N. Rz. Notka 13
Homocentryzm, to był taki stan świadomości ludzkiej który uznawał ludzkość za wartość nadrzędną. Geocentryzm, to taki stan świadomości ludzkiej, który uznawał Ziemię za wartość nadrzędną. Wraz z rozwojem świadomości oba stany, homocentryzm i geocentryzm upadły. Do dzisiaj zarzuca się filozofom homocentryzm i geocentryzm jako chciejstwo powodowane narcyzmem, brak wiedzy, mądrości.
Dzisiaj, powszechnie w świadomości ludzi panuje stan który nazywam: Masocentryzm.
Masocentryzm to taki stan świadomości człowieka, który wszystko widzi z perspektywy masy, jako masę i swą świadomością poza masę nie sięga. Materia i przestrzeń, to także przetworzona masa. Masocentryści masę Wszechświata uważają za byt maksymalny, jedyny, rzeczywisty, najważniejszy przed którym nic nie było i oprócz którego nic nie ma. Masocentryści wszystko tłumaczą istnieniem masy. Jej działanie, oddziaływanie, dodawanie i odejmowanie, dzielenie i mnożenie uważają za praprzyczynę i przyczynę tego co jest i co istnieje.
Poza obszar masy, masocentryści nie są w stanie wejrzeć ani swą mądrością, ani wyobraźnią, ani świadomością. Masocentryści mają wielki kłopot. Nie są w stanie wyjaśnić wielu efektów które występują w życiu, których mają świadomość, które intuicyjnie wyczuwają, np. z zakresu metafizyki czy teologii.
Mimo to, wielu teologów, ale także filologów i filozofów pod wpływem masocentrystów, stało się masocentrystami. Oni także mają kłopot: jak pogodzić istnienie bezdusznej, ślepej masy jako czynnika sprawczego wszystkiego tak pięknego i świadomego, z istnieniem inteligentnego czynnika sprawczego posiadającego duszę, zdolnego do stworzenia wszystkiego pięknego, który jest zaprzeczeniem bezdusznej, ślepej masy.
Masocentryści nie są też w stanie dać adekwatnej odpowiedzi, tylko w oparciu o istnienie masy na wiele fundamentalnych pytań, np. jak ostatecznie wygląda podział masy i jak wygląda, czym jest cząstka minimalna masy.
Najważniejszymi, najwyżej usytuowanymi, największymi masocentrystami są umysły ścisłe, Fizycy i wspierający ich działaniami matematycznymi, matematycy. Im wyższy w hierarchii umysł ścisły, im wyżej wykształcony, mądrzejszy w swojej dziedzinie, tym większy i bardziej zatwardziały masocentrysta, który w nic innego nie wierzy, który nie przyjmuje do swej wiedzy fundmentalnej niczego, poza masą.
Im bardziej zatwardziały masocentrysta, tym mocniej brnie często w bzdurne teorie w których wszystko próbuje wyjaśnić istnieniem masy i jej działaniami, oraz działaniami w niej i na niej. Niestety, wszystkiego masą wyjaśnić się nie da, ponieważ masa, to nie wszystko.
Problem w tym, że to masocentryści we współczesnym świecie, głównie, zajmują się wyjaśnieniem wszystkiego: jego bytu, natury, istoty i postaci. Praktycznie, oni są w naukowym świecie współczesnym monopolistami na drodze dochodzenia do prawdy o wszystkim.
Wszystkie ich teorie zaczynają się na masie, dotyczą masy i na masie się kończą. W tych teoriach wypracowali taki żargon, używają takich wymyślnych pojęć, takich słownych wywijasów, zakrętasów, takich równań i działań matematycznych, że w innych dziedzinach byłyby one nie do przyjęcia. Ponieważ masocentryści nie są w stanie przy pomocy masy wyjaśnić wszystkiego, nawet tego, co dotyczy masy, często w swych teoriach naginają rzeczywistą masę do potrzeb swych teorii.
Często też stosują protezy matematyczne, lub wręcz tworzą, wymyślają stany, postaci fizyczne dla uzasadnienia swoich opartych na masie, dotyczących masy, teorii. W ten sposób uzasadniają swój masocentryzm i utwierdzają siebie i opinię publiczną w przekonaniu o swej nieomylności i potrzebie istnienia.
Każdego, kto próbuje wyjrzeć, wyjrzał lub wyszedł swą mądrością, świadomością poza obszar masy, masocentryści bezpardonowo starają się zawrócić na jedyną, ich zdaniem, słuszną drogę masocentryzmu. Jeśli taki delikwent z tej drogi nie wraca, to masocentryści uznają go za najpierw śmiesznego, a następnie niespełna rozumu. W okresie geocentryzmu, takich delikwentów jako heretyków paliło się na autentycznym stosie. W okresie masocentryzmu, do tego już nie dochodzi, ale są inne, bardziej wyrafinowane, acz nie mniej skuteczne metody pozbywania się odmieńców.
Świadomy tych zagrożeń, największym naukowym umysłom, szczególnie ścisłym, matematykom i fizykom zarzucam dzisiaj, w Nowej Rzeczywistości, masocentryzm.
Nadeszła pora aby zrozumieli, że oprócz masy, która istnieje, jest i istnieje eter, był, jest i istnieje substrat.
Eter i substrat to są symbiotyczne, współistniejące symetryczne, spokrewnione z masą, choć oddzielne i samodzielne stworzenia.
Dopiero rozpatrując je razem i każde z osobna można zrozumieć wszystko i odpowiedzieć na wszystkie fundamentalne pytania. Trzeba tylko chcieć, umieć, potrafić odrzucić masocentryzm i spojrzeć w zaświaty. Dla masocentrystów, zaświatami są eter który tworzy Jestestwa i substrat który tworzy Bycie. Masa tworzy Istnienia. Bycie to czas zaprzeszły, przeszły i teraźniejszy; Jestestwa to czas przeszły i teraźniejszy; Istnienia to czas teraźniejszy; Będzie, to czas przyszły. Czas przyszły, Będzie: virtual. Virtual, to masa wirtualna, która Będzie.
Między tym co było, jest, istnieje i będzie (substratem, eterem, masą i wirtualem), panuje pełna, nienaganna, idealna symetria i nierozłączność.
Dlatego masocentryzm, to wielki, niewyobrażalny błąd współczesności, z którego należy się jak najszybciej wycofać, tak, jak nasi przodkowie wycofali się z homo i geo centryzmu.
W którym kierunku, którą drogą należy się udać w zaświaty masy, podpowiada Nowa Rzeczywistość.
PRAWDA JEST TYLKO JEDNA, DLATEGO JEST PRAWDZIWA. TAJEMNICA WSZELKIEGO STWORZENIA: NICZYJ NIKT NICZYM Z NICZEGO, CZYLI Z IMIENIA, MIENIA, MIANA SWEGO, KTÓRYMI SĄ, ON SAM, NICOŚĆ I NIC, STWORZYŁ WSZYSTKO.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie