Na trzy dni przed wyborami postkomunistyczna „Polityka” odpala mocną bombę. To Kreml nagrywał polskich polityków u „Sowy i Przyjaciół”, a wszystko dlatego, aby pomóc Kaczyńskiemu wygrać wybory. I on się teraz musi odwdzięczyć. Jak? Konstruktor medialnej bomby, redaktor Grzegorz Rzeczkowski, już wie. Cytat: „Dzisiaj - gdy pisowski rząd podejmuje pierwsze kroki prawne prowadzące do oderwania Polski od UE – trzeba zadać kolejne pytanie. Jak PiS spłaca swoje długi wobec Kremla?”. Jak widzimy, jest to pytanie retoryczne, bo autor zanim je zadał, sam sobie odpowiedział.
Ale polecam szczególnie ten fragment:
„Rosjanie mieli motyw, szczególnie po tym, gdy Polska zaangażowała się w sprawy ukraińskie (...) Falenta musiał być pod okiem rosyjskich służb (…) Funkcjonariusze partyjni PiS prawdopodobnie wiedzieli o tych nielegalnych nagraniach wcześniej niż polskie służby i państwo polskie. Jeżeli połączymy to z tym, że drugim dysponentem nagrań mógł być tzw. ośrodek rosyjski, to koincydencja jest niezwykle kłopotliwa” – mówi jeden z ustosunkowanych i mocno wtajemniczonych rozmówców tygodnika, którego bojowy zespół chce, „aby było tak, jak było”.
Proszę zwrócić uwagę, jak dużo w tej krótkiej przecież wypowiedzi zastrzeżeń i gdybania (czytaj: pieprzenia). Czy przeciętny czytelnik „Polityki” wyłowi je? On jest dziś zapieczony intelektualnie jak stara mutra na śrubie, więc mu pomogę:
„Mieli motyw… Musiał być pod okiem… Prawdopodobnie wiedzieli… Jeżeli połączymy… Mógł być…”
Prawda, jak łatwo się dziś fantazjuje w dziennikarstwie zaangażowanym? Toż już kultowy w latach 70. Erich von Daniken miał więcej pewności, pisząc swoje pseudonaukowe książki o tym, że wszyscy tu na Ziemi pochodzimy od kosmitów. No to teraz, lemingi, proszę mi podziękować, a jeśli was jednak nie przekonałem (bo to piekielnie trudne), to onanizujcie się taką oto złośliwostką, którą podrzucam wam jak cukierek dziecku, gdy chcemy, aby zatkało gębę. Oto ona:
Patrzcie, jaki ten Kaczor niewdzięczny. Putin wyniósł go do władzy, a on chce wojny z Rosją. Cały Kaczyński!
Zbigniew Górniak
Przy okazji polecam swoją nową powieść "Serce nr 62".
Tu opis, recenzje, inspiracja, fragmenty, gdzie zamówić i za ile:
http://ronin.info.pl/
Zbigniew Górniak, reportażysta i felietonista. Prasa, radio, TV, Internet. Prozaik, autor kilku powieści współczesnych (m.in. Serce nr 62, Pulpa fikcyjna, Siostra i byk). Czasem rymuje, ale dla hecy, a nie z literackich ambicji.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka