Swoja droga, to paradne ze ugrupowanie polityczne w Polsce w zasadzie przegrywa wybory nie przez walke polityczna zmiane nastrojow spolecznych czy generalnie zla ocene wyborców. Tak w skrócie przybudówka PiS (do niedawna Solidarna Polska) z poparciem zaledwie 3-5 % trzęsła Polska polityka. Znamy przecież kary nałożone przez UE za brak reform w sądownictwie. TAK BRAK REFORM. Bo jak nazwać to co ZP zrobiła z Polskim Wymiarem Sprawiedliwości. Dlatego cieszy że odpowiedzialni za ten fakt, Ziobro, Romanowski, Matecki i spółka. Powoli, konsekwentnie ponosza odpowiedzialnosc.
CHAPEAU BAS, PANIE PROKURATORZE…
Dziś Was zapewne kompletnie zaskoczę. Zarówno długością felietonu, jak i jego treścią oraz optymistycznym klimatem. Wspominałem niedawno, że moje teksty są na ogół przygnębiające, wkurwiające i pesymistyczne. Piszę w zasadzie wyłącznie o PIS-dzielcach lub ludziach z PIS blisko związanych, trudno więc, by było inaczej. Dzisiejszy post będzie wyjątkiem, ale też jest poświęcony wyjątkowej osobie, o wyjątkowych predyspozycjach, sile charakteru, niezłomności i osiągnięciach zawodowych.
Na zdjęciu widzicie prokuratora Piotra Woźniaka z Prokuratury Krajowej. Niektórzy z Was zapewne kojarzą go z relacji medialnych. To od pewnego czasu jeden z najbardziej przeze mnie lubianych, cenionych i szanowanych prokuratorów. W ostatnich kilkunastu miesiącach prokurator Woźniak w pełni zasłużył sobie na miano „młot na PIS”, a właściwie na polityków partii Ziobry. Jest przez nich serdecznie znienawidzony i wciąż hejtowany w mediach społecznościowych oraz w TV Republika, chyba nawet bardziej niż Prokurator Krajowy Dariusz Korneluk. Ale też prokurator Woźniak w pełni zasłużył sobie na bardzo silne, skrajnie negatywne uczucia ze strony Romanowskiego, Mateckiego, Goska, ich pryncypała Ziobry i reszty tej swołoczy z Suwerennej Polski. Tak to już jest, że nienawiść PIS-dzielców do kogoś prawie zawsze bardzo dobrze o tym kimś świadczy.
Z naszego punktu widzenia ważne jest coś jeszcze… Jestem przekonany, że jest to nienawiść wzajemna, obustronna. Wprawdzie prokurator Woźniak nigdy tego jakoś specjalnie nie okazywał ani tym bardziej publicznie nie artykułował, ale ja po prostu czuję, widzę i słyszę, że jego stosunek do PIS oraz Suwerennej Polski jest jednoznacznie negatywny. I że u podstaw tego jego stosunku leżą bardzo silne, negatywne emocje. Wprawdzie akurat prokuratorzy, sędziowie lub policjanci powinni kierować się w swoich działaniach poszanowaniem prawa, apolitycznością i bezstronnością, a nie emocjami albo sympatiami politycznymi, ale z drugiej strony uczucie nienawiści do wrogów naszego kraju jest przecież czymś całkowicie uzasadnionym i zrozumiałym. A PIS-dzielcy są nie tylko wielokrotnymi przestępcami, ale także wrogami Polski. I udowodnili to już setki razy…
O prokuratorze Woźniaku miałem napisać post już niemal rok temu, w czerwcu 2024 r. To wtedy obejrzałem w TV relację z posiedzenia sejmowej komisji, która rozpatrywała wniosek Prokuratury Krajowej o uchylenie immunitetu Romanowskiemu. Prokurator Woźniak był wtedy w 3-osobowym zespole, który reprezentował przed komisją prokuraturę. A ponieważ to on właśnie przedstawiał wielostronicowe uzasadnienie prokuratury dla wniosku o uchylenie Romanowskiemu immunitetu, wiec to na nim skupił się cały atak i wściekłość obecnych na sali PIS-dzielów. A w posiedzeniu tej sejmowej komisji uczestniczyło ich co niemiara.
Brali w nim udział m.in. Kowalski, Woś, Warchoł, Uruski, Romanowski, Wójcik, Kaleta oraz oczywiście ten niedorozwój Gosek, którego zawsze jest wszędzie pełno i który, choć na posiedzeniu komisji był tylko gościem (nie jest członkiem tej komisji), to miał najwięcej do powiedzenia. W obradach brał również udział – wyjątkowo w tym dniu gadatliwy – wiceprzewodniczący komisji PIS-dzielec Smoliński. No i wspierały ich wszystkich jeszcze dodatkowo dwie PIS-dówki, Witek oraz ta debilna Paluch, która na szczęście ograniczyła się tylko do kręcenia głową na wszystkie strony, głupawych uśmieszków i jakiegoś przedziwnego oczopląsu. Taką to koalicję PIS-dzielców miał przeciwko sobie prokurator Woźniak. I nie tylko z tej konfrontacji wyszedł zwycięsko, ale jeszcze napsuł PIS-dzielcom sporo krwi i ich momentami wręcz ośmieszał. W pewnym momencie Gosek był bardziej purpurowy na ryju, niż jest normalnie Wójcik, a Wójcik był już wtedy fioletowy. A gdy już posiedzenie komisji przeistoczyło się w wielką awanturę, w której posłowie Ziobry wzajemnie przerywali sobie własne wypowiedzi, prokurator Woźniak ze stoickim spokojem zakomunikował, że w takich warunkach nie widzi sensu kontynuowanie przedstawiania uzasadnienia Prokuratury Krajowej dla wniosku w sprawie Romanowskiego. I zakończył swoje wystąpienie. Obejrzałem sobie wczoraj na YuoTube 50-minutową relację z tego posiedzenia komisji i jestem pełen podziwu dla niego, że wytrzymał tak długo.
Piotr Woźniak jest prokuratorem z ponad 30-letnim stażem. W 2016 r. należał do pierwszej grupy prokuratorów, których dotknęły represje ze strony Ziobry i jego kundli. Został zdymisjonowany i zdegradowany z elitarnej prokuratury apelacyjnej do okręgowej. Jedno się jednak nie zmieniło… Zarówno przed 2015 r., jak i w czasach „dobrej zmiany” zajmował się niemal wyłącznie zwalczaniem przestępczości zorganizowanej. Prowadził najpoważniejsze śledztwa przeciwko najgroźniejszym grupom przestępczym, to on m.in. doprowadził na ławę oskarżonych bandziorów z grupy warszawskich „trucicieli” (mieli na sumieniu co najmniej 7 ofiar śmiertelnych) oraz współpracujących z nią adwokatów i notariuszy, którzy byli odpowiedzialni za przywłaszczanie nieruchomości zamordowanych osób.
Ma więc olbrzymie doświadczenie (i wiele sukcesów na koncie) w walce z bandziorami i mafią, a przecież nie ulega wątpliwości, że PIS jest właśnie organizacją stricte mafijną, o mafijnej strukturze i stosującą mafijne metody. Zapewne właśnie ze względu na swoje doświadczenie zawodowe i nietuzinkowe cechy charakteru prokurator Woźniak został włączony do 5-osobowego, elitarnego zespołu śledczych Prokuratury Krajowej, który miał się zajmować wyłącznie mega aferą w Funduszu Sprawiedliwości. Ta prokuratorska „specgrupa” została utworzona już na początku stycznia 2024 r. i oficjalnie nazywa się „zespołem do zbadania prawidłowości zarządzania i wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości", nieoficjalnie zaś po prostu „zespołem śledczym numer dwa” w Prokuraturze Krajowej.
W lipcu 2024 r. niespodziewanie rezygnację z funkcji szefowej tego zespołu złożyła prokurator Marzena Kowalska. Być może powodem tej rezygnacji był blamaż prokuratury polegający na zignorowaniu europejskiego immunitetu Romanowskiego i wielka awantura, która wokół tej sprawy wybuchła, ale to tylko moja sugestia. W każdym razie nowym szefem „zespołu śledczego numer dwa” został niemal natychmiast prokurator Woźniak. I moim zdaniem była to jedna z najlepszych decyzji kadrowych Prokuratora Generalnego Bodnara. Wielu polityków Suwerennej Polski zdało sobie wtedy zapewne sprawę, że czeka ich prawdziwa „droga krzyżowa”, która przecież wiadomo, jak się skończyła… Już prokurator Kowalska na czele zespołu była dla nich zapowiedzią wielkich kłopotów, bo to ją właśnie Ziobro zdegradował (w 2015 r.) z funkcji zastępcy Prokuratora Generalnego (!) do stanowiska szeregowej prokurator. Była wprawdzie dawno temu jedną z najbliższych współpracownic Prokuratora Generalnego Lecha Kaczyńskiego i to dzięki niemu – jeszcze przed katastrofą smoleńską – awansowała na stanowisko zastępcy szefa wszystkich prokuratorów, ale akurat z Ziobrą i jego przydupasami była zawsze na ścieżce wojennej.
Rzadko widujemy w mediach tzw. prokuratorów pierwszoliniowych. Stanowisko lub działania prokuratury w danej sprawie przedstawiają na ogół rzecznicy tej instytucji. Nie jestem więc jakoś specjalnie zdziwiony, że przez wiele miesięcy nie widziałem prokuratora Woźniaka w żadnych relacjach w mediach, choć śledzę je regularnie i dość uważnie. I dopiero dwa dni temu zobaczyłem go przed siedzibą Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów, gdy w obecności dziennikarzy uzasadniał decyzję o zastosowaniu aresztu tymczasowego wobec kolejnej kanalii z Suwerennej Polski, Mateckiego… Jak zwykle spokojnie i rzeczowo tłumaczył, dlaczego prokuratura wystąpiła z wnioskiem o areszt i dlaczego sąd ten wniosek zatwierdził. I wtedy przypomniało mi się, że niemal rok temu miałem napisać o prokuratorze Woźniaku felieton i nigdy tego nie zrobiłem. Dziś zatem nadrobiłem to dawne zaniechanie. Uważam, że w tej potężnej fali hejtu, jaka na niego spada ze strony tych bandziorów z Suwerennej Polski (przodują w tym hejcie: Jaki, Kowalski i Gosek) i innych „prawaków” należy się prokuratorowi Woźniakowi jakiś dowód naszego uznania, szacunku, poparcia i sympatii. Gdyby choć 30-40% polskich śledczych było podobne do prokuratora Woźniaka, byłbym zupełnie spokojny o ostateczne, sprawiedliwe i szybkie rozliczenie setek przestępców z PIS.
Notabene ten niedorozwój Gosek decyzję sądu o zastosowaniu 2-miesięcznego (a nie 3-miesiecznego, o jaki wnioskowała prokuratura) aresztu wobec Mateckiego nazwał… „klęską prokuratury”! To żałosne, ale w sumie także dość zabawne… Chciałoby się krzyknąć pod adresem polskich prokuratorów: jak najwięcej takich „klęsk”, panowie! Ciekawe, jakie brednie wysmaży Gosek na platformie X, gdy za 2 miesiące sąd przedłuży areszt dla Mateckiego o kolejne 2 miesiące. Czy i wtedy wyborcy PIS, bo chyba tylko oni zwracają uwagę na wypowiedzi tego pojeba, usłyszą, że śledczy nie znaleźli żadnych dowodów na liczne przestępstwa Mateckiego i przedłużenie aresztu jest potwierdzeniem poniesienia przez prokuraturę kolejnej „klęski”?
Załączone do tego felietonu zdjęcie zostało wykonane w czerwcu 2024 r., właśnie w trakcie opisanego przeze mnie posiedzenia sejmowej komisji. Nie należę do ludzi strachliwych, ale gdy widzę to spojrzenie prokuratora Woźniaka skierowane na Romanowskiego, to czuję wielką ulgę, że nie jestem ks. Olszewskim, Ziobrą lub Mateckim. Czasami spojrzenie jest bardziej wymowne od słów. I czasami jest bardziej złowieszcze niż wykrzyczane groźby lub wyzwiska…
https://www.facebook.com/profile.php?id=100090158624547
Dziękuję za uwagę.
I proszę o udostępnianie tego tekstu gdzie się da, komu się da i kiedy się da...
Jacek Bohdanowicz (vel Jacek Awarski/Nikodem/Winiarski)
1.Nie banuje- pisz co chcesz w komentarzach,
2. Nie masz poczucia humoru ? Nawet nie czytaj moich notek, dbaj o swoje zdrowie psychiczne, przejdz dalej, tkwij w swojej bance i "zgranych", powtarzalnych, nieefektywnych- teoriach.
3. Żyjesz w swojej bańce politycznej, masz poglądy ? Fajnie ! U mnie znajdziesz tylko wizje, kreatywność i niedaleko wybiegające w czasie przewidywania.
4. Znajdziesz tez oczywiście oczywista satyrę i sarkazm na politycznych i groteskowych kretynów. Ktorych jedynym życiowym osiągnięciem jest trwanie jak najbliżej koryta z publicznymi pieniędzmi...
"Dobry polityk musi umieć przepowiedzieć, co będzie się działo jutro, za tydzień czy za rok, i musi umieć wytłumaczyć, dlaczego nie zaszło to, co przepowiedział" /W. Churchill /
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka