obserwując wyczyny tego Wałęsy, tak sobie myślę, czy w jego otoczeniu, rodzinie jest ktoś, chociaż jedna osoba !, która może zdawać sobie sprawę z poziomu degrengolady, upadku, i w końcu zwykłego wstydu jaki ten człowiek im przynosi?
Człowiek ten, to dramatyczna mieszanka braku elementarnej kultury, intelektualnej dysfunkcji z najniższej kategorii cwaniactwem.
Jakoś jest tak, że nikt tego nie jest w stanie zatrzymać, nie może, jak mawiał N. Dyzma "jasną cholerą w oczy zaświecić".
Nie wiem, może właśnie trzeba zacząć rozmawiać z nim jego językiem, w sposób zrozumiały dla niego powiedzieć jemu kim on jest, i jak sie zachowuje?
Dla mnie Wałęsa to ponury fenomen. Chociaż jego obecność w mediach przypomina bardziej jakieś zjawisko z panopticum, istnieje jednak grupa bydlaków, który, to co on robi, w mediach starają się przedstawić jako coś poważnego, i dobrego dla kraju. To szok!!!
Jeszcze jedno.
Kim trzeba być, aby podczepiać tego Wałęsę jako szyld do swojej aktywności w polityce ?
aby współpracować z nim?
aby się doszykiwać jakiejkolwiek normalności w tym co on robi ?
183 cm, 88 kg, żona , córka w wieku szkolnym.Polak, katolik, członek PZŁ, praktycznie bez nałogów, chyba że w miłym i sprawdzonym gronie.Na użytek rodziny i własny obserwuję nasze czasy.Jest dużo pytań, mało odpowiedzi i "tylko prawda jest ciekawa".
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka