Mowa o Rachoniu Juniorze "bracie mlodszym". Zamiast aktu oskarżenia i aresztowania - międzynarodowy awans. POPiS ma sie dobrze i jak najlepiej...
ZAMIAST DO CELI WIĘZIENNEJ…
Zamiast do celi więziennej Nikodem Rachoń , młodszy brat „gwiazdora” TV Republika Michała Rachonia, trafił właśnie do Pałacu Prezydenckiego! „Główka prącia Prezesa” powołał go na stanowisko podsekretarza stanu i zastępcy szefa Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta RP… W latach 2017-2018 Rachoń kierował fundację CSR należącą do koncernu Energa. A fundacja ta została założona tylko w jednym celu – legalnego wyprowadzania dziesiątek milionów zł z kasy olbrzymiej spółki SP. Był także zatrudniony (przez 4 lata) w samej Enerdze, gdzie zajmował dyrektorskie stanowiska związane z (oczywiście!) „komunikacją korporacyjną i marketingiem”. Gdy PIS-dzielcy chcieli kogoś spośród siebie nagrodzić intratną posadą, która nie wymagała ani żadnych kompetencji, ani zbytniej pracowitości i zaangażowania umysłowego, to prawie zawsze była to „komunikacja korporacyjna” lub „marketing”. W 2016 r. Nikodem Rachoń znalazł się na słynnej „liście Misiewiczów”, czyli liście kanalii, które – pomimo braku kompetencji, doświadczenia i jakichkolwiek osiągnięć zawodowych – znalazły zatrudnienie na ważnych stanowiskach w firmach lub instytucjach państwowych.
Następnie młodszy Rachoń – znów pomimo braku niezbędnego wykształcenia i doświadczenia, tym razem w dyplomacji – trafił do naszej ambasady w Waszyngtonie, gdzie pełnił funkcję attaché prasowego. Dla 99% polskich dyplomatów zatrudnienie w tej najbardziej prestiżowej placówce jest tylko niezniszczalnym marzeniem, a jeśli już dostąpią tego zaszczytu, to jest to traktowane jako nagroda za wieloletnią służbę w MSZ i jakieś wybitne zasługi. Rachoń szybko stał się jednym z najważniejszych urzędników w ambasadzie. Często – w zastępstwie ambasadora – reprezentował placówkę na oficjalnych uroczystościach, także tych z udziałem Prezydenta Joe Bidena. W zeszłym roku Rachoń wyleciał z ambasady na zbity pysk razem z PIS-owskim ambasadorem Markiem Magierowskim, też przydupasem i protegowanym „główki prącia Prezesa”. Rachoń miał opuścić placówkę w połowie czerwca 2024 r., ale szef MSZ Sikorski zrobił dla tej gnidy wyjątek i wydał osobiste polecenie, by odsunąć ją od pełnienia obowiązków już 1,5 miesiąca wcześniej. Na polecenie Sikorskiego Rachoń został także wcześniej odsunięty od przygotowań do marcowego spotkania Tuska i „główki prącia Prezesa” z Joe Bidenem. Po powrocie do kraju Rachoń niemal natychmiast został zatrudniony w Kancelarii „główki prącia Prezesa”, ale na podrzędnym stanowisku. Odpowiadał za kontakty z mediami zagranicznymi. A teraz awansował o trzy szczeble wyżej…
Skąd ta tytułowa sugestia o trafieniu do celi więziennej? Ano w czasach zatrudnienia w koncernie Energa i kierowania fundacją CSR młodszy Rachoń zasłynął z hojnego dotowania publicznymi pieniędzmi podmiotów należących do PIS-dzielców lub osób z PIS blisko związanych. Hojnie obdarowywał dotacjami m.in. fundacje ikony PIS-owskiej kultury Jana Pietrzaka oraz Macieja Świrskiego, obecnego szefa KRRiT. Nie skąpił także grosza na przeróżne inicjatywy biskupie i parafialne, bowiem w czasach „dobrej zmiany” – jak powszechnie wiadomo – wspieranie kościoła katolickiego było jednym z priorytetowych zadań gigantów energetycznych i nie tylko energetycznych.
Chyba dla nikogo nie jest tajemnicą, że obecna nominacja dla młodego Rachonia jest ukłonem „główki prącia Prezesa” w kierunku jego starszego braciszka. Ten sku*wysyn Michał Rachoń jest nie tylko „gwiazdorem” TV Republika, ale także dyrektorem programowym w stacji Sakiewicza. Czyli jest niemal wszechmocną „prawą ręką” Sakiewicza. A po zakończeniu kadencji „główka prącia Prezesa” – jeśli chce kontynuować karierę polityczną i odgrywać nadal dużą rolę w naszym życiu publicznym – musi zapewnić sobie wsparcie prawicowych mediów. To jest podstawowy warunek wywalczenia sobie przez niego silnej pozycji po prawej stronie sceny politycznej. Już teraz zatem zabiega o ich względy i robi to oczywiście za nasze pieniądze…
Drogi Sakiewicza i PIS nieco się ostatnio rozeszły, zażarcie walczą między sobą m.in. o wpłaty od prawicowych wyborców. Ale pomiędzy TV Republika a „główką prącia Prezesa” nie ma jak na razie żadnego konfliktu interesów ani nawet zwiastunów jakichś poważniejszych niesnasek. Dziś wydaje się, że to „główka prącia Prezesa” bardziej potrzebuje sojuszu z mediami Sakiewicza, jeśli oczywiście poważnie myśli o stworzeniu (wraz m.in. z „Cepem”, Dworczykiem i Ardanowskim) nowej formacji centroprawicowej. Ale może się okazać, że za kilka lat to ten niedorozwój i błazen będzie najważniejszym zapleczem politycznym i wsparciem dla Sakiewicza.
Nikodem Rachoń nie ma chyba jeszcze nawet 40 lat. Ale dzięki „dobrej zmianie” i lizaniu przez „główkę prącia Prezesa” dupy jego starszemu braciszkowi, ma już imponujące CV… Choć z wykształcenia jest „tylko” filozofem, to zaliczył już zatrudnienie na wysokich stanowiskach i w koncernie energetycznym Energa, i w ambasadzie w USA, a teraz został mianowany ministrem w Kancelarii Prezydenta RP. Jemu skurwienie się i łajdactwo jak na razie służą, podobnie jak jego braciszkowi. Zobaczymy, jak długo…
Post taki króciutki i pisany na kolanie. Spłodziłem go, bo chciałem odpocząć choć kilka chwil od tematu kandydata „obywatelskiego” Nawrockiego, o którym będzie jutrzejszy felieton. Ten dzisiejszy tekst udostępnię tylko w największych grupach, bo „Jacki” wciąż dostają bany za udostępnienia.
Jacek Bohdanowicz (vel Jacek Nikodem/Awarski/Winiarski)
1.Nie banuje- pisz co chcesz w komentarzach,
2. Nie masz poczucia humoru ? Nawet nie czytaj moich notek, dbaj o swoje zdrowie psychiczne, przejdz dalej, tkwij w swojej bance i "zgranych", powtarzalnych, nieefektywnych- teoriach.
3. Żyjesz w swojej bańce politycznej, masz poglądy ? Fajnie ! U mnie znajdziesz tylko wizje, kreatywność i niedaleko wybiegające w czasie przewidywania.
4. Znajdziesz tez oczywiście oczywista satyrę i sarkazm na politycznych i groteskowych kretynów. Ktorych jedynym życiowym osiągnięciem jest trwanie jak najbliżej koryta z publicznymi pieniędzmi...
"Dobry polityk musi umieć przepowiedzieć, co będzie się działo jutro, za tydzień czy za rok, i musi umieć wytłumaczyć, dlaczego nie zaszło to, co przepowiedział" /W. Churchill /
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka