Czy na Ukrainie faktycznie jest wojna czy to konflikt między oligarchiami wpływającymi na światowy rynek?
Najpierw dwa słowa o tym czym zaczyna się każda wojna czyli o mobilizacji.
Mobilizacja – przejście sił zbrojnych państwa z etapu pokojowego na organizację stanu wojny, przekształcenie gospodarki pokojowej w gospodarkę wojenną oraz dostosowanie administracji państwowej dla potrzeb wojny. Od daty rozpoczęcia mobilizacji oblicza się czas na osiągnięcie całkowitej lub częściowej gotowości do działań.
Czy Ukraina w związku z wojną z Rosją ogłosiła powszechną mobilizację dla wszystkich mężczyzn w wieku poborowym?....NIE
Czy Ukraina w związku z wojną z Rosją przekształciła całkowicie swoją gospodarkę pokojową w wojenną?...NIE
Czy Ukraina w związku z wojną z Rosją dostosowała całkowicie swoją administrację Państwową dla potrzeby wojny?...NIE
Zatem jaka to jest wojna między dwoma Państwami, jeśli nie zostały przez Ukrainę i Rosję spełnione te trzy główne zadania wojenne? Ba nawet jedno z nich nie zostało spełnione.
Jaka to jest wojna, jeśli po polskich drogach, miastach, dzielnicach, centrach handlowych codziennie kursuje tysiące młodych Ukraińców z uśmiechem na ustach? Jaka to jest wojna jeśli w centrum Lwowa w wieczór sobotni w dyskotekach, pubach i restauracjach bawi się w najlepsze tysiące ludzi?
Jaka to jest wojna, jeśli codziennie na Ukrainę ściąga się zza zachodniej granicy tysiące samochodów na lawetach i tony towarów na handel?
Jaka to jest wojna, jeśli setki Ukraińców, którzy powinni bronić swojej ojczyzny siedzą w samochodach ciężarowych po obu stronach granicy nie wożąc bynajmniej pomocy dla walczącego kraju, a towary na handel?
Jaka to jest wojna, jeśli dla szefa MSZ i prezydenta walczącego kraju ważniejszy jest interes oligarchów wypychających sobie kieszenie pieniędzmi, czerpiących zyski z tysięcy hektarów ziemi uprawianych przez Ukraińców ledwo wiążących koniec z końcem, właścicieli latyfundiów rolniczych w zamian za zażynanie rolnictwa w krajach Unii Europejskiej wysyłających pomoc wartą miliardy dolarów od dwóch lat, a zwykli Ukraińcy nie mają z tego nawet centa?
Jaka to jest wojna, jeśli przedstawiciele lokalnych Władz wschodniej Ukrainy defraudują pomoc humanitarną wartą 15,2 mln hrywien?
Jaka to jest wojna, jeśli SBU zatrzymuje celników z obwodów odeskiego i czerniowieckiego, którzy wymuszali od 500 do 700 dol. łapówek za wydanie dokumentów zezwalających na wwiezienie na Ukrainę pomocy humanitarnej dla sił zbrojnych?
Jaka to jest wojna, jeśli jeden z doradców wiceministra obrony defrauduje środki na zakupy dla sił zbrojnych o równowartości 45 mln dolarów?
Jaka to jest wojna, jeśli setki tysięcy Ukraińców codziennie przekracza granicę Polską kursując sobie swobodnie w obie strony?
Dziś dopiero zaczęła się prawdziwa wojna w której uczestniczy Ukraina...wojna handlowa.
Żełeński się zmobilizował i poszedł na wojnę...z polskimi i unijnymi rolnikami. Obecnie bez żadnych ogródek negatywnie wypowiada się oficjalnie w mediach o Polsce i Polakach mimo tak bezprecedensowej pomocy jakiej udzieliła Polska i Polacy Ukrainie i Ukraińcom. Tak precedensowej, że świat się zadziwił 4,2 mln uchodźców bez obozów dla nich. Coraz bardziej jednak świat zastanawia się czy to rzeczywiście wojna czy konflikt zbrojny pomiędzy dwoma zorganizowanymi w Państwa grupami przestępczymi walczącymi o swoje wpływy i zyski finansowe
Absolwent Wydziału Nauk Społecznych - Politologia, Dziennikarstwo. Studia podyplomowe Uniwersytet Ekonomiczny.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka