wislawus wislawus
2077
BLOG

Wieloświat

wislawus wislawus Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 32

Od pewnego czasu (dekada)umysły naukowców zwłaszcza kosmologów skierowane są na wieloświat. Niektórzy mają przekonanie, inni przeczucie, jeszcze inni podejrzenie, że Wszechświat nie jest  wszystkim, że nie jest jedynym maksymalnym kosmologicznym bytem.
W wielu książkach np. The Hidden Reality(Ukryta rzeczywistość) Briana Greene'a, oraz artykułach np. w Świecie Nauki, autorzy, naukowcy używają na to zjawisko nazwy "Rewolucja superkopernikańska".  Według niej, Wszechświat w skali kosmicznej może nie mieć znaczenia jakie się mu przypisuje. Może być jednym z wielu światów.

"Koncepcja równoległych wszechświatów przeniknęła z beletrystyki do czasopism naukowych w latach dziewięćdziesiątych. Wielu badaczy twierdzi, że poza naszym horyzontem obserwacyjnym leżą biliony innych wszechświatów, a każdy z nich ma swoje własne prawa fizyki. Wszystkie razem nazywane są wieloświatem.
 Problem w tym, że nie istnieją takie obserwacje astronomiczne, które mogłyby wykryć te wszechświaty. Argumenty przemawiające za ich istnieniem są w najlepszym przypadku średnie. A nawet jeśli wieloświat istnieje, nie wyjaśnia on najgłębszych tajemnic przyrody"

"George E.R. Ellis jest kosmologiem i emerytowanym profesorem matematyki na University of Cape Town w Republice Południowej Afryki. To także jeden z największych światowych ekspertów od ogólnej teorii względności Einsteina i współautor( ze Stephenem Hawkingiem) przełomowej książki The Large Scale Structure of Space-Time( Wielkoskalowa struktura czasoprzestrzeni)."

 "Słowo wieloświat ma różne znaczenia. Wzrok astronomów sięga na odległość około 42 miliarda lat świetlnych.  To jest horyzont kosmologiczny do którego sięga współczesna nauka. Przypuszczają oni np. że poza horyzontem, poza Wszechświatem może znajdować się wiele, a nawet nieskończenie wiele różnych, regionalnych wszechświatów. "Mogą one różnić się od siebie początkowym rozkładem materii , ale we wszystkich działają te same prawa fizyczne". "Praktycznie wszyscy kosmolodzy, (w tym ja) [George E.R. Ellis, autor artykułu w Świecie Nauki który stał się pretekstem napisania tej notki dop. wislawus] akceptują dziś ten rodzaj wieloświata, za Maksem Tegmarkiem nazywany wieloświatem "poziomu 1"".

Zainteresowałem się artykułem George'a Ellisa ponieważ dotyczy on dokładnie tego, czym zajmuję się od kilu lat i głoszę na swym bloguna S 24, o czym staram się poinformować opinię publiczną tego, naszego świata, jednego z wielu światów Wieloświata.  Wieloświat, o którym napisał G. Ellis, to nic innego, tylko "moje" Wszystko,  grawitujące w Nicości. 

Naukowcy mają różne wizje, snują różne przypuszczenia i tworzą różne teorie w odniesieniu do wieloświata.  Na przykładzie tych wizji widać jak chaotyczna, bezładna i bezpodstawna jest ich wiedza na ten temat, jak bardzo nie rozumieją oni Wszystkiego i jak bardzo odlegli są od prawdy o Wszystkim - wieloświecie.

Generalnie są dwie koncepcje  wieloświata. Dzielą się one na dwa poziomy:

Poziom 1 uznawany jest za prawdopodobny. Zakłada on, że nasz obszar przestrzeni jest reprezentatywną próbką całego wieloświata. W tej koncepcji zakłada się, że istoty żyjące poza naszym obszarem widzą inne obszary,  ale wyglądają one z grubsza tak samo jak nasz obszar. Wszystkie te obszary- widzialne i niewidzialne- tworzą podstawowy typ wieloświata.

Ten obraz wieloświata zgodny jest, w części, z obrazem mojego Wszystkiego - wieloświata: nasz obszar jest reprezentatywny w stosunku do innych światów - obszarów Wszystkiego, ponieważ wszystkie one mają wspólną cząsteczkę elementarną, której modelem matematycznym jest jeden(jedność).
Jednak, w mojej świadomości, nigdzie w wieloświecie, poza naszym obszarem, nie występują istoty widzące,  czyli życie na poziomie istot posiadających zmysł wzroku i świadomość. Jedynymi istotami widzącymi w wieloświecie jest w części świat biologiczny, a niemal w stu procentach świat rodzaju ludzkiego.

Inne obszary  Wszystkiego - wieloświata, wyglądają "z grubsza" tak samo jak nasz obszar, a  nasz obszar wygląda " z grubsza" jak pozostałe obszary - światy Wszystkiego - wieloświata, ponieważ Wszystko - wieloświat jest w chaosie. To znaczy, że wszystkie światy - obszary  wieloświata są z sobą wymieszane i przenikają się dogłębnie i permanentnie.  Dlatego, praktycznie, są nierozróżnialne inaczej, niż teoretycznie. Dlatego też obowiązują w nich wszędzie te same zasady fizyczne. Te same zasady fizyczne obowiązują w Wszystkim-wieloświecie także dlatego, ponieważ Wszystko, cały wieloświat pochodzi od jednej i tej samej cząstki elementarnej, która powstała w pierwszym akcie kreacji Wszystkiego - wieloświata, z Nicości. Cząsteczki elementarne kolejnych światów wieloświata są tylko bardziej skomplikowanymi i bardziej rozwiniętymi cząsteczkami elementarnymi stworzonymi z cząsteczek elementarnych poprzedniego świata na drodze ewolucji Wszystkiego - wieloświata.

Rzeczywiście, obszar Wszystkiego - wieloświata składa się z dwu substancji,  eteru i masy. Każda z nich  składa się z pięciu stopni wartości z których każdy odpowiada jednemu światowi wieloświata. Eter w swej rozciągłości i ciemności  jest dla nas  mało widoczny, odczuwalny, znany(czarna materia i czarna energia); Masa, która jest także stopniowalna, od całkowicie  rozdrobnionej, niewidocznej , rozedrganej w postaci promieniowania, na masywnych gwiazdach i ich olbrzymiej ścisłości i jasności kończąc, zdominowała całą fizykę i kosmologię.

Poziom 2 zakłada, że "na wystarczającą odległość rzeczy wyglądają zupełnie inaczej. Nasze otoczenie może być jednym z bąbli unoszących się w pustej przestrzeni. Prawa fizyki są różne w różnych bąblach, co prowadzi do niewyobrażalnej różnorodności. Innych bąbli nie jesteśmy w stanie w ogóle obserwować.

Wieloświat poziomu 2  uważany jest przez naukowców za wątpliwy. Moim zdaniem jest on niedorzeczny, bezpodstawny naukowo, faktycznie występujący wyłącznie w wyobraźni naukowców,  których tego typu myslenie zbliża  niebezpiecznie  do pseudonaukowców,  magów, demagogów. Autor artykułu E. Ellis, wątpi w istnienie takiego wieloświata.  Osobiście nie wątpię,  tylko jestem w pełni świadomy że takiego wieloświata nie ma. Jedyne, co jest prawdziwe w tym opisie, to to, że istnieje "pusta przestrzeń". Rzeczywiście pusta przestrzeń ma rację bytu. To nicość. A "bąblem", jedynym, bezwzględnie,  jest Wszystko - wieloświat.

Normalnie są dwie różne wielkie puste przestrzenie. Jedną, maksymalną "pustą przestrzenią", poza Wszystkim, "jest" Nicość. Ona jest pusta ale wyłącznie w porównaniu do maksymalnie napełnionego Wszystkiego - wieloświata, który napełniony jest dziesięcioma światami; stąd wieloświat. Natomiast sama w sobie, bezwzględnie, Nicość nie jest pusta.

Drugą pustą przestrzenią jest obszar eteru w Wszystkim - wieloświecie. To jest ten obszar ciemny, zimny, ujemny, pusty. On jest ciemny, zimny, ujemny, pusty ale względem drugiego obszaru Wszystkiego - wieloświata, czyli obszaru masy. Masy, która jest przeciwieństwem eteru; masy która jest jasna, ciepła(do gorącej), dodatnia, pełna, (ubita, czyli zmasowana). Eter, bezwzględnie, sam w sobie,  nie jest ciemny, zimny, ujemny, pusty, lecz jest "normalny"(dla kogoś, czegoś, kto (co) jest przyzwyczajony do niskiej temperatury,  jest ona bezwzględnie normalna; patrz ludzie Morsy).  Eter, względem masy jest pustką.  Jednak w swej bezwzględności jest jestestwem wieloświata, rodzajem przestrzeni. Masa natomiast, w swej masywności, ekspansji, gorącości i widności jest Istnieniem wieloświata, innym niż eter rodzajem przestrzeni.

Zdaniem Autora, E Ellisa, argumenty za istnieniem wieloświata przedstawiane przez naukę,  nie są rozstrzygające. Główny powód to niezwykła elastyczność wielu propozycji: bardziej przypominają one pomysł, niż  dobrze określoną teorię.

Zgadzam się z tym wnioskiem w całej rozciągłości ale z jednym wyjątkiem. Ten wyjątek to mój obraz Wszystkiego  - wieloświata, który prezentuję na S24.

Jest w nim(wyjątku)  podział wieloświata na Jestestwo oraz Istnienie, ich podział na pięć kolejnych światów, w sumie układ współrzędny dziesięciu kolejnych wywodzących się logicznie jeden z drugiego. Jest w nim potwierdzenie drogi ewolucyjnej, determinizm, udokumentowane pochodzenie cząstek elementarnych, sposób i źródło  ich  czerpania,  odzwierciedlenie w  matematyce,  podległość prawom fizyki, logiki, sensu, kompatybilności z filologią, połączenia z teologią, zgodności z filozofią. To wszystko razem  utwierdza mnie w przekonaniu, że Wszystko, i wieloświat, to jedno i to samo, to realizm, rzeczywistość, oczywistość.Wszechświat nie jest jedynym światem Wszystkiego. Wszystko jest wieloświatem.To jest rozstrzygające.

Zgadzam się z Autorem, że "Większość modeli jest pozlepiana z różnych idei, nie tworząc spójnej całości".  Jedynym modelem spólnym, jednorodnym, obejmującym całość jest mój opis Wszystkiego i Nicości. Ten opis,to początek Rewolucji Superkopernikańskiej.

Zgadzam się też z Autorem, że powinno się"zaakceptować wyjaśnienia teoretyczne, zamiast kłaść nacisk na testy obserwacyjne(empirię dop. wislawus). Do tej pory stanowiły one wymóg metody naukowej: zarzucając ją, narazimy się na ryzyko."

Wielokrotnie na S24 proszono mnie o "dowody", "o wyliczenia", "o pokazanie eteru", o zastosowanie metody naukowej. Niestety. W opisywaniu tak ogromnych bytów jak wieloświat i jego światy, trudno o doświadczenia, trudno o obserwację bezpośrednią. Niezbędna jest raczej świadomość, oczy wyobraźni, analiza porównawcza, logika i znajomość podstawowych, uniwersalnych zasad powodujących Wszystkim, czyli wieloświatem jako całości i każdym z jego światów z osobna.

Jedno, dobre, unifikujące wytłumaczenie pewnej klasy zjawisk ma większy ciężar gatunkowy, niż mieszanina oddzielnych argumentów. Jeśli takie spójne wyjaśnienie zakłada istnienie nieobserwowalnych obiektów, takich jak wszechświaty równoległe(światy Wszystkiego dop. wislawus), możemy czuć się zmuszeni do ich zaakceptowania,  uważa prof. George Ellis.

W pełni zgadzam się z Profesorem i postuluję to  samo na swym blogu odkąd podjąłem się wyjaśnienia istoty Wszystkiego jako wieloświata. Postulat ten tym bardziej ważki, odkąd przedstawiłem graficzne obrazy Wszystkiego jako wieloświata. Wynika z nich jasno, jak skonstruowany jest wieloświat, jak przebiega jego droga ewolucji, skąd i dokąd zmierza, skąd pochodzi, jak został stworzony,  jak nazywają się poszczególne światy,  dlaczego tak a nie inaczej,  z czego stworzona jest ich przestrzeń,  z jakich substancji się składa,  jak i dlaczego wieloświat ( w tym jego poszczególne światy ) się rozszerza i wiele wiele innych informacji. Przyznaję, że nie są to wszystkie informacje dotyczące Wszystkiego - wieloświata które go dotyczą, ale wystarczające aby go zrozumieć i przyjąć do świadomości jako pewnik.

 Fizycy zawsze mieli nadzieję, że prawa przyrody są nieuchronne - rzeczy są jakie są, ponieważ nie mogły być inne - ale nie udało się nam tego potwierdzić,  stwierdza Profesor w swym artykule.
Mój obraz rzeczywistego Wszystkiego - wieloświata (celowo nie piszę koncepcja, model, ponieważ to nie koncepcja i nie model, tylko obraz, opis realnej rzeczywistości), jako faktycznego chaosu światów potwierdza dotychczasową tezę i oczekiwania fizyków, że prawa fizyczne(nie przyrody, ponieważ w wielu z tych światów przyroda nie występuje) w każdym z dziesięciu światów wieloświata są nieuchronne, identyczne, takie same.  One obowiązują od pierwszego aktu kreacji pierwszej cząstki elementarnej pierwszego świata wieloświata do dzisiaj i będą obowiązywać dokąd będzie istniało, to samo, jedno, Wszystko. To był akt, między innymi, fizyczny, który tworzył kolejne akty fizyczne, aż po ostatni akt fizyczny do współczesności, do teraźniejszości. Dlatego, rzeczy są jakie są i wydarza się to, co ma się wydarzyć. Samokreacja Wszystkiego- wieloświatu, trwa, ciągle trwa. To jest reakcja ciągła, deterministyczna.

Naukowcy zaproponowali koncepcję wieloświata jako rozwiązanie głębokich problemów związanych z naturą istnienia, ale nie rozstrzyga ona, zdaniem Profesora, kwestii w sposób ostateczny. Te same pytania, które pojawiły się w związku z Wszechświatem, dotyczą wieloświata.

Koncepcja wieloświata jako kierunek rozwiązania głębokich problemów związanych z naturą istnienia jest ze wszech miar prawidłowy, jedyny prawidłowy ze wszystkich kierunków.  I rzeczywiście w wydaniu i na poziomie naukowców, nie rozstrzygają one(koncepcje, ponieważ jest ich wiele) kwestii natury istnienia w sposób ostateczny, od początku do końca. Tak samo, jak naukowcy w kwestii ostatecznej i do końca nie rozstrzygnęli istnienia Wszechświata.  Kwestii istnienia, istoty, bytu i natury wszechświata naukowcy nie rozstrzygnęli ostatecznie, ponieważ nie da się rozstrzygnąć ostatecznie bytu, natury, istoty i postaci Wszechświata bez rozstrzygnięcia bytu natury, istoty i postaci Wszystkiego - wieloświata.

Stawia  też Profesor pytania: Jeżeli wieloświat istnieje, czy powstał on jako konieczność, przez przypadek, czy celowo?

Wieloświat, moim zdaniem nie powstał ani jako konieczność, ani jako przypadek, ani celowo. Powstał na skutek deterministycznych zmian superewolucyjnych(superpowolnych), zachodzących w substancji jaką "jest" Nicość.  Te zmiany doprowadziły,  po niewyobrażalnym okresie trwania do pierwszego aktu samokreacji Nicości w wyniku którego, z dwu cząstek Nicości powstała jedna, słabiutka, pierwsza  cząsteczka elementarna eteru, pierwszego świata wieloświata.

 Profesor na koniec rzuca wyzwanie orędownikom wieloświata:
"Czy możecie udowodnić, że nieobserwowalne wszechświaty równoległe są konieczne, aby wytłumaczyć widziany przez nas świat?"

Temu wyzwaniu sprostałem w momencie, gdy odkryłem dziesięcioświatowe Wszystko.
Oczywiście że wszechświaty(a w zasadzie światy) równoległe są konieczne aby wytłumaczyć widziany przez nas świat.  Inna sprawa, że "widziany przez nas świat", jest mieszaniną wszystkich światów wieloświata, czyli chaosem cząsteczek elementarnych i ich następstw na drodze ewolucji, wszystkich dziesięciu światów wieloświata. Problemem nie jest sięganie poza kolejne światy wieloświata, ponieważ tego uczynić w żaden sposób się nie da. Problemem jest (nie dla mnie), aby naukowcy i zwykli ludzie potrafili ten chaos uporządkować  za pomocą znanych dziedzin oświaty. Wtedy będą potrafili popatrzeć na każdy świat z osobna, na ich wspólny współrzędny oraz rzędowy, a także równoległy układ , wyobrazić sobie, uświadomić i wyciągnąć prawidłowe wnioski.

Znajomość, rozpoznawanie, zrozumienie wszystkich światów po kolei i każdego z osobna jest niezbędne dla zrozumienia wszechświata, ponieważ nie da się złożyć części rozbitej na miliardy miliardów cząsteczek (chaos każdego świata i wieloświata) i zrozumieć zasadę jej funkcjonowania, jeśli nie potrafi się zrozumieć, skąd wynika jak wygląda, jak i dlaczego zachowuje się tak, a nie inaczej cząsteczka elementarna danej części; jeśli nie potrafi się zrozumieć, że ta wielka część(jeden świat, w tym wypadku wszechświat) to jedna część całego dziesięcio częściowego mechanizmu o którego budowie i funkcjonowaniu nie ma się najmniejszego pojęcia.

Najpierw trzeba  części uporządkować, posortować, wydobyć je z chaosu;  następnie poskładać osobno wszystkie w światy i w końcu złożyć je w jeden organizm, Wszystko - wieloświat. Po prostu, aby wiedzieć o fabryce wszystko, należy poznać ją w całości. Znajomość części fabryki i tylko jednego jej procesu technologicznego w części( czyli wszechświata),  nie daje pełnej świadomości o tej fabryce. Poznając całą fabrykę wieloświat w całości,  w sposób ostateczny rozstrzygnie się kwestię poszczególnych światów oraz cały wieloświat. Innej drogi nie ma. Tą drogą poszedłem i te kwestie mam rozstrzygnięte.

Nie są to kwestie zbyt skomplikowane, a nawet stosunkowo proste( w stosunku do kalamburów które wymyślają np. fizycy dla udowodnienia nie dającej się udowodnić "fizyki"). Jeśli pozna się klucz, czyli elementarną zasadę która rządzi Wszystkim - wieloświatem, tym samym pozna się świat, światy, wieloświat, Wszystko i Nicość.  Ten klucz wielokrotnie na swym blogu publikowałem, ale wydaje się bez rezultatu. Zdaje się że dla czytelników mego bloga jest on zbyt banalny, zbyt prosty, a dla niektórych , wręcz zbyt prostacki aby mógł być kluczem do odkrycia tajemnic Wszechświata, Wszystkiego - wieloświata. A przecież w ciemności klucz można znaleźć najprędzej pod latarnią. Tym bardziej, jeśli jest on pod latarnią wyłożony ( na moim blogu) jak na przysłowiowej tacy.

Odkrycie i zrozumienie Wszystkiego - wieloświata daje jednoznaczną odpowiedź na filozoficzne dotąd pytania: Skąd jesteśmy, po co jesteśmy, jacy jesteśmy, dokąd zmierzamy. Te zasadnicze dotąd pytania przed którymi stała i nadal stoi współczesna nauka, przestają być filozoficzne, a stają się normalne, pospolite. Odpowiedź na nie, poprzez mój blog,  trafia właśnie pod strzechy, a naukowcy mogą ruszyć do przodu aby atakować inne problemy współczesności.

 Wieloświat można przedstawić w każdej klasycznej dziedzinie nauki.  Najbardziej "widowiskowy" wydaje się być w dziedzinie geometrycznej. Wieloświat w dziedzinie geometrycznej można przedstawić na różne sposoby uwzględniając różne podziały i sytuacje. Można przedstawić wieloświat w porządku lub w chaosie. Można w ruchu i w spoczynku: można jako jedną całość lub w podziale na Jestestwo oraz Istnienie, lub też w podziale na poszczególne światy. Można przedstawić wieloświat geometrycznie w analogii do jednego z jego pojedynczych światów.  Można przedstawić w analogii do cząstki elementarnej  jako pochodną cząstki elementarnej. Jak by geometrycznie, graficznie nie przedstawiał Wszystkiego - wieloświata, zawsze będzie on pokazany na tle Nicości, w Nicości, oraz, zawsze to będzie układ współrzędny lub układ symetrii.

Na początku dzisiejszej notki pokazuję na schemacie objętościowy układ współrzędny wszystkich dziesięciu światów wieloświata w ruchu obrotowym wokół osi YZ, w przekroju wzdłuż osi YZ, z podziałem na ćwiartki. Pokazuję też kierunki ekspansji wieloświata, tym samym kierunki ekspansji jego poszczególnych światów.
Na osi XL pokazuję schematycznie, w pewnym uproszczeniu, mechanizm przechodzenia, zamiany słabych względem cząsteczek masy, ale najmocniejszych cząsteczek Jestestw, eteru, w silne cząsteczki Istnień,  masę.

W następnych notkach, pokażę inne geometryczne obrazy Wszystkiego - wieloświata. Niestety, muszę przeprosić czytelników mego bloga za zmniejszenie częstotliwości publikowania na S24 (pewnie niektórzy się ucieszą). Zmuszają mnie do tego względy pozamerytoryczne. Jednak, dokąd będę miał takie możliwości nie poprzestanę na swym blogu ujawniania wieloświata w poszczególnych dziedzinach, od cząsteczek elementarnych aż po Wszystko.

Ta notka powstała w oparciu o artykuł George'a Ellisa pt. "Żyjemy W Wieloświecie" zamieszczony w Świecie Nauki nr 9 09-2011 r. Wszystkie cytaty pochodzą z tego artykułu.

N. Rz. Notka 76

wislawus
O mnie wislawus

PRAWDA JEST TYLKO JEDNA, DLATEGO JEST PRAWDZIWA. TAJEMNICA WSZELKIEGO STWORZENIA: NICZYJ NIKT NICZYM Z NICZEGO, CZYLI Z IMIENIA, MIENIA, MIANA SWEGO, KTÓRYMI SĄ, ON SAM, NICOŚĆ I NIC, STWORZYŁ WSZYSTKO.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (32)

Inne tematy w dziale Technologie