Wielbiciele muzyki na całym świecie, a szczególnie jej najdoskonalszej formy - dżezu, często wszczynają gorące spory, kto był większy, Ella Fitzgerald, czy Louis Armstrong. A przecież nie potrzeba kruszyć kopii, kłócąc się o oczywistości. Dlatego mówimy, że obraz wart jest miliona nut :)
Inne tematy w dziale Rozmaitości