Warto przytoczyć paragraf 65 encykliki Piusa XI Quadragesimo anno i to nie tylko dlatego aby podlać ideę katolickim sosem. Są to bowiem słowa mądre pokazujące jak odkorkować naszą powszechną kreatywność gospodarczą.
Źródło: http://koreus.vot.pl/komitets/1/topics/7
W ramach dyskusji przed konferencją "Partnerski model stosunków przemysłowych w świetle sacrum i profanum"
W swej książce "Gazolina" S.A. Pierwsza Polska Spółka Pracownicza Jan Koziar pisze:
....Wpływ na katolicką naukę społeczną.
Niezwykle ciekawym aspektem historii „Gazoliny” jest jej wpływ na katolicką naukę społeczną. Leszek Wieleżyński wspomina o tym jakby mimochodem: „Kardynał Ratti, nuncjusz apostolski w odrodzonej Polsce, zapraszał Ojca do Watykanu, gdy został papieżem, dla wyjaśnienia zasad akcjonariatu pracowników „Gazoliny”, systemu społecznego w produkcji przemysłowej, który interesował Stolicę Apostolską w tych czasach, jako antidotum tej czy innej „Dyktatury” w życiu społeczeństw ludzkich.” W 1931 roku pojawia się encyklika „Quadragesimo anno”, która wprowadza własność pracowniczą do katolickiej nauki społecznej. Wpływ „Gazoliny” jest tu niewątpliwy. Wprawdzie sama koncepcja akcjonariatu jest o wiele starsza, jednakże w czasie przygotowywania encykliki, nasza spółka pracownicza była na pewno najlepszym nowoczesnym przykładem. Pius XI mógł się z nim zapoznać wcześniej, jeszcze jako nuncjusz papieski w Polsce...
Warto przytoczyć paragraf 65 encykliki Piusa XI Quadragesimo anno i to nie tylko dlatego aby podlać ideę katolickim sosem. Są to bowiem słowa mądre pokazujące jak odkorkować naszą powszechną kreatywność gospodarczą.
„ 65. Jednakowoż ze względu na obecne stosunki społeczne uważamy za bardzo wskazane, by umowa o najem pracy była w granicach możliwości uzupełniana umową spółkową, co już w różnych formach zaczęto praktykować z niemałym pożytkiem tak pracowników, jak właścicieli. W taki to sposób robotnicy i urzędnicy otrzymują udział we własności lub zarządzie przedsiębiorstwa, albo też w jakiś sposób uczestniczą w jego zyskach.””
W wielu krajach a zwłaszcza w nadreńskim i nordyckim modelu kapitalizmu dostosowano prawo gospodarcze do realizacji tej idei - czego nijak nie mogą zrozumieć polscy katolicy zarówno duchowni jak i świeccy. Pracodawca jest dobry lub zły w zależności od tego w jakim otoczeniu prawnym funkcjonuje. Jeśli w polskim kodeksie spółek handlowych spetryfikowany jest konfliktowy model stosunków przemysłowych. W tym kodelu "poddanie płacy kryteriom sprawiedliwości" jest praktycznie niewykonalne z tegoż to względu cytowany akapit 65 encykliki ma przełomowe znaczenie. Umowa "umowa o najem pracy była w granicach możliwości uzupełniana umową spółkową".Ten trochę archaiczny język oznacza, że należy budować prawne zręby modelu partnerskiego z elementami partycypacji ekonomicznej i politycznej pracowników w przedsiębiorstwach.
Światowe doświadczenie gospodarcze wypracowało w tym względzie szereg rozwiązań i można powiedzieć, że istnieje już baza dobrych praktyk. Nasza propozycja idzie w kierunku:
1. Budowy organów zarządzających przedsiębiorstwami działających w celu osiągnięcia konsensusu pomiędzy interesami kapitału, myśli przedsiębiorczej i pracy. Tu dobrą ścieżkę wytycza parytetowa rada nadzorcza typu MONTAN z ławami: pracodawców, pracobiorców i interesów społecznych (Niemcy 1952 rok).
2. Dostosowania form kapitału do sprawowania funkcji zarządczych dla wspólników założycieli oraz funkcji motywacyjnych dla współwłaścicieli. Takie formy własności korporacyjnej jak udział i akcja nie są wygodnymi i bezpiecznymi formami własności dla upowszechnienia własności pracowniczej. Rozwiązania należy zatem poszukiwać w podwójnym planie własnościowym przedsiębiorstwa: kapitale założycielskim (kapitale wspólników założycieli) oraz pracowniczym kapitale produkcyjnym. Zasadnicze cechy tych dwóch planów własnościowych powinny być ujęte w prawie gospodarczym w tym także w prawie układowym i upadłościowym
3. Przyznania każdemu pracownikowi prawa do dywidendy z racji świadczenia pracy. Dywidenda powinna być wypłacana nie tylko od zysku ale od zysku powiększonego o wartość inwestycji nowych i odtworzeniowych.
4. Pracownicy powinni mieć prawo wyboru formy dywidendy:
- dywidendy produkcyjnej powiększającej wartość własnego kapitału.
- dywidendy konsumpcyjnej (13 pensja)
Jeśli wewnętrzne regulaminy nie stanowią inaczej to dywidenda konsumpcyjna nie powinna przekraczać 1/5 dywidendy produkcyjnej. Ma to takie uzasadnienie, że dywidenda produkcyjna zgodnie z procesami umorzenia i amortyzacji będzie stopniowo zanikała. Nie będzie ona miała cechy lokaty bankowej powiększanej odsetkami, a cechę środka trwałego lub wartości niematerialnej lub prawnej, której wartość z biegiem czasu maleje. Dobór proporcji (dywidenda produkcyjna)/ (dywidenda produkcyjna) powinien wyrównywać korzyści osiągnięte po okresie zatrudnienia.
5. Dostosowania kodeksu pracy do sytuacji jaką wprowadzi współwłasność. Niestety, ale klasyczny najmita stając się współwłaścicielem będzie się musiał pożegnać z "solidarnym poczuciem bezpieczeństwa w bylejakości".
6. Kontrolę zarobków właścicieli wypłacanych w ciężar kosztów działalności. Jest to konieczne, gdyż w przeciwnym przypadku podstawa dywidendy czyli zysk przedsiębiorstwa mogłaby być – drogą wysokich wypłat – sprowadzana do zera.
7. Przedsiębiorstwa, które wdrożyły rozwiązania z zakresu partycypacji politycznej i ekonomicznej pracowników mogłyby korzystać z dywidendy produkcyjnej finansowanej z podziału emisji przyrostowej pieniądza suwerennego. Pozostałe przedsiębiorstwa mogłyby korzystać jedynie z dywidendy konsumpcyjnej pochodzącej z tego źródła
Zapraszam do dyskusji przy stole montażowym polskiego marzenia:
Inne tematy w dziale Gospodarka