiańskich Milicji" przez autentyczne Słowiańskie Milicje.
Tam jest pewne kłamstwo w obiegu, że z powodu katolickiej religijnej tolerancji w Polsce w dobie słowiańskiej złotej wolności z której korzystało wiele mniejszości narodowo-etniczno-religijnych, jak i z powodu uczestnictwa przez cudzoziemców w polskich powstaniach niepodległościowo-wyzwoleńczych to są dziś wszyscy cudzoziemcy z całego świata póki tylko mają w posiadaniu polskie obywatelstwo jakieś bandyckie prawo kaduka do bycia równouprawnionymi w prawach tubylców w Polsce z nami Słowianami, jak i do uczestnictwa bez żadnego ograniczenia w jakichkolwiek organizacjach Słowian włącznie z Pospolitym Ruszeniem czy Milicją Słowiańską, do samo zwania się polskimi szlachcicami, do samo zwania się Słowianami i do rysowania sobie dowolnych wymyślnych własnych szlacheckich polskich herbów. Chcę temu kłamstwu zaprzeczyć tutaj jak najbardziej stanowczo. Wymienione dziedziczne wolności dotyczą tylko nas Słowian i są regulowane rodowodowym Prawem Naturalnym od zamierzchłych czasów. Konstytucja RP3 1997 nie stanowi żadnego Polaka etnicznym Słowianinem z racji posiadania polskiego obywatelstwa i zamieszkania w Polsce na stałe. Prawa Człowieka [#14] powinny być w Polsce poszanowane nie tylko cudzoziemców, lecz także nas Słowian i proszę o tym pamiętać w każdej dyskusji z takimi rasistowskimi obłudnikami. Społeczność tubylcza jest zaliczona w kategorii osób w szczególny sposób zagrożonych naruszeniami praw człowieka i nie musi ona być nawet koniecznie mniejszością.
*
5. Struktura i uzbrojenie Słowiańskiej Milicji.
Tworzenie struktur Słowiańskiej Milicji odbywałoby się na powoływaniu [#15], rozwiązywaniu i utrzymywaniu różnych rodzajów wojsk chorągwi z ochotników Słowiańskiej Milicji. Mobilizowanych na czas wojny do pełno czasowego stanu bojowego w zamian za państwowy żołd. Hetman wielki i polny wystawialiby list przypowiedni dla rotmistrzów. List by zawierał rodzaj powoływanego wojska chorągwi i jeśli możliwe w wyniku negocjacji z MON to też wysokość żołdu na czas wojny. Rotmistrze w oparciu o list przypowiedni przybieraliby sobie towarzyszy. Chorągiew nie miała by pocztowych dłużej jak w RP1, lecz wyłącznie samych towarzyszy. Każdy towarzysz więc by dbał o finansowanie tylko swojego własnego wyposażenia. Bogatsi mogliby robić dodatkowe donacje na fundusz uzbrojenia Słowiańskiej Milicji. Wzorem pierwowzoru z RP1 ani chorągwie ani pułki nie miałyby żadnych sztabów, a ich funkcję na wyższym poziomie dywizji i armii terytorialnej by spełniały chorągwie hetmańskie. Struktura byłaby ekstremalnie płaska w zgodzie z tradycją Pospolitego Ruszenia. Pułki tradycyjnie składałyby się z mieszanych rodzajami wojsk chorągwi.
poczet - 20 towarzyszy - (podoficer) chorąży i jego towarzysze - 5x 4 osobowych zespołów ogniowych w formacji 2 na 2.
chorągiew - 102 - (oficerowie) rotmistrz i porucznik + 5x pocztów
pułk - 1023 - pułkownik, podpułkownik i major + 10x chorągwi (porównywalne z kompaniami pułków RP2 1919-1922)
dywizja - 5218 - hetman polny + chorągiew hetmańska + 5 pułków
armia ziemi X/miasta X - 104463 - hetman wielki + chorągiew hetmańska + 20 dywizji
Do powołania 4mln-5mln takich ochotników towarzyszy potrzebnych ku udanej obronie terytorialnej Polski potrzeba byłoby około 40-50 takich małych terytorialnych armii pokrywających się równo z zagęszczeniem miejskim Polski. Były by to głównie chorągwie lekkiej piechoty. Słowiańska Milicja utrzymywała by w terenie zabudowanym większych miast (100tys+ i więcej mieszkańców) od jednej dywizji do całej armii ziemskiej/miejskiej. Ich dywizje korzystałyby ze wsparcia dywizyjnej wyspecjalizowanej artylerii dostosowanej do walki w przestrzeni trójwymiarowej podobnej do tej jaką ma artyleria przeciwlotnicza lub artyleria piechoty górskiej. Zmotoryzowane wsparcie ich stanowiły by quady, małe ciężarówki terenowe i przyczepy holujące cięższy sprzęt wojskowy i polowy. W ramach dywizji mogły być też chorągwie specjalistyczne funkcjonujące jako polowy szpital, obrona PLOT, walki informacyjnej, saperskie, czy też oddziały zabezpieczenia technicznego i etc. Słowiańska Milicja na terenie zabudowanym większych miast prowadziłaby trójwymiarową twardą obronę, krzyżowy ogień maszynowy, wykorzystywała element pułapki minowej, zasadzki rakietowej/ppanc czy zaskoczenia grup żołnierzy wroga. Poruszałaby się w okryciu murów, tuneli, czy przez wysadzone przez siebie drogi w ścianach budynków. Korzystałaby ze stworzonych przez człowieka naturalnych punktów oporu do prowadzenia regularnych działań obronnych ze wsparciem własnej artylerii.
Słowiańska Milicja utrzymywała by na terenach wiejskich jednostki bojowe w sile chorągwi. Służyły by one ku rozpoznaniu i namierzaniu laserowym celów dla odległych jednostek artylerii albo dla lotnictwa. Prowadziłyby rozpoznanie ruchów wojsk wroga w terenie i raportowały na bieżąco o nich. Minowały używając IED drogi przejazdów kolumn zaopatrzenia wroga i dokonywały aktów sabotażu przeciwko wojskom wroga. Dokonywałyby snajperskich zabójstw na wrogich oficerach. Dokonywałyby cichych i szybkich ataków na bardzo małych grupkach żołnierzy wroga zatrzymujących się dla wypoczynku na terenie przez nich kontrolowanym, po których to szybko i bez śladu mogłyby zniknąć wrogowi.
Formacje Słowiańskiej Milicji winny być zgodne ze słowiańską tradycją Pospolitego Ruszenia. To oznacza, że po prostu muszą odbiegać od tych używanych dziś w regularnym Wojsku Polskim. Także chodzi o to, aby sztaby wojsk operacyjnych nie ważyły się używać wojsk terytorialnych jako swojego uzupełnienia i swojej rezerwy rekrutów. Problem z OT w Polsce, jest taki sam jak był za RP2. Wszyscy generałowie WP widzą w OT z klapkami na oczach wyłącznie jako rezerwę lądowych wojsk operacyjnych, a nie nieregularną armię terytorialną, która trzyma teren zmuszając wojska wroga do przydzielania 32:1 ilości żołnierzy, aby móc ten trzymany teren przejąć. Nie oskarżam nikogo o zdradę Polski, lecz takie działania zaliczają się do tak zwanego pożytecznego idiotyzmu.
Rodzaj używanej broni, rodzaj wojsk chorągwi i etc ma określać każdy list przypowiedni. Może także zależeć od możliwości, jakimi są ilość ochotników (bardzo duża vs bardzo mała) i uzbrojeniem, na które stać zakupić tych ochotników. Dla przykładu struktury mogły by wyglądać w następujący sposób:
Chorągiew lekkiej piechoty:
3 poczty km:ów (5x 3kba+1rkm+1granatnik)
1 poczt snajperów (5x 2kba+2kbw+kierunkowe miny przeciwpiechotne)
1 poczt wsparcia ogniowego *(1x 4kba+1ppzr, 1x 4kba+1ppk, 3x 4kba+1moździerz)
Wszyscy oczywiście także powinni mieć dodatkowo nóż, pistolet, ubiór kulo (kewlar) i IRR ochronny (Rip-stop, gore-tex/trilaminat etc), sprzęt i celowniki z wizją nocną i termalną, nieodzowny osobisty sprzęt komunikacyjny, różne granaty i inny taki osobisty sprzęt bojowy.
kierunkowa mina przeciwpiechotna: Takie jak M18A1 Claymore [#17]. W Polsce brak produkowanych własnych odpowiedników.
kba: Nowoczesne karabiny automatyczne pola bitwy na amunicję 7.62 NATO, 0.300 winchester magnum czy 0.338 lapua magnum. Takie jak AR-10 i HK-417 . Powinny mieć szyny do przyłączania różnych rodzajów celowników i podwieszania granatnika. W Polsce brak na razie produkowanych własnych odpowiedników, choć pewnie mogły by być takie stworzone na bazie kwb Alex-338.
kbw: Nowoczesne semi-automatyczne karabiny wyborowe na amunicję 7.62 NATO, 0.300 winchester magnum czy 0.338 lapua magnum. Takie jak M110 na amunicję 7.62 NATO. W Polsce brak na razie produkowanych odpowiedników, choć pewnie mogłyby być takie stworzone na bazie kwb Alex-338 [#21]. Tutaj należy zauważyć, że bka i kbw winny być podobne do siebie w kształcie zewnętrznym tak, aby snajperzy wroga mieli utrudnione zadanie szybkiego zidentyfikowania naszych własnych snajperów.
rkm: Nowoczesne odmłodzone ręczne karabiny maszynowe na amunicję 7.62 NATO, 0.300 winchester magnum czy 0.338 lapua magnum. Takie jak FN Minimi na amunicję 7.62mm NATO [#18] czy UKM2000 na amunicję 7.62 NATO [#19][#20].
granatnik: W Polsce jest produkowany 40mm semi-automatyczny 6 strzałowy granatnik RPG-40 [#22].
ppzr: W Polsce jest produkowany naprowadzany na podczerwień PZR Grom [#23].
ppk: Na Ukrainie jest produkowany tani laserowo naprowadzany "Skif - Man portable antitank system" pasujący jak ulał do PZR Grom przy zwalczaniu opancerzonych celów wiszących lub wolno lecących w powietrzu. Ma wysoką efektywność w penetracji pancerza głównych czołgów pola bitwy. [#24]
moździerz: W Polsce jest produkowany 60mm Moździerz Komandoski LM-60K [#25]
Chorągiew rozpoznania:
3 poczty snajperów (5x 2kba z tłumikami + 2 kbw z tłumikami + kierunkowe miny przeciwpiechotne)
1 poczt saperów (5x 4kba z tłumikami + materiały wybuchowe, IED, miny etc)
1 poczt wsparcia (5x 3kba z tłumikami + 1system malowania malowania celów + 1 zestaw łączności +1 wielkokalibrowy kbw)
Tłumiki mają nie tylko tłumić dźwięk, lecz także ciepło wystrzału. Na wyposażeniu powinni mieć także anty-termalne poncho metaliczno-wełniane. Wielkokalibrowy semi-automatyczne kbw winien być na amunicję 0.50 BMG/12.7mm NATO takie jak brytyjski semi-automatyczny kalibru 0.50 BMG Accuracy International AS50 [#26]. W Polsce jest produkowany 12,7mm NATO (.50 BMG) Wielkokalibrowy Karabin Wyborowy TOR, lecz na razie ma za wiele braków, by się nadawał do. Tak jak wiele zresztą broni produkowanej w Polsce na potrzeby generałów z MON, a nie komandosów z JW GROM.
Struktura Pułku lekkiej piechoty mogła by wyglądać w następujący sposób:
1 chorągiew rozpoznania
7 chorągwi lekkiej piechoty
1 chorągiew wsparcia ogniowego
1 chorągiew wsparcia logistycznego (poczty: 1 zabezpieczenia, 1 łączności, 1 medyczny, ...)
Chorągiew wsparcia ogniowego potrzebuje mieć specjalistyczny sprzęt prowadzenia 3d-kierunkowego ognia, podobnego do używanego przez piechotę górską czy PLOT. W posiadaniu chorągwi wsparcia ogniowego winny być quady, terenówki i przyczepy, a broń typu tych produkowanych w Polsce jak 12,7mm Wielkokalibrowy Karabin maszynowy NSW UTIOS[#27], 40mm Granatnik Maszynowy GA-40 [#28], Wielolufowy Karabin Maszynowy WLKM [#29], 23mm Przeciwlotniczy Zestaw Artyleryjsko-rakietowy - ZUR-23-2KG [#30], czy produkowany na Ukrainie "Stugna-P anti-tank guided missile system" [#31].
Logistyka może operować 2.5 tonowymi ciężarówkami zaopatrzenia.
Struktura dywizji lekkiej piechoty mogła by wyglądać w następujący sposób:
4 pułki lekkiej piechoty
1 pułk logistyczno-łączności-artyleryjski
1 chorągiew hetmańska (sztabowa)
Artyleria pułkowa musi mieć możliwość strzelania do celów zaznaczonych laserowo na znaczne odległości. Więc musi mieć artylerię 155mm strzelającą pociski sterowane rakietowo, albo artylerię rakietową. W celu lepszego przechowania czy transportu w terenie miejskim najlepiej jak tą broń artyleryjską będzie się montowało na ciężarówkach, albo w kontenerach.
*
6. Funkcjonowanie Słowiańskiej Milicji .
Słowiańska Milicja będzie organizacją etniczno-kulturalną z elementem zbrojnym, której członkowie będą się etnicznie certyfikować, szkolić, dozbrajać i kultywować tradycje Pospolitego Ruszenia. To nie będzie organizacja z gotowymi lokalnymi strukturami bojowymi, lecz za to masowa i spontaniczna. Listy przypowiednie, które będą jeśli to jest możliwe wystawiane przy kolaboracji z MON będą formować stosowne w zgodzie ze specyfikacją w nich zawartą oddziały lokalne. W razie wojny i przyzwolenia z MON mogą więc powstać samorzutne chorągwie słowiańskiej milicji, której szkolenie, wyposażenie i uzbrojenie może pozostawiać wiele do życzenia.
Słowiańska Milicja będzie używać książkę defensywnej strategii statycznej obrony głębi terytorialnej przy użyciu konfliktu asymetrycznego. Wygranie konfliktu nie będzie się działo poprzez rozbicie sił wroga. Słowiańska Milicja będzie starała się prowadzić konflikt poprzez asymetryczną obronę terytorialną i starać się osiągnąć zwycięstwo poprzez utrzymanie terenu, wycieńczenie sił wroga i zmuszenie wroga do wycofania się z bronionego przez Milicję Słowiańską terytorium. Zwycięstwo ma być osiągnięte poprzez utrzymanie sił obrońców całych, nierozbitych i zorganizowanych mimo wszelkiej możliwej przewagi i dominacji sił wroga ponad nimi.
Nie wyobrażam sobie zysku w wykorzystaniu lekkiej piechoty we frontalnym natarciu i to jeszcze w terenie otwartym jak polny czy leśny (bitwa pod Somme, bitwa pod Verdun i im podobne z ww1). Żadnych betonowych zapór dających osłonę w przemieszczaniu się, czy okopów. Nawet w czasie ww1 lekka piechota musiała się okopać i dostać wsparcie artyleryjskie nim zaczynała mieć jakąś pewną wartość bojową. W mieście jak wojsko wroga zacznie się kłębić to będzie to strzelanie jak do kaczek dla lokalnego garnizonu dywizji lekkiej piechoty. Kiedy wróg się zorganizuje jako tako to spróbuje zdobywać punkty oporu i zostanie pocięty w strzępy w zasadzkach, w pułapkach, na IED, na kierunkowych minach, w ogniu snajperskim i w ogniu krzyżowym rkm:ów i ckm:ów. Zaś podciągnięcie głównej artylerii i obłożenie całego terenu miejskiego ostrzałem artyleryjskim zajmie trochę czasu i jeśli dywizja lekkiej piechoty będzie miała własną artylerię dywizyjną to może podbić oko artylerii oblężniczej. Po obstrzale teren i tak nadal nie będzie zdobyty w 100%, bo ruiny to też dobry teren do prowadzenia walki obronnej. Oblężenie miast to czasochłonne zajęcie nawet dla US Army używającej artyleryjskiej amunicji fosforowej (nielegalne użycie jako broń chemiczna - wypalająca). Nawet dla zawodowej armii wspartej lotnictwem, czołgami i artylerią zajęcie miasta bronionego przez zbuntowane oddziały tej samej armii to zajęcie na wiele miesięcy i użycia niebezpiecznych dla życia ich operatorów... miotaczy ognia.
Formy działań nieregularnych Słowiańskiej Milicji [#33]:
a) Dywersja (zasadzka, podpalanie, wysadzanie, przenikanie, porwanie, uszkodzenie, niszczenie, dezorganizowanie funkcjonowania ważnych obiektów i urządzeń obronnych, produkcyjnych i komunikacyjnych przeciwnika.
b) Rozpoznanie (trzymanie warty, zasadzka, wypad, napad, obserwowanie, podsłuchiwanie, sondowanie, patrolowanie, namierzanie, wywiad z ludnością cywilną, zdobywanie dokumentów oraz przesłuchiwanie jeńców)
c) Blokowanie (trzymanie punktów twardego oporu, garnizonowanie miast, zapora, zasadzka)
d) Likwidacja (zasadzka, okrążenie, operacje antyterrorystyczne)
e) Działania psychologiczne (wyczerpanie psychologiczne i fizyczne, dywersja, zastraszanie)
Twarde trzymanie terenu tam gdzie jest on dogodny w obronie, jak i jego wykorzystanie do szarpania i opóźniania ruchów wroga tam gdzie teren temu sprzyja jest podstawą prowadzenia skutecznej Obrony Terytorialnej przy użyciu strategii wojny asymetrycznej [#32]. Dla OT w Polsce promowana jest bardzo silnie przez lobby wojsk operacyjnych i przez związane z nimi organizacje paramilitarne koncepcja strategi wojny manewrowej dla wojsk terytorialnych [#16], czyli coś czego spektakularne fiasko u Islamistów oglądaliśmy nie tak dawno w Północnym Czadzie w czasie interwencji Wojska Francuskiego. Związane jest to nie z chęcią zapewnienia Polsce autentycznej obrony terytorialnej, lecz z zapewnieniem wojskom operacyjnym w czasie wojny dodatkowych rekrutów. Według mnie to jest objaw skrajnego egoizmu korporacyjnego dowódców wojsk operacyjnych WP, którzy z jawną szkodą dla bezpieczeństwa Polski poprzez taki sabotaż strategiczny OT bronią interesu przetrwania na polu bitwy (życia i śmierci) swoich nielicznych jednostek wojskowych. Kwestię historyczną RP2, gdzie ta doktryna obrony manewrowej dla OT pominę. To jak RP2 wykorzystała OT to klasyczny podręcznik jak OT nigdy nie powinno się szkolić, tworzyć ani wykorzystywać.
Skomentuję za to inny czynnik różniący wojska operacyjne/terytorialne doktryny obrony manewrowej w stosunku do doktryny obrony asymetrycznej. Ten czynnik odnosi się do potrzeby ilości wojsk agresora potrzebnych do pokonania sił broniącego wojska i z pełnym sukcesem pełnej okupacji terytorialnej. W przypadku wojsk operacyjnych i terytorialnych używających doktrynę manewrową czynnik ten wynosi 3:1. W przypadku wojsk terytorialnych używających doktryny obrony asymetrycznej ten czynni wynosi od 20:1 do 40:1 w zależności od poziomu uzbrojenia i wyszkolenia nieregularnych żołnierzy OT. To po przejściach w Afganistanie i Iraku dowódcy NATO jak i wojsk USA doszli do następującego wniosku, że ku skutecznej okupacji terenu potrzeba stosunku sił 40:1. Oni mieli tam do czynienia z uzbrojonymi zawczasu i przeszkolonymi milicjami. Z gorzej uzbrojonymi partyzantami bez wyszkolenia stosunek ten był zazwyczaj 20:1. To tylko wskazuje jak ważne ku obronie terytorialnej kraju są siły dobrze uzbrojonych i wyszkolonych nieregularnych żołnierzy OT przy użyciu doktryny obrony asymetrycznej. Wróg aby pokonać 4-5 mln dobrze wyszkolonych i uzbrojonych nieregularnych żołnierzy OT używających takiej doktryny musi wystawić 160-200 mln własnych żołnierzy. Na Ziemi są ledwie 1-3 kraje, które są w stanie fizycznie wystawić tylu żołnierzy do walki na terenie wrogiego kraju. To samo zadanie 4-5 mln nieregularnych żołnierzy używających doktryny asymetrycznej ku pełnej obronie terytorialnej Polski należałoby wystawić aż około 53-66 mln regularnych żołnierzy wojsk operacyjnych i obrony terytorialnej używających doktryny obrony manewrowej. 35mln Polskę po prostu nie stać ludnościowo na tak olbrzymie wojskowe siły operacyjne ku zapewnieniu obrony terytorialnej z użyciem doktryny obrony manewrowej. Doktryna wojny asymetrycznej jest jedyną sensowną i logiczną dla OT. Niemcy i Rosja będą bezsilne w jakichkolwiek zamiarach wszelkiej skutecznej okupacji Polski. Te kraje razem wzięte nie mają takiej populacji, by móc okupować Polskę ponownie. Tutaj należy zauważyć, że tylko tylko te dwa kraje są tradycyjnymi okupantami Polski. Słowiańska Milicja praktycznie uniemożliwi im na trwałe wszelkie ponowne podbicie i okupowanie Polski. Tych 4-5 mln ochotników nie da się łatwo i prędko wyparować nawet kilkudziesięcioma nuklearnymi atakami, a tylko Rosja i USA na świecie dysponują wystarczająco wielkim arsenałem, aby pokryć wybuchami nuklearnymi całą powierzchnię Polski. To jednak oznaczałoby też termonuklearną zagładę dla planety Ziemi i unicestwienie całej ludzkości z nami Polakami.
Nikt nie będzie chodził w specjalnych mundurach. Pospolite Ruszenie w RP1 nie chodziło w żadnych mundurach wojskowych. Słowiańska Milicja nie ma być regularnym wojskiem operacyjnym, lecz paramilitarną formacją, wojskiem terytorialnym służącym ku obronie terytorialnej. Ma kontynuować historyczne tradycje Pospolitego Ruszenia. Zamiast jednolitych mundurów można byłoby używać naszywek czy opasek z emblemem formacji na różnych kombinezonach i strojach bojowych.
Słowiańską Milicję będą charakteryzować następujące cechy według rekomendacji organizacji strategia.org.pl [#34]:
a) Duża samodzielność na szczeblu taktycznym w podejmowaniu zarówno działań zbrojnych, jak i humanitarnych;
b) Maksymalne wykorzystanie walorów defensywnych terenu w obszarze odpowiedzialności;
c) Możliwość działań na terenie znanym i przygotowanym do obrony (głównie terenie miejskim);
d) Lekkie i przenośne uzbrojenie w większości chorągwi typu lekka piechota i rozpoznanie, a łatwo przewożone z możliwym demontażem, przeniesieniem i zmontowaniem w nielicznych chorągwiach wsparcia;
e) Duża skuteczność w zwalczaniu opancerzonych pojazdów bojowych (Skif) i nisko latających obiektów powietrznych (Skif, PZR Grom) łatwymi w użyciu, prostymi w obsłudze i szkoleniu, tanimi środkami walki;
f) Masowość i przestrzenność ich rozmieszczenia (powinny ochraniać całe terytorium danego państwa członkowskiego);
g) Niskie koszty tworzenia struktur bojowych, ponieważ chorągwie będą powoływane z istniejących spisów członków Słowiańskiej Milicji, którzy będą z gotowym prywatnie zakupionym sprzętem bojowym;
h) Przygotowanie do działań humanitarnych (ratowniczych, porządkowych, ochronnych);
i) Rozwinięcie mobilizacyjne powinno być równoznaczne z osiągnięciem gotowości bojowej w rejonach przewidywanych działań bojowych;
j) Wysoka zdolność do prowadzenia walki obronnej w miastach (Milicji Słowiańskiej priorytetem będzie specjalizacja walki w terenie zabudowanym);
k) Struktura i wyposażenie dostosowane do zadań;
l) Ścisłe współdziałanie z regionalnymi i lokalnymi ośrodkami władzy państwowej i samorządowej (niezwykle istotne do realizacji NATO-wskich procedur HNS i CIMIC);
m) Trwały przydział do konkretnych rejonów odpowiedzialności i znajdującej się tam infrastruktury;
n) Zdolność do działania w rozproszeniu.
Słowiańską Milicję nie będą charakteryzować następujące cechy według rekomendacji organizacji strategia.org.pl:
a) Równoczesne przygotowywanie się do działań regularnych i nieregularnych w przydzielonych rejonach odpowiedzialności;
b) Szkolenie w rezerwie w tym samym zespole (drużynie, plutonie) w stałym rejonie odpowiedzialności (niezmiennym terenie);
Słowiańska Milicja będzie się przygotowywała wyłącznie do działań nieregularnych. Słowiańska Milicja nie będzie aspirowała do stania się w jakimkolwiek stopniu regularnym wojskiem, czy rezerwą regularnego wojska. Możliwość szkolenia Słowiańskiej Milicji razem z rezerwą regularnego Wojska Polskiego całkowicie jest wykluczona. Wyjątkiem mogą być kursy organizowane przez komandosów i saperów regularnego Wojska Polskiego dla podniesienia know-how ochotników Słowiańskiej Milicji. Słowiańska Milicja jak już to będzie starała się swoje szkolenia prowadzić razem ze specjalnymi antyterrorystycznymi jednostkami policji, jeśli to będzie możliwe.
Na pewno jakiś pożytek w konflikcie asymetrycznym miałyby bardzo szybkie mobilne oddziały szybkiego reagowania. Jednak tutaj w takich momentach konfliktu nie widzę potrzeby, aby wyręczać Wojsko Polskie w jego zadaniach bojowych. Podatkami za coś w końcu płacimy. Acz możliwość wystawienia chorągwi innych rodzajów wojsk niż lekka piechota, wsparcia ogniowego, czy artyleryjska zawsze istnieje.
Obrona terytorialna Polski to jest zadanie, które operacyjne wojska WP nigdy Polsce nie wypełniły o własnych siłach w swojej całej nowoczesnej historii i coś o co już postulował Sejm Konstytucji 3 Maja ustawą o powołaniu powszechnej obrony terytorialnej. Niestety 50tys zawodowa armia nie zdała egzaminu obrony państwa polskiego i ten akty przyszedł za późno. Funkcją Milicji Słowiańskiej będzie więc jak najstaranniejsze wypełnienie tego obowiązku postawionego przed szlachtą 200 lat temu w tej ustawie Sejmu Konstytucji 3 Maja.
Konstytucja RP3 ma jako jedno z podstawowych zadań kontynuowanie tradycji i kultury naszego słowiańskiego ludu w Polsce. Najwyższy czas, aby państwo polskie zaczęło wypełniać swoją psią misję i umożliwiło prawem takie organizacje jak Słowiańska Milicja dla tych Polaków, którzy są Słowianami i przeto nie mają żadnych moralnych, etycznych i kulturalnych problemów kontynuować słowiańskie zbrojne obyczaje swoich słowiańskich ojców. To ma dać wyszkolenie i wyposażenie za czasu pokoju masom Polaków, etnicznych Słowian, aby nie powtórzyć klęski AK, która w czasie okupacji doganiała nieskutecznie zaniedbania i braki wyprodukowane podczas RP2. Ponownej rzezi słabo uzbrojonych cywilów broniących miast w Polsce nie chcemy w Polsce na pewno my wszyscy. Dobrze, gdyby tym razem obrona polskich miast i polskiej stolicy była rzezią przeprowadzoną tym razem na wojskach agresora.
Dobrze wyszkolona i wyposażona brygada paramilitarna Saddama Husajna w Iraku zatrzymała na przejściu przez Eufrat(Tygrys?) całą zawodową najnowocześniejszą armię USA. Zmusiła ją do 24 godzinnego manewru okrążającego i przebycia rzeki parędziesiąt kilometrów wzdłuż nurtu powyżej. Dowódcom armii USA nie było do śmiechu, kiedy regularnych irackich zawodowców z wojsk operacyjnych Iraku Amerykanie niszczyli bez większych trudów. Co najwyżej na parogodzinnym poczekaniu, kiedy akurat szalejąca wielka burza piaskowa utrudniała amerykanom działania z powietrza. Ci milicjanci przeżyli to starcie z Amerykanami, wycofali się i zorganizowali w Iraku tak skuteczny ruch oporu, że jego część trzymała Irak w stanie nieustannej wojny domowej do opuszczenia Iraku przez ostatniego żołnierza amerykańskiego. Ona nadal zresztą działa tam. To tylko podkreśla wagę doborowego wyszkolenia i uzbrojenia Słowiańskiej Milicji dla stabilności wewnętrznej i zewnętrznej państwa polskiego.
*
7. Szkolenie nieregularnych żołnierzy OT w Słowiańskiej Milicji.
Dla wojska operacyjnego koszt wyszkolenia i wystawienia żołnierza operacyjnego to 200tys zł. Nie wiem ile kosztuje utrzymanie, lecz na pewno koszty utrzymania koszar, państwowego jedzenia i etc czynią je wyższe. Wszędzie na świecie gdzie wystawiono jakieś formacje składające się z nieregularnych żołnierzy (Wojsko Szwajcarii, NG USA, IDF w Izraelu i etc) i gdzie państwo finansuje wszystkie koszta wyszkolenia, wyposażenia i utrzymania jest on zawsze 10 krotnie niższy od tego samego kosztu dla ich zawodowych wojsk operacyjnych. Przy pełnym finansowaniu z kasy państwa więc ten koszt wzorowany na rozwiązaniach obcych krajów wynosiłby ledwie 20tys zł.
Także wzory szkoleniowe dla nieregularnych żołnierzy są różne i to w ramach tej samej formacji wojsk OT. W samych USA dziś istnieją aż 3 różne podstawowe programy szkoleniowe dla 32 dywizji milicji stanowych Narodowej Gwardii różniące się w od jednego programu z zadaniami typowymi raczej ochronie cywilnej i policyjnej, aż do trzeciego programu obejmującemu zadania regularnych wojsk tak aby te milicje stanowe w razie wojny poprzez stanowe finansowanie mogły przekształcone w pełne pancerne formacje bojowe.
Słowiańska Milicja składałaby się z towarzyszy, którzy by sami finansowali zakup swojego własnego wyposażenia. Państwo albo Słowiańska Milicja w formie zbiórki, co najwyżej mogłyby stworzyć fundusze pożyczkowe do pokrycia tego najbardziej podstawowego wyposażenia bojowego dla najbiedniejszych ochotników i fundusz zbiórek Słowiańskiej Milicji mógłby finansować droższe specjalistyczne wyposażenie. Słowiańska Milicja w czasie pokoju odbywała by swoją służbę w formie szkolenia i rekreacji w wolnym od pracy czasie i w miejscu swojego zamieszkania. Ćwiczenia na specjalistycznym poligonie z terenem zabudowanym odbywałyby się w czasie miesięcznego urlopu. Słowiańska Milicja by prowadziła także własne szkolenia w ramach swojej organizacji wykorzystując do tego wcześniej już przeszkolonych specjalistów bez kosztów dla państwa z wyjątkiem ewentualnej potrzeby wykorzystania jedynego w Polsce poligonu z terenem zabudowanym. W miejsce ich braku powstałby jedyny koszt dla państwa polskiego w zapewnieniu ich dla Słowiańskiej Milicji. Możliwe byłoby z czasem powstanie ze zbiórek i datków Szkoły Rycerskiej w Polsce dla wojsk terytorialnych do których państwo mogłoby sponsorować profesorów z AON, albo poprzez dobroczynne państwowe datki.
Stworzenie samego programu szkolenia dla Słowiańskiej Milicji będzie oczywiście kosztowało. Nie wiem ile. Najlepiej gdyby WP i AON go poniósł, bo kompetencje, których należy uczyć ochotników Słowiańskiej Milicji są szeroko porozrzucane dziś pośród różnych cywilnych i mundurowych formacjach i resortach państwowych. Różnych specjalistów możemy mieć co prawda wśród ochotników. Mogą nas oni szkolić wówczas w swoim wolnym czasie za darmo według założeń tego stworzonego już państwowego programu. Szkolenie ma trwać całe życie, a nie tylko 3-9 miesięcy. Ma się odbywać w formie rekreacyjnej, wczasowej albo części kształcenia szkolnego, tak aby nie zakłócało inaczej dosyć cywilnego życia ochotnikom. Najlepiej uważam tutaj OT rozwiązały USA, które po prostu rozdzieliły szkoleniowo, sprzętowo i dywizjami jednostki manewrowe od jednostek asymetrycznych w US National Guard. Reaktywowana winna być szkoła rycerska w której dziś z AON co najwyżej 1-2 profesorów ma wiedzę fachową, aby wykładać specjalistyczną wiedzę paramilitarną.
Po programie szkolenia i po kosztach wynajmu poligonu z terenem zabudowanym największym wydatkiem koszt reklamy jak i proces etnicznej selekcji ochotników. Każdy obywatel Polski, który spełnia wymogi fizyczne nadaje się do wojska, jak wszyscy wiemy. Każdy obywatel Polski, który spełnia wymogi lojalnościowe/etniczne nadaje się do partyzantki/milicji. To jest oczywiste na razie tylko dla niektórych z nas w Polsce po 200 latach cudzoziemskich porządków. Taka organizacja paramilitarna jak Słowiańska Milicja absolutnie nie może składać się z mniejszości etnicznych i narodowych w Polsce, które ledwie "czują się" Polakami "w sercu", czyli dokładnie tak jak to czyni całkiem spora grupa nielojalnych nam Słowianom Polaków z ugrupowania Nacjonalistów Dmowskiego.
Polska ma 35mln ludności. Około 20mln z nich to przypuszczalnie ludność etnicznie słowiańska. Powołanie więc 4-5mln ochotników z tej dorosłej części tej ludności nie powinno stanowić większych problemów, oprócz kwestii etnicznej certyfikacji kandydatów, co może być pewnym kosztem stałym dla ochotników do pokrycia przy wstępowaniu. To jest projekt dla dorosłych Polaków i Polek, którzy są etnicznymi Słowianami i etnicznymi Słowiankami. Polaków, którzy mają ważniejsze sprawy na głowie niż zabawa w ubranych w mundurki żołnierzyków na leśnym wiejskim poligonie w cywilne wojsko, tak jak to czyniła NSR.
Koszty magazynowania cięższych typów uzbrojenia, budowa, ukrycie i zabezpieczenie magazynów muszą być pokrywane przez państwo, bo taka potrzeba magazynowania poza domem rodzinnym towarzyszy wynika tylko z powodu złej ideologicznej organizacji społecznej i państwowej. Tym kosztem ideologicznym państwa polskiego nie powinni towarzysze Milicji Słowiańskiej być obciążani, bo wszelką broń i amunicję składować winni w bezpiecznej formie we własnych domach tak jak to robią obywatele w USA, Izraelu czy w Szwajcarii. Te koszty dotyczyłyby paru-parunastu większych miast w zależności od popularności Słowiańskiej Milicji. Magazyny oczywiście musiały być jak najbardziej bezpieczne, bo to uzbrojenie ma być własnością prywatną a nie państwową. W RP1 szlachcic kupił armatę, postawił przed domem i nikt nie ukradł mu ją. RP3 daleko od niskiego poziomu przestępczości z dzisiejszej Szwajcarii czy z niegdysiejszego RP1.
Nie wykluczam w ramach Milicji Słowiańskiej jeśli znajdzie się sprzęt i ochotnicy na stworzenie specjalnych oddziałów ochotniczej rezerwy dla regularnego wojska operacyjnego, lecz muszą oni być oddzieleni od reszty oddziałów Milicji Słowiańskiej tak jak rezerwy są oddzielone od milicji w US National Guard.
*
8. Brakująca infrastruktura Ochrony (obrony[sic!]) Cywilnej (OC).
Rządy ostatnich 100 lat ostentacyjnie zaniechały i odstąpiły od zapewnienia ochrony dla całej ludności cywilnej Polski na wypadek katastrof, klęsk żywiołowych czy też wojny. Kwestie odnoszą się braku schronów przeciwlotniczych czy przeciwatomowych, braku szczepionek i leków na znane zmilitaryzowane jak i wolno szerzące się choroby, braku głębinowych studni z czystą wodą, generatorów prądu, magazynów żywności i etc w razie zanieczyszczenia, sabotażu czy zniszczenia infrastruktury. Coś co każde germańskie państwo na Zachodzie Europy od 100 lat zapewnia całej swojej germańskiej ludności w Europie. To co wszystkie kraje zapewniają tam wszędzie na świecie, gdzie etniczne większości rządzą swoimi własnymi krajami w miejsce krzykliwych mniejszości.
Oddziały Słowiańskiej Milicji operujące w terenie wiejskim mogłoby na terenie własnych posesji mogłyby wykopać sobie anonimowo takie przydomowe zamaskowane schrony. Zgromadzenie na koszt własny konserwowanej żywności w nich na czas 6 miesięcy dla siebie, swojej rodziny jak i może dla sąsiadów czy też operującego lokalnie pocztu. Tak samo jak i generatora prądu z paroma bakami benzyny. Tak gdzie byłby on przeznaczony dla pocztu tam oczywiście także by był skład amunicji i materiałów wybuchowych na IED. Leki też i etc. To nie powinno sprawić większych trudności na dłuższą metę.
Inaczej ma się sprawa w miastach. W miastach, gdzie funkcje OC pełni Policja państwowa i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych (MSW) Milicja Słowiańska nie może zapewnić niczego podobnego z powodu nie tylko własności, lecz też specjalistycznych kosztów. Tutaj wszystko zależy od środków przeznaczonych przez państwo.
Najprawdopodobniej w razie wojny Słowiańska Milicja będzie zmuszona zająć wszystkie sklepy żywnościowe, wszystkie składy żywnościowe, wszystkie zapasy benzyny, wszystkie generatory prądu, zmonopolizować wszelkie istniejące głębinowe studnie na terenie miast, zająć wszystkie składy lekarstw i etc i po prostu odmówić dzielenia się tymi środkami z całą ludnością cywilną jak i z ochraniającą ją Policją. Ludność cywilna bronionych przez Słowiańską Milicję miast musi się nastawić na masowe opuszczenie ich po wyczerpaniu się ich własnych zapasów żywności, czystej wody pitnej i leków na miłosierdzie oblegających miasto sił wojskowych wroga. Sugerowałbym więc Policji (MSW) sporządzenie planów, które postawią OC w Polsce na nogi. Na FB mamy grupę Obrona Cywilna z około 47 uczestnikami. Te cyfry zainteresowanych tematem przemawiają głośno za siebie, a nie powinno na takich grupach społecznościowych być brak przedstawicieli policji, służb medycznych, służb chemicznych, ratowniczych i etc prowadzących jakieś publiczne programy informacyjne czy szukający członków na kursy i szkolenia.
*
Adnotacje:
#1. http://pl.wikipedia.org/wiki/Kronika_Wincentego_Kad%C5%82ubka
#2. http://pl.wikisource.org/wiki/Konstytucja_3_maja
#3. http://pl.wikipedia.org/wiki/Kodeks_Boziewicza
#4. http://pl.wikipedia.org/wiki/Zderzenie_cywilizacji
#5. http://wybory2011.pkw.gov.pl/wyn/pl/000000.html
#6. http://pl.wikipedia.org/wiki/Ruch_Autonomii_%C5%9Al%C4%85ska
#7. http://pl.wikipedia.org/wiki/S%C5%82owianie
#8. http://en.wikipedia.org/wiki/Kaitseliit#Equipment
#9. http://www.wykop.pl/link/1217055/szwajcaria-nie-ma-armii-szwajcaria-jest-armia/
#10. http://pl.wikipedia.org/wiki/Gwardia_Narodowa_Stan%C3%B3w_Zjednoczonych
#11. http://pl.wikipedia.org/wiki/Si%C5%82y_Obronne_Izraela
#12. http://pl.wikipedia.org/wiki/Pa%C5%84stwowa_Stra%C5%BC_Po%C5%BCarna
#13. http://polishgenes.blogspot.se/
#14. http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawa_cz%C5%82owieka
#15. http://pl.wikipedia.org/wiki/Chor%C4%85giew_%28wojsko%29
#16. http://www.mpolska24.pl/blogi/post/5601
#17. http://pl.wikipedia.org/wiki/M18A1_Claymore
#18. http://www.defence24.pl/news_odmlodzony-karabin-maszynowy-fn-minimi
#19. http://www.polska-zbrojna.pl/home/videoshow/324?t=-Prezentuj-bron-karabin-maszynowy-PK
#20. http://www.zmt.tarnow.pl/pl/oferta/uzbrojenie-strzeleckie-pokladowe-oraz-wsparcia-ogniowego/7-62-mm-uniwersalny-karabin-maszynowy-ukm-2000.html
#21. http://www.zmt.tarnow.pl/pl/oferta/uzbrojenie-strzeleckie-pokladowe-oraz-wsparcia-ogniowego/8-6-mm-karabin-wyborowy-alex-338.html
#22. http://www.zmt.tarnow.pl/pl/oferta/uzbrojenie-strzeleckie-pokladowe-oraz-wsparcia-ogniowego/40-mm-reczny-granatnik-powtarzalny.html
#23. https://pl.wikipedia.org/wiki/GROM_%28przeciwlotniczy_zestaw_rakietowy%29
#24. http://www.ukrspecexport.com/index/catalogue/t/missile/lang/eng/id/61
#25. http://www.zmt.tarnow.pl/pl/oferta/uzbrojenie-strzeleckie-pokladowe-oraz-wsparcia-ogniowego/60-mm-mozdzierz-komandoski-lm-60k.html#1
#26. http://pl.wikipedia.org/wiki/Karabin_Accuracy_International_AS50
#27. http://www.zmt.tarnow.pl/pl/oferta/uzbrojenie-strzeleckie-pokladowe-oraz-wsparcia-ogniowego/12-7-mm-wielkokalibrowy-karabin-maszynowy-nsw-utios-.html#1
#28. http://www.zmt.tarnow.pl/pl/oferta/uzbrojenie-strzeleckie-pokladowe-oraz-wsparcia-ogniowego/40-mm-granatnik-maszynowy-ga-40-.html#1
#29. http://www.zmt.tarnow.pl/pl/oferta/uzbrojenie-strzeleckie-pokladowe-oraz-wsparcia-ogniowego/wielolufowy-karabin-maszynowy-wlkm.html#1
#30. http://www.zmt.tarnow.pl/pl/oferta/systemy-przeciwlotnicze/23mm-przeciwlotniczy-zestaw-artyleryjsko-rakietowy-zur-23-2kg.html#1
#31. http://www.armyrecognition.com/ukraine_ukrainian_army_vehicle_missile_system_uk/stugna_stugna-p_anti-tank_guided_missile_technical_data_sheet_specifications_description_information.html
#32. http://pl.wikipedia.org/wiki/Konflikt_asymetryczny
#33. http://pl.wikipedia.org/wiki/Dzia%C5%82ania_nieregularne
#34. http://www.nowastrategia.org.pl/obrona-terytorialna/
Jestem Sarmatą, słowiańskim Polakiem, tradycjonalistycznym konserwatystą ideologii politycznego sarmatyzmu z edukacją informatyka. Mieszkam w Szwecji całe moje dorosłe życie i moim ideałem dobrze zarządzanego państwa jest Japonia, Singapur i Korea Południowa, a Szwecja anty-ideałem. Nigdy się nie zintegrowałem w Szwecji i żyję poza nawiasem jego społeczeństwa.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo