Ciekawie czyta się notki niejakiego Niegracza. Zarzuca wszystkim wokół kłamstwa i różne niecne uczynki, tylko wszyscy co napiszą cokolwiek niezgodnego z linią partii są na jego blogu banowani. W swojej typowej manierze powtarzania jak zacięta płyta ciągle tych samych, wielokrotnie wyjaśnionych bzdur, znowu trafił na warsztat temat przeciążeń wymienionych w raporcie MAK.
Pisze on o "sztandarowym kłamstwie MAK", co niestety, niestety, jest podłym łgarstwem. MAK tego nie wymyślił, tylko przejął z materiałów rosyjskiej prokuratury, a dokładnie z wyników autopsji ciał ofiar.Prokuratura szeryfa Ziobry pewnie też nic innego nie znalazła i dlatego wokół państwowej nekrofilii, zwanej eufemistycznie ekshumacjami na zlecenie prokuratury, zaległa krzycząca o pomstę do nieba cisza.
Czyli łgarstwo nr. 1 kolejny raz obalone.
Dalej mamy konfabulacje na temat wypadku samolotu B-737 w Coventry i konstatacji, że skoro w Coventry ktoś przeżył, to i w Smoleńsku musiał. Cała debilność tej "katastrofologii quwetowo-porównafczej" widoczna jest gdy zestawimy sobie B-737 z sinikami pod skrzydłami, a Tu-154 z silnikami na ogonie. Zupełnie inny rozkład mas i dynamika zdarzenia.
Co ciekawe, oszust nie podnosi tutaj kwestii, czy jest to fizycznie możliwe, że maszyna zaczęła się obracać i możliwości skontrowania przechyłu sterami. W raporcie nikt tego nie analizuje, tylko odnotowuje.
Również w kwestii foteli autor wiedzie (tylko naiwnych) czytelników w bezkresne przestrzenie quwetowego żwirku. Wyrwanie foteli w Smoleńsku w niewielkim stopniu związane było z działającymi na nie przeciążeniami. Zostały wygarnięte z przestrzeni pasażerskiej gdy ta przestała egzystować zmiażdżona masą centropłatu o bagażnika. Siły z tym związane nie pochodziły od przeciążeń jakim podlegały pozostałe fragmenty konstrukcji.
Blog ten nie służy do wyjaśnienia przyczyn smoleńskiej katastrofy, a jedynie do odmitologizowania związanych z nią zagadnień technicznych. - Wypowiedzi zawierające niewybredne ataki "ad personam", jak i słowa ogólnie uważane za "łacinę" mogą być usunięte bez względu na wartość merytoryczną; jedyne ograniczenie wolności wypowiedzi. Co zrobić by nie czytać bzdur? Polecam: YKW, Barbie, Flyga, AndrzejMat, Paes64, Ford Prefect, Wotur, jerzyk07, Zenon8228, Lord Sith
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka