Joanna Mieszko-Wiórkiewicz Joanna Mieszko-Wiórkiewicz
2783
BLOG

Haniebny serwilizm Sądu Najwyższego RP wobec Niemców

Joanna Mieszko-Wiórkiewicz Joanna Mieszko-Wiórkiewicz Polityka Obserwuj notkę 9

 

Rząd w Berlinie ma wielki powód do radości - inaczej niż sądy najwyższe Włoch, Grecji czy Francji  Sąd Najwyższy w Warszawie poszedł śladem polskiego rządu wydając werdykt na korzyść Niemców a przeciwko własnemu narodowi.

Dokumentacja/Archiwizacja

Rzeczpospolita

Niemcy nie odpowiedzą za wojenne pacyfikacje

Izabela Lewandowska 29-10-2010, ostatnia aktualizacja 30-10-2010 02:36

Sąd nie wyda wyroku przeciwko obcemu państwu. Prawo międzynarodowe chroni je immunitetem. Zbrodnie hitlerowskie pozostaną bez rekompensaty

Sąd Najwyższy piątkowym orzeczeniem (IV CSK 465/09) zamknął drogę do żądania w polskim sądzie od państwa niemieckiego rekompensaty za krzywdy i szkody wynikłe z bezprawnych akcji Trzeciej Rzeszy przeciwko ludności cywilnej – pacyfikacji, wysiedleń, wywózek itp.

Zdecydował o tym wzgląd na immunitet obcego państwa będący – jak przypomniał Sąd Najwyższy – obowiązującą normą zwyczajową prawa międzynarodowego. Chodzi o zasadę, że sądy krajowe nie mogą wyrokować w sprawach przeciwko państwom obcym.

Wciąż żyje wiele ofiar działań sił zbrojnych niemieckiego okupanta prowadzonych z jawnym pogwałceniem prawa wojny i prawa humanitarnego. Wielu, którym udało się przeżyć, straciło bliskich i oparcie, jakie mogliby od nich uzyskać. Polska ludność poniosła dotkliwe straty materialne. Dobytek był rabowany i niszczony, domy palone.

Do takich działań należała pacyfikacja wsi Szczecyn na Lubelszczyźnie, przeprowadzona przez żołnierzy SS 2 lutego 1944 r. Esesmani spalili miejscowość. Wielu jej mieszkańców rozstrzelali lub ranili. Pięcioletni Winicjusz Natoniewski znalazł się w płonącym domu. Zdołał jednak uciec. Doznał wtedy bardzo rozległych oparzeń. Przez pięć dni ukrywał się ze swoim dziadkiem w dole wykopanym niedaleko domu. Mimo licznych operacji chirurgicznych jego twarz nadal jest zniekształcona, a blizny są wrażliwe zwłaszcza na słońce i wiatr.

W październiku 2007 r. 72-letni dziś Natoniewski zdecydował się na wniesienie do Sądu Okręgowego w Gdańsku pozwu przeciwko Republice Federalnej Niemiec – Urzędowi Kanclerskiemu. Żądał 1 mln zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Sąd Okręgowy odrzucił pozew, a Sąd Apelacyjny zaakceptował ten werdykt.
 

Czytaj dalej tutaj.

Tych twarzy i tych nazwisk nie zapomnimy....

..

Sąd Najwyższy: Tadeusz Ereciński (przewodniczący), Mirosława Wysocka, Kazimierz Zawada (sprawozdawca), oddalił skargę Natoniewskiego

 

 

Komentarze niemerytoryczne są usuwane. Autorzy komentarzy obraźliwych są blokowani.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka