Rozmawiałem dziś ze znajomym, który akurat odpoczywa w Giżycku. Miał on okazję obserwować wizytę pani Ewy Peron Kopacz w tym mieście.
W pobliże Kopacz chcieli się dostać niektórzy wczasowicze, przechodnie i osoby protestujące przeciw polityce Rządu i PO.
Ochrona Kopacza zachowywała się bardzo radykalnie właściwie na granicy brutalności. W pobliże Kopacz ochrona dopuszczała jedynie osoby dokładnie i starannie wyselekcjonowane. Niektóre z tych osób posiadały widoczne identyfikatory.
Kopacz zachowuje się jak typowy PZPR-owski sekretarz, ale to równia pochyła ona chyba sama nie wierzy w sukces swojego działania.
Absolwent Wydziału Nauk Społecznych - Politologia, Dziennikarstwo. Studia podyplomowe Uniwersytet Ekonomiczny.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka