ZAMACH stanu według PiS. Wszyscy NIE UCIEKNĄ na Węgry, stąd groteskowe ruchy
Im więcej wychodzi na jaw ordynarnego złodziejstwa, korupcji, nepotyzmu, przekrętów i grabieży państwa, tym głośniej PiS krzyczy o niszczeniu demokracji i grozi odwetem.
Najnowszym przejawem tych panicznych nastrojów jest „śledztwo" w sprawie „zamachu stanu". Zawiadomienie o dokonywanej zbrodni złożył w środę Bogdan Święczkowski, uznawany tylko przez PiS za prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Naprawdę uzurpator, wierny od zawsze linii partii, która przez lata dawała mu stanowiska i zabezpieczała materialnie.
Postępowanie tego samego dnia wszczął prokurator Michał Ostrowski, uważający, że nadal jest „jedynym legalnym zastępcą Prokuratora Generalnego".
No i poszło. Zaczerwieniły się paski informacyjne telewizji Republika i wPolsce24, ruszyły do walki farmy internetowych trolli.
I to by było na tyle.
Wywód prezesa PiS to klasyczne odwracanie kota ogonem, w stylu „czarne jest białe, a białe jest czarne". Poza najwierniejszymi wyznawcami nikt nie traktuje tego poważnie.
Poważna za to robi się sytuacja tych wszystkich, którzy uwierzyli, że władza PiS potrwa wiecznie. Pewni bezkarności, na skalę wcześniej niespotykaną doili państwo, nie próbując zachować żadnych pozorów. Dziś widzą, że to państwo idzie po nich. Coraz więcej odebranych immunitetów, jest akt oskarżenia w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, dziesiątki nowych śledztw. Ziobro, Morawiecki, Obajtek, Błaszczak…Zagrożony jest sam Kaczyński, bo prokuratura na nowo podjęła sprawę „dwóch wież" i „koperty dla księdza".
Na naszych oczach wspólnota ideowa Zjednoczonej Prawicy, staje się wspólnotą przestępców, których łączy już tylko strach.
Najczęściej groteskowe jak ten z „zamachem stanu". To nic innego jak paniczny strach. Bo wyśmiewana i poniżana przez osiem lat rządów PiS demokratyczna Polska, wystawia dzisiaj rachunek tym, którzy myśleli, że są jej właścicielami.
Wojciech Czuchnowski
Komentarze
Pokaż komentarze (51)