Czyli o rzeczywistych intencjach tarczy antykryzysowej
Dzisiaj będzie o tym dlaczego trzeba było zastopować gospodarkę i znaleźć do tego pretekst. Jeśli uznacie to za kolejną teorię spiskową – no cóż, jakoś przeżyję. Jednak jeśli ktoś będzie Ci szuflował do głowy, że trzeba wzmocnić system bankowy kwotą ponad 70 mld zł z tarczy antykryzysowej - aby ten utrzymał płynność – pomyśl chwilę.
Źródło danych: https://www.nbp.pl/statystyka/pieniezna_i_bankowa/dwn/wst.xlsx
Proszę popatrzeć co się ostatnio porobiło z banksterskim myśleniem że „dług jest lepszy od złota”:
1. Depozyty gospodarstw domowych (893 635,8 mln zł.) przewyższyły ich kredyty ( 775 957,2 mln zł) i cały ten segment został stracony dla intratnej kreacji pieniądza dłużnego.
2. Sektor przedsiębiorstw państwowych jeszcze jest żelazną ręką trzymany za twarz. Depozyty ciągle maleją (308 548,9 mln zł) a kredyty rosną (393 475,6 mln zł.). Jednak ten sektor także został stracony dla kopalni obecnego złota jakim jest dług gdyż przeszkadza tu nadwyżka depozytów nad kredytami gospodarstw domowych.
3. Jak NBP uruchomił wykup obligacji na rynku wtórnym, budżet wypadł jako klient pieniądza wyczarowywanego z powietrza. Banki jednak ciągle są podkarmiane lichwą jaką skarb państwa musi płacić za „należne im odsetki”. Jeśli nie wszyscy wiedzą na czym polega ten mechanizm strukturalnego utrzymywania płynności banków poprzez wykup obligacji na rynku wtórnym, to wyjaśniam:
- rząd sprzedaje obligacje rządowe bankom komercyjnym. Otrzymuje kasę na kiełbaski wyborcze.
- następnie poprzez „podstawiony bank” (mniejsza o to który) wykupuje te obligacje nie mając w skarbcu złamanego szeląga. W dobie pieniądza elektronicznego jest to niezwykle proste. Nie trzeba ani tych pieniędzy mieć ani nie trzeba wysyłać ciężarówki z banknotami. Bank komercyjny zaksięguje zwrot należności za obligacje wraz z należnymi odsetkami a „podstawiony bank” , który wykupił te obligacje zaksięguje tę kwotę jako dług.
- ten dług „podstawionego banku” zostanie wykupiony przez kolejnego gołodupca jakim jest NBP. NBP tych pieniędzy nie ma ale ma prawo dokonywania emisji pierwotnej „z powietrza”.
Po tym najkrótszym wykładzie zasad funkcjonowania MMT (ang.Modern Monetary Theory) powiem Wam kiedy zostanie odwołany koronawirus. Ano wtedy, gdy wszystko powróci do normy. Stanie się to wtedy, gdy bilans bankowy gospodarstw powróci do normy czyli gdy zacznie generować dług. Można to zrobić jedynie poprzez rozkręcenie inflacji aby ta pożarła zdolności nabywcze gospodarstw domowych i zmusiła ich do brania kredytów ponad posiadane depozyty. Liczby pokazują, ze musi to być inflacja dwucyfrowa i naszych warunkach na poziomie 20%.
Jeszcze tylko ten wstrętny Putin. Poprzez jego dogawor z Arabią Saudyjską ceny ropy nie chcą iść w górę tak jakby bankster sobie tego życzył. Jednak ten stan nie będzie trwał wiecznie. Według mojego przeczucia rząd na przetrzepanie naszych kieszeni potrzebuje jeszcze dwa miesiące.
A na ostatek pomyślcie trochę: jeśli rząd rzeczywiście chciałby pomóc naszej gospodarce i uratować płynność banków to mógłby „zaparkować” te 70 mld zł w gospodarce. Przecież te 70 mld znalazłoby się w bankach jednak (o zgrozo) na kontach przedsiębiorców. Jednak wtedy mogłoby dojść do nieszczęścia. Przedsiębiorstwa przestałyby pełnić dla banków rolę poborcy lichwy. Tak tak: przedsiębiorstwa nie płacą ani podatków ani lichwy. One są wygodnymi poborcami podatków dla budżetu i lichwy dla banków. Zrozumcie to medytując na spacerniaku – tak jak w moim przypadku – od 10-tej do 12-tej.
Inne tematy w dziale Gospodarka