To dzięki trosce o los obywateli ta prawica, a nie lekceważąca ludzi lewica, wygrywała dotąd kolejne wybory. Jeśli Prawo i Sprawiedliwość przestanie stawiać tę troskę jako swój drogowskaz, a pójdzie jakąś drogą "na skróty", przez działania wymuszające dyscyplinę i posłuch, wyjdzie na manowce, pobłądzi. Bal w Zakopanem to błąd władzy, która nie powinna teraz obwiniać zań ludzi. Nigdy, przenigdy, nie obwiniać ludzi.
W bardzo smakowitym jak zawsze "Saloniku Dziennikarskim" nie spodobała się krytyczna wypowiedź red. Macieja Pawlickiego, podczas gdy właśnie należało ją docenić i pochwalić, bo w tej części dotyczącej zdarzeń w Zakopanem miał niestety rację. Nie mają racji, oczywiście, redaktorzy TVP Info, którzy nazbyt gorliwie bronią rządowych posunięć, nawet gdy są one wątpliwe, i gdy ostrze krytyki wymierzają w zwykłych ludzi. A gorliwość gorsza jest od faszyzmu, zgodnie z pewnym powiedzeniem.
Zdarzyło się ostatnio w Zakopanem, wcześniej w Warszawie i kilku innych miejscach, że tłum się zbierał, śpiewał, krzyczał i tańczył, że niektórzy nawet demonstracyjnie nie przestrzegali antycovidowych zasad, że pojawiło się większe zagrożenie zakażeń. Fakt. To, że do tego doszło to - nie wnikając w głębszą analizę przyczyn - wynik nieopanowanych tarć na linii rząd - opozycja, z jednej strony błędnych posunięć rządu, a z drugiej - nieodpowiedzialnych działań opozycji i wspierających je mediów, które w niezbyt zawoalowany sposób zachęcają do niebezpiecznych zgromadzeń. O ile jednak te ostatnie mogą sobie na wszystko pozwolić, to rząd już nie... To na nim bowiem ciąży odpowiedzialność również za tę nieodpowiedzialną, niesforną opozycję, za całe państwo. Za całą Polskę, za wszystkie Polki i wszystkich Polaków.
"Jazda" po tych ludziach, sugerowanie ich skrajnej głupoty i nieodpowiedzialności, nazywanie ich chuliganami i awanturnikami, uogólnianie kilku przypadków bójek i przepychanek pod wpływem środków odurzających, jest błędem. Większość tych, którzy wyszli na Krupówki, to ludzie tacy sami jak my, tak samo trochę sfrustrowani rokiem pandemicznego dołowania się, ale zdrowych, pełnych energii życiowej i normalnie potrzebujących jak powietrza tej chwili przeżycia wolności, wspólnej radości, razem z rodziną, przyjaciółmi, znajomymi i nieznajomymi... Człowiek jest istotą społeczną, jak powiedział Pascal, i potrzebuje do życia możliwości dzielenia się z innymi, poczucia przynależności i wspólnoty. Tę potrzebę wypełniał więc spóźniony "bal sylwestrowy" na Krupówkach. To było całkiem zrozumiałe, to było do przewidzenia.
Potwierdzają to znane zapewne politykom ostatnie badania CBOS: czerpiemy zadowolenie głównie z relacji z przyjaciółmi i rodziną. Aż 85% respondentów deklaruje zadowolenie z przyjaciół i znajomych, trzy czwarte ze swoich dzieci, a dwie trzecie z małżeństwa i stałego związku. Cytuję: "Ogólne zadowolenie, z całego życia, deklaruje ponad trzy czwarte Polaków (78%). Przeciętną satysfakcję wyraża jedna szósta (17%), a niezadowolenie – czterech na stu (4%). W stosunku do ubiegłorocznego pomiaru – rekordowego, jeśli chodzi o ogólnie zadowolenie z życia – nastąpiło pewne pogorszenie. Zmniejszyła się grupa zaliczających się do zadowolonych (o 5 punktów procentowych), przybyło natomiast osób deklarujących przeciętną satysfakcję lub jej brak (po 2 punkty). Obecnie wyniki są zbliżone do tych sprzed dwóch lat i lepsze od wszystkich wcześniejszych, jakie rejestrowaliśmy w latach 1994–2017." To, co najważniejsze, konkluzje tych badań: rok pandemii w zasadzie nie zmienił naszej satysfakcji z życia, poziomu naszej "szczęśliwości", nawet naszego zadowolenia ze zdrowia.
Moje wnioski są zatem banalnie proste, że rząd powinien dalej robić to, co wcześniej, i nie zbaczać z tej drogi: drogi służenia ludziom, dawania im poczucia swojej godności, umacniania więzi rodzinnych i społecznych, a nie narzucania, grożenia paluchem, ignorowania głosu społeczeństwa, nie - dzielenia ludzi. Nie krytykowania ludzi. Takie moje "memento"...
https://www.tvp.info/52290198/zakopane-turysci-tancza-na-krupowkach-tlumy-po-zakonczeniu-konkursu-skokow-narciarskich-bojki-alkohol-policja-interweniuje-i-ostrzega
https://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2021/K_005_21.PDF
„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości