Wczoraj TVN24 podało sensacyjną "informację", jakoby śp. kpt. Protasiuk miał powiedzieć "jak nie wyląduję/my, to mnie zabije/ją". Oczywiście panowie redakcja TVN zaznaczyli, że jest to informacja "niepotwierdzona" (czyli de facto plotka i bzdura), niemniej jednak kolejny sygnał poszedł w świat, przygotowując opinię publiczną do oficjalnego obarczenia winą za katastrofę niewątpliwie pijanego Prezydenta Kaczyńskiego.
O tym pisałem wczoraj. Dziś okazuje się, że przez noc zdanie rzekomo wypowiedziane przez pilota nieszczęsnego rządowego (nie prezydenckiego!) Tu-154 uległo przedziwnej ewolucji. Portal gazeta.pl podaje z całą powagą:
Odczytano nowe fragmenty zapisu czarnej skrzynki. - Jeśli nie wylądujemy w Smoleńsku, będą kłopoty - takie lub podobne słowa padły przed katastrofą w kabinie pilotów prezydenckiego Tu-154 według źródeł TVN24 i "Gazety".
Słyszałem na własne uszy (i myślę, że nie tylko ja) inną wersję, jeszcze paręnaście godzin temu. Że TVN manipuluje - to wiem. Że kręci i kłamie - również. Ale nie sądziłem, że "przyjaciele" władzy są do tego stopnia bezczelni, żeby dzień po dniu kompletnie przekręcać wypowiedź, którą zresztą sami podali, nie powołując się na żadne wiarygodne źródło. Jasne, mogą to robić do woli - bo kto ich sprawdzi? Kto zweryfikuje "anonimowego informatora"?
Ale mnie przypomina się niejaki Winston, pracownik Ministerstwa Prawdy z proroczej książki Orwella "Rok 1984", który wykreślał z gazet niespełnione obietnice władz, by przeszłość odpowiadała potrzebom chwili. Taka mądrość etapu; jeden ze sloganów Partii z "Roku 1984" brzmiał "Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość". Czy naprawdę doszliśmy już do tego?
Na koniec jeszcze jeden, przydługi cytat z Orwella:
"Zmienność przeszłości to podstawowy dogmat angsocu. Według partyjnej argumentacji, przeszłe wydarzenia nie istnieją obiektywnie, a tylko w formie zapisów i wspomnień. Przeszłość jest więc tym, co do czego zapisy i pamięć ludzka są zgodne. Skoro w rękach Partii znajdują się i wszelkie archiwa, i władza nad umysłami członków, przeszłość wygląda tak, jak życzy sobie Partia. Chociaż jest zmienna, twierdzi się, iż nigdy nie bywa zmieniana. Kiedy bowiem przybiera kształt w danej chwili pożądany, nowa wersja wydarzeń po prostu jest przeszłością; inna przeszłość nigdy nie mogła istnieć. Zasada ta sprawdza się nawet wówczas, gdy – jak to się często dzieje – ten sam fakt przerabia się całkowicie kilka razy w roku."
Czy czegoś to Państwu nie przypomina?
A to Polska właśnie.
Napastnik Polonii Ciemnogród.
Moje konto na YouTube
Wyobraźmy sobie, że któryś z PISowskich notabli, np. Z. Ziobro, pisze na swoim blogu, iż nie jest prawdą, że ś.p. poseł Karpiniuk zginał w Smoleńsku, że widział go wczoraj na dworcu w Kołobrzegu/Koszalinie... Wie Pan, jakby zareagowały media? Pewnie i Pan, i ja nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić tej nawałnicy.
Chinaski, "Upadek Platformy: Palikot rży nad trumną Gosiewskiego".
Nauczyciele, gratuluję wam podwyżki! Co prawda podwyżki podatków, zamiast pensji, ale mniej więcej Komorowski mówił prawdę. Podwyżki będą, niech nikt nie mówi, że nie!
seawolf, "Zielona wyspa, godzina 20:05"
- Krzyż przed Pałacem Prezydenckim umieścił diabeł! I jest to miejsce siania nienawiści.
- Jeżeli szaleństwu [PiS-u] nie powie się stanowczo 'dość tego', to w tym najlepszym przecież od wieków czasie dla Polski zafunduje nam ono nie zwycięstwo dobra nad złem, lecz piekło, jakiego dawno nie widzieliśmy - Waldemar Kuczyński
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka