Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
4.Pogoń : Stal 2 :0
5.Legia : Warta 1:0
3. Raków - Cracovia 3:1
4. Pogoń - Stal 2:2
5. Legia - Warta 2:0
6. Puszcza 0 Górnik 2:1
7. Ruch - Korona 3:2
8. Lech - Widzew 1:2
9. Radomiak - Śląsk 2:1
7.Ruch : Korona 1 ;1
8.Lech : Widzew 2 :0
9.Radomiak :Śląsk 1:2
A ten jak nawet przegra w Radomiu pozostanie liderem.
6. Puszcza - Górnik 1:1
7. Ruch - Korona 1:2
8. Lech - Widzew 1:1
9. Radomiak - Śląsk 2:1
Oznacza ono to,że są takie sytuacje w życiu,że trzeba
zachować się tak a nie inaczej.Piłka nożna oczywiście
z tym pojęciem nie ma wiele wspólnego,ale jednak.
Piłkarzom Legii powiedziałbym ,panowie nam po prostu
pewnych rzeczy nie wypada.Nie wypada przegrywać u siebie
z byle kim ( oczywiście w znaczeniu sportowym),bo ten remis
z Wartą to jest porażka.Jeżeli oni tego nie zrozumieją,to znaczy
,że nie zasługują na nic więcej niż jak to Kolega z Warszawy określa
"Liga Pasztetowej"
Ta "liga pasztetowa" to jest w tej chwili szczyt marzeń, być może nieosiągalny w następnych latach. Od 3 lat tej drużynie tylko przybywa lat a tzw. transfery w żadnym stopniu nie wzmocniły drużyny. Z taką polityką kadrową (brak kasy) za 2-3 lata pozostanie tylko nazwa i wściekłość kibiców. Jak tak kojarzę to tylko Wieteska przebył drogę poprzez wypożyczenia powrócił do Legii, grał i jakiś grosz za niego dostali. Pozostali młodzi nawet szansy nie dostają. Na bramkarzu forsy nie zarobią a młodzi Strzałek i Rosołek nie maja szans tam zaistnieć bo presja wyniku sadza ich na ławie.
Take it easy, jak to powiadają Angole. Legia to Legia, kto by w niej nie grał. Raz na jakiś czas zagra przyzwoicie, całkiem dobrze lub nawet zachwyci, po czym znów wraca do "odrabiania pańszczyzny". Deyna czy Josue, Vadis czy Kapustka, Tobiasz czy Grotyński, Jędza czy Stachurski - to nie ma najmniejszego znaczenia. Może różnicę robi jeden z drugim Vejvoda, ale stołek trenerski w Legii do chłodnych też nie należy.
Zostawmy Legię, kogo transfery "wzmocniły"? Jak na "brak kasy" to i tak w Legii nie jest źle. Oni tylko muszą chcieć chcieć.
Patrząc na pojedynki 1x1 z zawodnikami Warty - legioniści większość z nich przegrywali, czy to znaczy że Legia od Warty jest gorsza?. Legia w każdym meczu 10-20 minut gra przyzwoicie, kiedyś to wystarczało, bo ofensywa była bardziej skuteczna niż ostatnio. Dziś to tylko odpalenie kapiszonów i remis co najwyżej. Zobaczymy co pokaże w Birmingham i przede wszystkim, jak zagra na wiosnę.
Legia gra południową piłkę, kiedyś Brazylijczycy narzekali na grę w listopadzie, widać i rodowici zaczęli imitować ciepłe ptaki ...
w dobrym tonie.To i ja dorzucę swoje trzy grosze.
Jestem tym typem kibica który w momencie kiedy mój
zespół ,czy to ligowy czy kadra zaczyna dołować czy jest
w dole,z krytyką staram się być oszczędny.Jak jest źle to jestem
z wami,z zespołem się na dobre i na złe.Kompletnie nie mogę zrozumieć
tego stania piłkarzy po przegranym meczu i wysłuchiwania tego ujadania.
Rozumiem,że to teraz taki obyczaj czy moda.Na pewno zespołowi to w niczym
nie pomoże.To,że narodowa będzie dołować chyba nie było dla ludzi interesujących
się piłką nożną żadnym zaskoczeniem.Od MŚ atmosfera wokoło kadry była już mówiąc
oględnie śmierdząca.A w zasadzie zaczęło się od ME kiedy Boniek (chyba Staszek Terlecki
miał rację wskazując,że facet jest dwulicowy.) odwołał Jurka Brzeczka.To prawda kadra nie grała
nic rewelacyjnego.Ale kiedy grała,te kilka spotkań za Nawałki to było wszystko.Facet wyrzucił selekcjonera
która awansował i wsadził na konia gościa jakby z innego świata.Czasem lepsze jest wrogiem dobrego i tak
było w tym wypadku.Miało być super w wyszło mizernie.W końcu wybraniec prezesa zwiał.Następnym został
Czesiu Michniewicz którego środowisko sportowe i dziennikarskie raczej nie akceptowało.Dołożył się jeszcze
premier który napieprzył zawodnikom do głowy o premiach i z niczego zrobiono aferę.Michniewicz poległ,wybrano
ni z gruszki ni z pietruszki znowu gościa z innego świata.Jak się to skończyło,kompromitacją.Teraz powrót do starego
czyli tylko Polak,bo my najlepiej się zrozumiemy.Pytanie tylko jest takie czy wybrano właściwego człowieka ?
Osobiście uważam,że kadrę powinien dostać Jan Urban.Dlaczego ? Dlatego,że łączy on w sobie jakby dwie sprawy.
Jedna to niezły warsztat,a druga to,że był kiedyś zawodnikiem klasy międzynarodowej. Pytanie, mamy obecnie drugiego
takiego?
Rozpisał się Pan, Panie Krzysztofie. Pan ma spojrzenie stereoskopowe - działacza/kibica, ja jedynie tego drugiego. Co do reprezentacji - ładnie to ona grała z Portugalią w 2006 i 2007 roku i ja lepszych meczy w jej wykonaniu ( w XXI wieku) nie pamiętam. Od tamtego czasu gramy byle co i mamy byle jakich trenerów - albo ewidentnie złych, albo kompletnie niedopasowanych. Owszem - trafił się Lewandowski, ale raczej poza reprezentacją, owszem - mamy/mieliśmy bramkarzy. To mało. Urban - "wesoły Janek" już przegrał/wygrał co miał wygrać i ja na stanowisku selekcjonera widzę jedynie Jacka Magierę. Ale on na to nigdy nie pójdzie przy Kuleszy i reszcie. Probierz to buc, choć nie twierdzę, że baraży nie przejdzie. Po Walii zobaczymy.
żona mogłaby na ten temat coś powiedzieć.Nie mam nic przeciwko Jackowi
Magierze,uważam go za poważnego trenera.Tym niemniej klasa sportowa
przemawia z Urbanem.Inaczej pojawi się znów w TV Janek wielka głowa i
powie coś w stylu co Jacek Magiera może nauczyć Roberta Lewandowskiego.
Czyli czytaj Gdzie on grał i jaką klasę sportową reprezentuje.Ja wiem,że nie ma
co zwracać uwagi na przygłupów.Tyle,że tych przygłupów pełno jest w mediach
i robią wodę z mózgu innym.
Przygłupów jest pełno nie tylko w mediach, z przygłupami człowiek styka sie codziennie. Problem tkwi w tym, że przygłupów jest dużo więcej i pod nich formatowana jest większość ofert WSZYSTKIEGO. Kultury i sportu też.
A poza tym, niech żyje Puszcza Niepołomice.
Kibicuję Puszczy, cieszy mnie ambicja tego klubiku, brak kunktatorstwa i walka do końca. Co do Widzewa - wchodził w pole karne Lecha jak nóż w masło.
ty do mnie na stojąco,za mało piłek prostopadłych za mało
ruchu w obrębie pola karnego.Ishak bez formy,nie ma komu
strzelać głową z stałych fragmentów.Defensywy nie ma,wszyscy
grają tylko do przodu i o tym myślą.Stąd Widzew bardzo łatwo nastrzelał
Lechowi bramek.
Trawestując słowa Klasyka - Lech ch*ja grał i Widzew gładko go opie*dolił. Idą na majstra, nie ma co.
Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni.