Słuchając różnych enuncjacji na temat projektów PiS zmian od zaraz w naszych wydatkach budżetowych zastanawiam się, czy aby te 500 zł na dziecko to nie wystraczjąca zachęta do zatrzymania się u nas islamistom. A pewnie POkraki za chwilę zaoferują 1000 zł. W końcu szóstka dzieci, to nie jest straszna liczba dla muzułmanów, skoro przeciętna muzułmanka właśnie około tylu dzieci rodzi w swym życiu... Druga uwaga dotyczy tej słynnej stawki 12 zł na godzinę. Ponoć w Warszawie czy Trójmieściu to kwota niewielka, na Podlasiu jednak i owszem. Ja osobiście na Śląsku przy 10 zł za godzinę wolę kosić trawę osobiście, bo to i taniej, i pożytek dla zdrowia. A przecież każda podwyżka urzędowa stawki godzinowej przyniesie zmainę w miesięcznej płacy minimalnej. Ta zaś jest podstawą do wyliczania wielu świadczeń socjalnych. Skutek będzie taki, że dodatkowo Arabom pomożemy w podjęciu decyzji o pozostaniu u nas.
Nie znaczy to, że nie mam propozycji zamiennej... Uniknęlibyśmy takich negatywnych skutków, gdyby kwota 500 zł na dziecko była odejmowana od kwoty podatku, także PIT i CIT od firm. Wiem, że przy niskich płacach nie można byłoby sobie tego odliczenia w całości dokonać, ale czy to nie lepiej? Niech dzieci mają ci, których na to stać... I znów to nie będą Arabowie... Ale nie jest mnie ich żal...
Inne tematy w dziale Polityka