"Wicie rozumicie", "nie chcem, ale muszem", "czasami człowiek musi, inaczej się udusi", jak widzi notkę:
https://www.salon24.pl/u/niegracz/1083029,nie-rozumienie-kata-natarcia-przeciazen-przez-laska-artymowicza-czy-manipulacja
pisaną przez domorosłego eksperda od PiS-aerodynamiki którego nawet klejące latawce przedszkolaki przebijają w intuicyjnym rozumieniu podstawowych zagadnień aerodynamiki.
Tutaj oryginalna ilustracja z omawianej notki i fragment tekstu:
"...
Lasek i Artymowicz zupełnie pominęli fakt - jak by tego nie rozumieli - albo celowo to zmanipulowali, że samolot przy kącie przechylenia 90 stopni uległ już przeciągnięciu !
- podawanie w tym momencie jakiejś wartości kąta natarcia nie ma sensu
- samolot spada jak siekiera.
..."
Egsberdowi polecamy zacząć od wiki, bo do biblioteki ma zapewne drogą wspinaczkową jakieś VI+.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Si%C5%82a_no%C5%9Bna
"Siła nośna – siła działająca na ciało poruszające się w płynie (gazie lub cieczy), prostopadła do kierunku ruchu. Najbardziej reprezentatywnym przykładem wykorzystania siły nośnej jest siła nośna skrzydła samolotu. "
To, że samolot porusza się w przechyle 90 stopni wcale nie spowoduje, że wytwarzana przez skrzydła siła nośna zanika, jak na rysunku Quwety, doktora jednego wektora (bo kolejne go przerastają).
Siła nośna wytwarzana przez skrzydło nie zależy od kąta obrotu jego płaszczyzny. Skrzydła w F1 dociskają pojazd do gruntu, a siłę dalej nazywamy siłą "nośną".
Siła nośna skrzydła zależy jedynie od kąta natarcia i prędkości i będzie zawsze, z definicji, PROSTOPADŁA do płaszczyzny skrzydła, co zresztą widzimy na lewym bazgrole. Jeśli w przechyle 90 stopni skrzydło będzie opływane przez strugi powietrza, to dalej będzie generowało zależną od kąta natarcia i prędkości siłę nośną, tylko ona wtedy nie unosi samolotu, lecz przesuwa go w bok!!!
Podawanie wartości kąta natarcia jak najbardziej ma sens, bo mierzony jest on przez czujnik na kadłubie i mówi nam o tym pod jakim kątem strugi powietrza napływały na skrzydła, a w związku z tym jak wpływało to na przemieszczanie się samolotu w przestrzeni. Tego nie można pominąć!!!
Kolejnym, skrajnym debilizmem, jest cytat:
"...samolot miał przechył 90 stopni ( 90* - wartość wyliczona) , przeciążenie pionowe wynosiło 1,22g, kąt natarcia wynosił 22,11 stopnia... wygląda to sensownie ??"
pyta Niegraczyk vel Quweta.
Tak, Niegraczyku, to wygląda sensownie. Bez sensu są powyższe bazgroły. Wystarczy przeczytać Kowaleczkę, którego chcesz krytykować, by nawet skrajny laik z wiedzą na poziomie dawnej szkoły podstawowej zauważył, że parametry podawane są w różnych układach odniesienia. Prof Kowaleczko pisze na temat układów odniesienia:
1.1 Układ związany z samolotem
1.2 Układ związany z przepływem
1.3 Nieruchomy układ związany z ziemią
1.4 Ruchomy układ związany z ziemią
Przechylenie jest związane z ziemią. Ale; Przykręcony na stałe do samolotu akcelerometr działa w układzie związanym z samolotem i głęboko w poważaniu ma rozważania docenta Nowaczyka i bazgroły Niegracza które widzimy powyżej. Zaś; Przykręcony do kadłuba czujnik kąta natarcia też pokazuje w układzie samolotu i pozwala na określenie odchyłek pomiędzy układem samolotu, a układem związanym z przepływem.
No nie nie odmówię sobie; Cytat: "- samolot spada jak siekiera."
Tylko ta "siekiera" leciała z prędkością ponad 70 m/s!!! Z kogo Quweta chce tutaj zrobić idiotę? 70 m/s to prędkość wystrzelonej z łuku strzały, a te z natury rzeczy nie spadają do nóg łucznika!!!
Reasumując, dwie ostatnie notki Quwety obrażają nie tylko prof. Kowaleczkę czy Artymowicza, ale są jawną kpiną z inteligencji czytelników. To, że propagandzista Niegracz vel Quwety nie pojmuje podstaw będących w programie dawnej siódmej klasy szkoły podstawowej to zupełnie osobna sprawa. Tylko promocja tych kiksów przez redakcję Salon24 może dziwić.
Droga do prawdy nie wiedzie przez Łysenkizm, tylko przez normalną fizykę, której Quwety za grosz nie pojmuje.
Blog ten nie służy do wyjaśnienia przyczyn smoleńskiej katastrofy, a jedynie do odmitologizowania związanych z nią zagadnień technicznych. - Wypowiedzi zawierające niewybredne ataki "ad personam", jak i słowa ogólnie uważane za "łacinę" mogą być usunięte bez względu na wartość merytoryczną; jedyne ograniczenie wolności wypowiedzi. Co zrobić by nie czytać bzdur? Polecam: YKW, Barbie, Flyga, AndrzejMat, Paes64, Ford Prefect, Wotur, jerzyk07, Zenon8228, Lord Sith
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka