Podczas wczorajszego posiedzenia Sejmu znowu nie powiodła się próba odwołania ministra rolnictwa Ardanowskiego..., a nie, przepraszam, ministra Grzegorza Pudy! Pomyliłem się, ale pomyłkę usprawiedliwia fakt, że posłowie PSL, w burzliwej dyskusji, uzasadniający wniosek o wotum nieufności, cały czas odwoływali się do byłego ministra Ardanowskiego. Przysłowiowy dzień świstaka!
Rzecz niespotykana: raz po raz PSL-owcy odwoływali się do byłego ministra rolnictwa Ardanowskiego jako opiniotwórczego autorytetu, występując przeciw obecnemu PIS-owskiemu ministrowi, cyt.: "Jest chyba jedynym ministrem rolnictwa w historii III Rzeczypospolitej, którego otwarcie krytykują nie tylko konkurenci polityczni, ale nawet poprzednicy z tej samej partii. Jan Krzysztof Ardanowski w jednym z wywiadów mówił, że jako minister rolnictwa musi pan zrozumieć, czym jest troska o rolników i obszary wiejskie i zapewnienie odpowiednich środków na realizację polityki."
Najcięższy stawiany przez PSL-owców zarzut wobec ministra Pudy, wydaje się również powielonym poglądem Ardanowskiego, cyt.: "Prawo i Sprawiedliwość zakpiło z polskich rolników i spoliczkowało ich, powołując na ministra rolnictwa posła sprawozdawcę piątki Kaczyńskiego – antypolskiej, antyrolniczej i antyprzedsiębiorczej ustawy, która wywołała ogromny sprzeciw wśród rolników, która zablokowałaby eksport." To właśnie przez otwarty sprzeciw wobec tych ustawowych rozwiązań, firmowanych przez samego Kaczyńskiego, Ardanowski stracił stanowisko.
Jego rozumienie interesu rolników jest w wielu sprawach tożsame z poglądami PSL i Lewicy, dawnego ZSL i PZPR. Jak to znakomicie definiował już w 2019 r. bloger z Salonu24, Janusz40, cyt.: "Panie ministrze Ardanowski... Rolnictwo, to nie tylko dystrybucja unijnych dopłat i ochrona rolniczego KRUS. Mówił Pan o wspieraniu hodowli ... Ale brakuje mi słów, że idzie o polskich hodowców. Tak się składa, że międzynarodowy kapitał upatrzył sobie Polskę jako dogodne miejsce dla wielkich tuczarni i oczywiście ubojni. Cóż - tania siła robocza, warunki sanitarne - można w gminach wszystko "załatwić". W Polsce zostaje zatrute środowisko, całe obszary pozbawione możliwości zamieszkania (a minister wie, że coraz więcej ludzi mieszka i chce mieszkać na wsi), ogromne zużycie deficytowej wody i jeszcze monstrualna emisja CO2. Ponadto cierpi polska dobra marka, której ani myślą chronić zachodnie koncerny." Tak, te same elementy powróciły we wczorajszej dyskusji w Sejmie i, krótko mówiąc, jedynym, co można dobrego zrobić, to zmiana warunków na premiujące tradycyjne walory polskiego, zdrowego, naturalnego rolnictwa. Budowanie dobrej polskiej marki.
Podobnie jak PSL, PO i Lewica, Ardanowski broni interesów "futerkowców", chowu klatkowego, biznesów przetwórców i barbarzyńskich rytualnych ubojni oraz korupcyjnych lokalnych sieci powiązań. Podobnie też chroni myśliwych, kosztem rolników, kiedy zamiast podjąć decyzję o postawieniu granicznego płotu przed dzikami, jak zrobili to Niemcy, faworyzował odstrzał dzików, który ASF-u wcale nie powstrzymał, przeciwnie, pozwolił mu się rozpanoszyć.
Ardanowski nie był autorem, nic nie wniósł do Programu Rolnego PIS, ani nawet go sobie nie przyswoił, a tam wszystkie te kwestie zostały już w 2014 r. rozstrzygnięte, w tym, cyt.: "Wprowadzenie ograniczeń w zakresie tuczu wielkoprzemysłowego trzody chlewnej, drobiu i bydła. Wprowadzić należy ścisły nadzór nad wielkoprzemysłową koncentracją produkcji zwierzęcej i ograniczyć jej dalszy rozwój. Fermy wielkopowierzchniowe stanowią poważne zagrożenie dla środowiska i tym samym zwiększają zagrożenie dla zdrowia ludności, a perspektywie powodują wzrost nakładów na leczenie chorób – zatruć pokarmowych, alergii." [str. 65] To na ten Program głosowali rolnicy, a nie na biznes-plan PSL-owców, i dlatego to PIS wygrał wybory.
Skoro w Polce mamy w większości średnie i małe gospodarstwa (wg GUS, co drugie ma 1-5 ha), które nie są w stanie dotrzymać kroku wielkoprzemysłowym zagranicznym konkurentom na ich warunkach, to czyich interesów tak naprawdę broni Ardanowski, PSL, PO, Lewica i czyimi oni są lobbystami?
Na koniec wnioskodawcy z PSL mylili się także w tej sprawie, że rolnicy nie zobaczą, nie wysłuchają ich popisów sejmowych, bo chodzą spać z kurami. Może i tak, ale ważne, że i wstają wcześnie, i mają w domach internet, którym na co dzień się posługują, a przede wszystkim potrafią świetnie liczyć. Chłop nie da się oszukać. W kwestii wieku emerytalnego, wysokości emerytur, wzrostu eksportu, zwiększenia środków UE z 32 do 34,5 mld euro, przeznaczenia na rolnictwo 1200 mln euro w Polskim Ładzie itd, itp.
Były minister Ardanowski, jako przewodniczący Rady ds. Wsi i Rolnictwa przy prezydencie, nie ma własnej wizji, potrafi tylko apelować, "oczekiwać pomysłów na polskie rolnictwo". Taki doradca, co sam niczego nie doradzi, tylko potrzebuje jeszcze doradców, o ironio! Mimo przyrzeczeń lojalności, że "nigdy nie zaszkodzi PIS", nie przestaje szkodzić podsuwając argumenty opozycji, strasząc rolników, korzystną przecież dla Polski, nową Wspólną Polityką Rolną i Zielonym Ładem. Straszenie to oparte jest na kłamstwach: wbrew jego twierdzeniom wszystko tu było oszacowane i wyliczone, a unijni ministrowie nie tylko byli konsultowani, ale odbywali długie, wyczerpujące negocjacje warunków, zanim przyjęli ten Zielony Ład. Rolnicy innych krajów o podobnej do polskiej strukturze rolnictwa, choćby włoscy "piccoli cultivatori", potrafią te nowe rozwiązania docenić... A zatem, sytuacja jest taka, że prezydent Duda, przygarniając do swojej kancelarii Ardanowskiego, wzmacnia głos PSL, Lewicy, PO, że w sprawie rolnictwa staje po stronie opozycji. Złej stronie!
https://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/8029959,piatka-dla-zwierzat-jan-krzysztof-ardanowski-jaroslaw-kaczynski.html
https://www.salon24.pl/u/sporozdziwien/946971,falenta-ardanowski
PROGRAM ROLNY - Prawo i Sprawiedliwość, pdf
https://www.sadyogrody.pl/prawo_i_dotacje/104/ardanowski_rada_przy_prezydencie_oczekuje_pomyslow_na_polskie_rolnictwo,27626.html
https://www.sadyogrody.pl/prawo_i_dotacje/104/ardanowski_rada_przy_prezydencie_oczekuje_pomyslow_na_polskie_rolnictwo,27626.html
https://bydgoszcz.tvp.pl/49994330/jan-krzysztof-ardanowski-zawieszony-w-prawach-czlonka-partii-komentarz
„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka