Spójrzmy na notkę; Prof. astrofizyk Artymowicz i jego nie rozumienie najprostszych zdarzeń w realu.
Blogerowi coś się tam obija, ale spójrzmy na to od strony tak przez niego ulubionej "katastrofologii porównawczej".
Dwa lata remu napisałem notkę: Rosyjski bombowiec, Alpejski i katastrofa smoleńskiego zamachu.
Jako, że odkrywanie koła od nowa niewiele ma sensu, więc zacytuję:
22 stycznia (2019, dokładnie dwa lata temu) w bazie Oleniegorsk w obwodzie Murmańskim rozbił się ww. rosyjski bombowiec. Poradziecka konstrukcja z biura konstrukcyjnego Tupolewa. Na You-Tube jest filmik z tego wypadku
Nagranie to jest o tyle ciekawe, że zawiera wiele elementów podobnych do katastrofy smoleńskiej, a jednocześnie w sposób widoczny dla laika zadaje kłam smoleńskiemu praniu mózgów serwowanemu przez wiadomy zespół parlamentarny czy podkomisję komediantów z Salonu24 udających KBWL pod wodzą, ostatnio najwyraźniej do odstrzału (politycznie, przez prezesa, partii, przewodniej siły narodu), Antoniego M.
Pierwsze co widzimy, to to, że niewiele widzimy. Kiepska widoczność, zaśnieżony krajobraz. Ok. 1:10 nagrania pojawiają się reflektory lądującego samolotu. Po 12 sekundach samolot twardo uderza podwoziem o powierzchnię pasa startowego. Uderzenie jest tak potężne, że samolot przełamuje się przed centropłatem.
Widzimy tutaj, że opowiadania smoleńskiej sekty o radzieckich, pancernych bombowcach, są wyssanym z palca bajdurzeniem. Tu-22
łamie się podobnie jak Tu-154 w czeskiej Pradze któremu zaserwowano podobnie twarde przyziemienie (złamał się za centropłatem). A gdzie temu zdarzeniu do warunków uderzenia w pozycji odwróconej, gdzie nie ma amortyzującego wpływu goleni podwozia, gdzie wg. symulacji symulacji dr. Biniendy z Acron USA nie rozpadł by się nawet kokpit, co uroczyście i z namaszczeniem zakomunikował publicznie bez cienia zażenowania Antonii M.
Dalej widzimy strzelające z przełamującej się maszyny płomienie. To nie wydumane bomby podkomediantów Macierewicza, lecz wylewające się z uszkodzonych zbiorników paliwo, które się zapaliło.
...
Widzimy za to rozbryzgujące się w wyniku impetu uderzenia z rozerwanych zbiorników paliwo które z uwagi na dużą powierzchnię kontaktu z powietrzem gwałtownie się spala.
Początek tego procesu to minuta 1:30 nagrania. Mamy kulę ognia i CZTERY SEKUNDY później jest już po wszystkim. Zostaje kilka niewielkich ognisk pożaru. Podobnych do tych które znamy z filmu p. Wiśniewskiego z miejsca smoleńskiej katastrofy.
Dwóch lotników nie żyje, trzeci zmarł w szpitalu, czwarty ciężko ranny. Przy geometrii kolizji dającej teoretycznie o wiele większe szanse przeżycia niż kolizja w pozycji odwróconej w Smoleńsku, przy zapięciu wielopunktowymi pasami, jak w samochodzie rajdowym. A taki Qwerty/Niegracz twierdzi, bez żenady, że to dziwne, że Smoleńska, gdzie ludzie przypasani byli, jeśli byli, w większości jedynie pasami biodrowymi i na których zwalił się centropłat, czy masa bagażników nikt nie przeżył.
Widzimy też na jak krótkim odcinku, mimo wyższej prędkości przyziemienia i gładkiej, bez jakichkolwiek nierówności, drzew itd. płyty lotniska wyhamowały szczątki Tu-22. Żadnego tam ślizgania się pancernych rur ze snów prof. Dakowskiego, czy dr. Śloderbacha.
...
Jak kogoś interesuje może doczytać w notce. Bzdury serwowane w serwisie quweta są tak powtarzalne, tak nudne i tak często wyjaśniane że ich wyjaśnianie kolejny raz na nowo jest tak samo sensowne jak wynalazek koła AD 2021.
Pokazany filmik dobitnie pokazuje, że rosyjskie paliwo lotnicze nie czytało elaboratów wielce (niedo)uczonego łowcy smoleńskij jeleni.
Blog ten nie służy do wyjaśnienia przyczyn smoleńskiej katastrofy, a jedynie do odmitologizowania związanych z nią zagadnień technicznych. - Wypowiedzi zawierające niewybredne ataki "ad personam", jak i słowa ogólnie uważane za "łacinę" mogą być usunięte bez względu na wartość merytoryczną; jedyne ograniczenie wolności wypowiedzi. Co zrobić by nie czytać bzdur? Polecam: YKW, Barbie, Flyga, AndrzejMat, Paes64, Ford Prefect, Wotur, jerzyk07, Zenon8228, Lord Sith
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka