Facet jak ulal pasuje do roli polityka z pierwszych stron gazet. Chociaz w dzisiejszych czasach gdy ludzie nic nie czytaja. Na pewno Pan Grzegorz Braun zasługuje na tytul "Pierwszego TikTokera III RP !
Ah, Grzegorz Braun — postać zdecydowanie barwna i kontrowersyjna. Jego "wyczyny" często trafiają na czołówki mediów, a niektóre z nich mają wręcz happeningowy charakter.
Oto kilka przykładów jego głośniejszych akcji i zachowań, które można by określić jako happeningowe, prowokacyjne lub performatywne:
Gaszenie świecy gaśnicą w Sejmie (2023) – chyba jeden z jego najbardziej spektakularnych "performansów". Braun użył gaśnicy proszkowej, żeby zgasić chanukową świecę ustawioną w Sejmie, co odbiło się szerokim echem w mediach i wywołało ogromne kontrowersje.
Częste wypowiedzi w Sejmie z wątkami spiskowymi – Grzegorz Braun znany jest z używania mocno nacechowanego języka, odwołań do teorii spiskowych i historycznych porównań, które mają na celu wywołanie silnych emocji.
Publiczne wystąpienia z religijnym lub patriotycznym patosem – często stylizowane na wystąpienia kaznodziejskie lub manifestacje.
Pojawianie się w różnych miejscach publicznych z kamerą i nagrywanie "interwencji obywatelskich" – coś na pograniczu politycznego performansu i protestu.
„Będziesz wisiał” – jedno z jego najsłynniejszych okrzyków, skierowane do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego podczas pandemii – szeroko komentowane i uznane za mowę nienawiści.
Styl bycia – elegancko ubrany, z manierami rodem z innej epoki, ale z poglądami i działaniami, które często szokują nawet własnych wyborców.
Grzegorz Braun to taki miks posła, showmana, happeningu i ideologa. Czasem trudno stwierdzić, czy robi coś na serio, czy to element jakiejś szerszej performance'owej strategii politycznej.
Brauna można by zatem nazwać kimś w rodzaju "politycznego happeningowca" – jego działania często są bardziej symboliczne, teatralne, niż merytoryczne w klasycznym sensie polityki. Można też użyć określenia "performer polityczny" – nieoficjalnie, ale oddaje ducha tego, co robi.
W Wielkiej Brytanii ustanowiono prawo- zakaz modlitw i działań religijnych (w miejscach publicznych). Chodziło między innymi o szpitale. Na wprowadzenie takiej regulacji i krytykę-powoływał się nawet kilka tygodni temu Wiceprezydent USA JD Vance, podczas spotkania z politykami w Unii Europejskiej.
Krytykował wprost "aresztowanie" modlącego się człowieka na ulicy w Anglii. Ów człowiek modlił się, klęczał (i owszem) ale w pobliżu szpitala.
Więc rozumiecie już dlaczego wprowadzono takie prawo w UK ? Ano dlatego by takie świry nie atakowały kobiet - pacjentek, lub lekarzy wychodzących z oddziałów położniczych i nie byli narażeni na takich fundamentalistów jak nasz rodzimy polski Braun Grzegorz. Zrozumiałe to jest ?
Swoja droga, jestem bardzo ciekaw. Przez takie polityczne happeningi w szpitalach - o ile wzrośnie dzietność w Polsce (tak bardzo reglamentowana przez kobiety). I o ile więcej kobiet decyduje się na rodzenie (lub w ogóle "przebywanie") w Polskim szpitalu ? Skoro nie mogą nawet tam czuć się bezpiecznie ?

1.Nie banuje- pisz co chcesz w komentarzach,
2. Nie masz poczucia humoru ? Nawet nie czytaj moich notek, dbaj o swoje zdrowie psychiczne, przejdz dalej, tkwij w swojej bance i "zgranych", powtarzalnych, nieefektywnych- teoriach.
3. Żyjesz w swojej bańce politycznej, masz poglądy ? Fajnie ! U mnie znajdziesz tylko wizje, kreatywność i niedaleko wybiegające w czasie przewidywania.
4. Znajdziesz tez oczywiście oczywista satyrę i sarkazm na politycznych i groteskowych kretynów. Ktorych jedynym życiowym osiągnięciem jest trwanie jak najbliżej koryta z publicznymi pieniędzmi...
"Dobry polityk musi umieć przepowiedzieć, co będzie się działo jutro, za tydzień czy za rok, i musi umieć wytłumaczyć, dlaczego nie zaszło to, co przepowiedział" /W. Churchill /
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka