Co prawda socjalista Hamon (6,2%) właśnie powiedział, że lewica nie umarła, ale te słowa fałszywie brzmią na tle wyniku: wygrał Macron 23,7% i Le Pen 21,7%. Tym samym potwierdziły się dokładnie ostatnie sondaże.
W drugiej turze wszystkie ręce na pokład: wszyscy zmobilizują się przeciw Le Pen i w sposób oczywisty wygra Macron. Nie wiadomo było jeszcze przed 21.00 tylko, czy republikanie zechcą przerzucić głosy na Macrona (pierwsze głosy były takie, że oddadzą puste karty, tzw. vote blanc), ale właśnie Juppe zaapelował, by przenieść głosy na Macrona.
Republikanin Fillon uzyskał 19,5% (wielki przegrany) i komunista Melenchon - 19,5% (jednak jest to jego osobisty wielki sukces na koniec kariery).
To, co jest jasne: Francuzi odrzucili dwie partie, i socjalistów, i republikanów, które były odpowiedzialne za rządy w ostatnim czasie. Francuzi oczekują na dobrą zmianę.
„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka