Już nawet ostatnia kulawa kaczka wie od tygodni, że żadnej epidemii, a cóż dopiero pandemii nie ma i nigdy nie było. To niemieckiemu rządowi nie przeszkadza nakładać na społeczeństwo coraz to nowe restrykcje. Bo przecież nie o wirusy chodzi tylko o wzięcie ludzi za twarz. Od wczoraj (środa 29 kwietnia) obowiąuije w Berlinie zarządzeniem tutejszego senatu obowiązek zasłaniania twarzy czyli maskowania się przy wchodzeniu do sklepów oraz w tansporcie publicznym. W sklepach urządzono to tak, że to sklep jest odpowiedzialny finansowo za klientów bez masek. Dlatego wkładają je wszyscy uważając, żeby tym nieszczęsnym tajlandzkim kasjerkom niechcący nie zrobić krzywdy.
Ken Jebsen (KenFM) , najlepszy w Niemczech dziennikarz opozycyjny wybrał się dziś super ZAMASKOWANY na zakupy w supermarkecie. Co ciekawe, jego strój nikogo nie zdziwił, nie zaskoczył, nie przeraził, ani nawet nie rozśmierszył. Mimo to warto popatrzeć:
Komentarze niemerytoryczne są usuwane. Autorzy komentarzy obraźliwych są blokowani.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka