I znowu mamy notkę która opowiada o smoleńskich cudach na kiju:
https://www.salon24.pl/u/niegracz/1085541,niemozliwa-fizycznie-trajektoria-ropoczecia-manewru-go-around-w-smolensku
Teraz niby miałoby być niemożliwym, by Tu-154 w Smoleńsku był w stanie przerwać zniżanie i przejść na wznoszenie. Stoi to co prawda z innymi opowiadaniami z ostrego cienia smoleńskiej mgły o mistrzostwie pilotów, którzy tego cudu dokonali, ale to inna bajka, więc oddajmy głos autorowi wspomnianej notki:
" Znalazłem kolejny przykład katastrofy - podobnego do Tu-154 samolotu Boeing 727- w której głębokość przepadania przy rozpoczęciu manewru go-around była ponad 40 m !!!
At the outer marker the flap setting was changed from 15° to 30° and shortly afterwards the rate of descent increased and the aircraft descended below the glide-slope. Some 200 feet from the ground the pilot realised that the aircraft was too low and initiated a missed approach procedure. The aircraft began to respond but the descent was not arrested in time to avoid a collision with trees and a house that destroyed both the aircraft and the house and set the wreckage on fire. 48 occupants as well as two people in the house were killed. 14 others were injured. The aircraft was totally destroyed by impact forces and a post crash fire.
200feet = ok. 60m !!"
A ja znalazłem raport z tej katastrofy:
https://www.webcitation.org/6EhXmwmyD?url=http://www.gatwickaviationsociety.org.uk/YA-FAR.asp
a w nim cytat:
"... The commander queried the height of 400 feet and when it was confirmed he tried to trim the aircraft nose-up using the trim switch on the control column. There seemed to be no response; the aircraft appeared to pitch nose-down and felt nose heavy. Both pilots pulled back on the control column and at the same time the commander applied full power. Both pilots subsequently stated the control column could only be moved back about an inch.
The aircraft continued to descend and seconds later, as the nose began to rise in response to the application of elevator and power, it brushed through tree tops, knocked a chimney pot off a house, and then collided with tree trunks. ..."
Błąd w wytrymowaniu samolotu. Tego błędu polscy piloci w Smoleńsku nie popełnili, czyli kolejne urojenie, a raczej oszustwo, Niegracza z Quwety idzie się paść.
Może p. Jaworski ma jakiś gotowiec na temat wyliczenia trajektorii i przeciążeń odnotowanych przez FDR, to można uzupełnić notkę. Szukać mi się nie chce i nie ma to większego sensu w prezentacji oszustw podkomediantów Macierewicza. Z tego co pamiętam odnotowane przeciążenia doskonale się mieszczą w zakresie osiągów Tu-154.
Blog ten nie służy do wyjaśnienia przyczyn smoleńskiej katastrofy, a jedynie do odmitologizowania związanych z nią zagadnień technicznych. - Wypowiedzi zawierające niewybredne ataki "ad personam", jak i słowa ogólnie uważane za "łacinę" mogą być usunięte bez względu na wartość merytoryczną; jedyne ograniczenie wolności wypowiedzi. Co zrobić by nie czytać bzdur? Polecam: YKW, Barbie, Flyga, AndrzejMat, Paes64, Ford Prefect, Wotur, jerzyk07, Zenon8228, Lord Sith
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka