Trzydniowe uroczystości żałobne napełniły zapewne cały naród w Polsce i na antypodach wielkim smutkiem. Na cześć Zmarłego, przekonanego ateisty, odbyła się w Katdrrze Polowej uroczysta msza katolicka, którą celebrował arcybiskup Marek Jędraszewski. Kondukt żałobny przeszedł przez pół Warszawy. Jak donosił sprawozdawca czaspoisma "Do Rzeczy": "Wczoraj od godz. 13 przy trumnie Kornela Morawieckiego pełniona była ( w sejmie-JMW) warta honorowa. W Sejmie hołd politykowi oddali najważniejsi politycy i urzędnicy państwowi, w tym m.in. premier Mateusz Morawiecki z rodziną, prezes PiS Jarosław Kaczyński i prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska.
O godz. 19.00 nastąpiło uroczyste wyniesienie trumny z Sejmu. Kondukt pogrzebowy z udziałem najważniejszych osób w państwie w tym premiera Mateusza Morawieckiego, ministrów, marszałków Sejmu oraz Senatu i prezydenta RP Andrzeja Dudy ruszył w kierunku Katedry Polowej Wojska Polskiego. Po godz. 20.30 rozpoczęło się czuwanie przy trumnie marszałka seniora.
Dziś w Warszawie (..) od godz. 12 w Katedrze Polowej Wojska Polskiego trwa msza święta pod przewodnictwem abp. Marka Jędraszewskiego. Przed katedrą zgromadziło się kilka tysięcy osób. W nabożeństwie poza szefem rządu z rodziną udział bierze m.in. prezydent Andrzej Duda. W Katedrze Polowej WP obecni są też m.in. marszałkowie Sejmu Elżbieta Witek i Senatu Stanisław Karczewski, prezes PiS Jarosław Kaczyński, wicepremierzy Jarosław Gowin i Piotr Gliński, prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska, ministrowie, parlamentarzyści, przedstawiciele wojska. W ostatnim pożegnaniu bierze udział premier Republiki Czeskiej Andrej Babis"
Nie trzeba się nad tymi rozdętymi ponad wszelką miarę uroczystościami długo zastanawiać. Podobne przypadki miały już w Polsce miejsce. Dość wspomnieć uroczystości pogrzebowe ku czci wielebnego Bronisława Geremka, po których jednakże nie okadzono i nie konsekrowano na nowo Archikatedry,a szkoda.
W dawnej Francji, o czym pisze szczegółowo w swoich pamiętnikach Sobieski-senior, pochówek króla trwał tydzień, więc trzy dni w III RP to naprawdę umiarkowana ilość czasu.
Nie wiem, kim w istocie był Zmarły, poza tym, że był "chodzącą Legendą". Nikt jak dotąd z Nim samym na czele nie powiedział nam, co on takiego szczególnego zrobił, czym się konretnie zasłużył dla Polski? Może mi to ktoś wreszcie powie?
Na usta ciśnie się pytanie - kogo tak naprawdę chowaliśmy tak uroczyście i z honorami wojskowymi? Może samego wielkiego mistrza?

Komentarze niemerytoryczne są usuwane. Autorzy komentarzy obraźliwych są blokowani.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura