Jak cisza wyborcza nam nie przeszkadza

Niech będzie pochwalony! Działo się, oj działo.

Oczywiście wszyscy niezależnie myślący członkowie Niezależnegu Klubu Kibicowsko-Patriotycznego im. Pana Prezydenta Profesora ś.p. Tragicznie i Męczeńsko Poległego Lecha Kaczyńskiego do spraw walki z Unio, Rosjo, Niemcami, homopropagando, Tuskiem, ateizacjo, GW, TVN, gender, Cameronem, Owsiakiem, resortowymi dziećmi i koPOcz wiedzo już z TV Republika, na kogo głosować, dlatego przestrzeganie ciszy wyborczej nie jest żadnym problemem.

Przypomniał o niej też Ksiądz Proboszcz w dzisiejszym kazaniu. Powiedział, że wszyscy so świadomi, że szatańska agentura pewnej premier specjalnie wysyła szpiegów do kościołów, żeby potem uprawiać bestialsko nagonkę na Kościół Najświętszy. Rozejrzeliśmy się czujnie dookoła w poszukiwaniu szpiegów i zaraz się okazało, że pod ściano stoi jakiś nieznajomy. Trochę było strach, bo duży taki, a nas z sąsiadami tylko sześciu, ale na szczęście okazało się, że to nie szpieg, tylko to syn Kościelaków, co przedwczoraj wyszedł warunkowo - był więźniem politycznym za patriotyzm w szeregach Kibiców Wyklętych i za rzekomy rozbój. Dlatego po upewnieniu się, że wróg nie przeniknął w nasze szeregi, słuchaliśmy dalej.

Kazanie było mądre i apoliyczne, o obowiązku każdego katolika, żeby wyczekiwać i składać ofiary i modlić się i składać ofiary na powtórne przyjście Naszego Zbawiciela. Nasz Zbawiciel zstąpił bowiem do nas już raz, lecz nie byliśmy gotowi i został zdradzony o świcie przez pewien antypolski naród. Możemy podążać za Jego pomazańcami wśród nas, może któryś z nich być prezydentem, inna może właśnie zostać premierem, inni na pewno prowadzo lud w kościołach. Z to wiedzo możemy pomóc powrotowi Naszego Zbawiciela, ofiaro, kartko wyborczo i ofiaro. Następnie złożyliśmy hojne ofiary, żeby Nasz Zbawiciel szybko zstąpił do nas ponownie.