I znowu mamy notkę:
https://www.salon24.pl/u/niegracz/1094145,nowa-hipoteza-przyczyny-katastrofy-w-smolensku-autorstwa-bylego-fizyka
Jest to notka przełomowa. Naszym oczom odkrywa się nieznana i nie opisana do tej pory metodyka prowadzenia awialajnera Tu-154.
Autor tego o/epokowego dzieła raczył był napisać:
1. Nie wiadomo czy w ogóle używali w trakcie zniżania po ścieżce tego pokrętła; gdyż używanie nie jest rejestrowane.
2. Tego pokrętła nigdy nie używa się na ścieżce.
3. Pokrętło SPUSK-PADJOM stosuje się przy zniżaniu ale z poziomu przelotu do wysokości wyrównania przed wejściem na ścieżkę.
Zacznijmy od 2; instrukcja nie przewiduje, a wręcz zakazuje używania ...
ad 3. odpowiada temu co znajdziemy w instrukcji.
Za to co do punktu pierwszego to wiemy. Wiemy, że aktywny był autopilot w kanale przechylenia i pochylenia, jak i automat ciągu utrzymujący zadaną prędkość. Czyli jedyną sensowną możliwością kontroli prędkości zniżania była kontrola pochylenia przy pomocy tego pokrętła.
Ale spójrzmy na piękną ilustracją z omawianej notki:
Przecież zarówno wolant, jak i siłowniki autopilota działają na stery. Odwracając logikę rodem z quwety, "po co nam autopilot, skoro mamy wolant".
Sposób działania elementów sterowania samolotem opisał bloger Gwant w notce:
TU154M Naprowadzanie w pionie podczas podejścia do lądowania
Blog ten nie służy do wyjaśnienia przyczyn smoleńskiej katastrofy, a jedynie do odmitologizowania związanych z nią zagadnień technicznych. - Wypowiedzi zawierające niewybredne ataki "ad personam", jak i słowa ogólnie uważane za "łacinę" mogą być usunięte bez względu na wartość merytoryczną; jedyne ograniczenie wolności wypowiedzi. Co zrobić by nie czytać bzdur? Polecam: YKW, Barbie, Flyga, AndrzejMat, Paes64, Ford Prefect, Wotur, jerzyk07, Zenon8228, Lord Sith
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka