Raport Macierewicza wzbudził uzasadnione emocje. Więc przyjrzyjmy się chłodnym okiem nudnego technika.
Jednym z kluczowych dowodów są charakterystyczne odkształcenia blach poszycia określane jako "loki wybuchowe". Jako, że czasem mam do czynienia z tymi materiałami, napisałem kiedyś notkę wyjaśniającą bezsensy w porównywaniu pękających parówek do wybuchowej dekompozycji kadłuba samolotu, więc od tych loków zacznijmy.
Na pierwszy rzut oka widać podobieństwo. Ale wybuch to czysta chemia i fizyka. Ma swoje prawa. Umieszczając ładunki pirotechnik musi umieć sobie wyobrazić, jak fala uderzeniowa i gazy powybuchowe zadziałają tak by uzyskać zamierzony efekt. Jeśli patrzymy bez sformatowania propagandą, to prócz podobieństw widzimy i różnice.
Na dolny zdjęciu mamy wywinięcie spowodowane wybuchem liniowego ładunku wybuchowego. Wywinięcie jest dokładnie równoległe do przebiegu ładunku. Przewidywalny i oczekiwany efekt. Gdy popatrzymy na górne zdjęcie widzimy zupełnie inny obraz! Odkształcenia tworzą "schodki", miejscami ich nie ma lub odkształcenie jest "do góry". Na (czarnej) masie uszczelniającej w pobliżu miejsc przedarcia nie widać typowych dla oddziaływania MW przebarwień.
Przedarcia są równoległe do longeronów, czyli zupełnie inaczej niż na dolnym zdjęciu, gdzie są prostopadłe do kierunku "zwijania".
Czyli świadczy to jednoznacznie, że mechanizm powstania odkształceń na górnym zdjęciu jest zupełnie inny niż na dolnym.
Jak powstały odkształcenia z górnego zdjęcia? Napierający (z prędkością 70 m/s; w odróżnieniu do 7000 m/s przy wybuchu) pień drzewa powodował wyginanie i rwanie blach, które pękały zgodnie z przebiegiem longeronów. Dlatego na dolnym zdjęciu mamy homogeniczne wywinięcie, a na górnym bardzo nieregularny obraz przełomu.
Do pełności obrazu dodajmy co byli już członkowie "podkomisji" napisali o jej pracach:
"Podkomisja wnioskuje w sposób wprawdzie ogólny, ale i tak zbyt daleko idący o eksplozjach wyłącznie materiałów wybuchowych. Jednocześnie intencjonalnie pomija te wyniki, które są niezgodne z prezentowaną narracją;
Eksperymenty z eksplozją liniowego ładunku wybuchowego na modelu skrzydła wykazały, że po obu stronach rozerwanej konstrukcji uszkodzenia są podobne. Taka symetria nie występuje na lewym skrzydle Tu-154M ze Smoleńska, które z obu stron linii rozerwania nosi zupełnie różne rodzaje uszkodzeń. Do ilustracji wyników eksperymentu Podkomisja użyła wykadrowanego fragmentu zdjęcia, po którego przycięciu nie widać już uszkodzeń drugiej części rozerwanej konstrukcji. Oryginalne zdjęcie pokazujemy po lewej, jego wykadrowany fragment w Raporcie Technicznym Podkomisji – po prawej. Fragment kadru, który wykorzystano, orientacyjnie zaznaczono czerwoną ramką.
https://www.salon24.pl/u/stanzag/1145614,list-otwarty-do-rodzin-smolenskich,2
Blog ten nie służy do wyjaśnienia przyczyn smoleńskiej katastrofy, a jedynie do odmitologizowania związanych z nią zagadnień technicznych. - Wypowiedzi zawierające niewybredne ataki "ad personam", jak i słowa ogólnie uważane za "łacinę" mogą być usunięte bez względu na wartość merytoryczną; jedyne ograniczenie wolności wypowiedzi. Co zrobić by nie czytać bzdur? Polecam: YKW, Barbie, Flyga, AndrzejMat, Paes64, Ford Prefect, Wotur, jerzyk07, Zenon8228, Lord Sith
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka