Przed sądem w Tuttlingen rozpoczął się process 48-letniego Saida K. który przyjechał do Niemiec na azyl w 2015 roku. Jego wniosek został rozpatrzony negatywnie, pan Said K. zgubił swoje dokumenty i nie może być tym samym deportowany do swojej ukochanej ojczyzny.
Said K. wielokrotnie demolował sprzęt lub atakował współmieszkańców w schronisku dla azylantów. Coraz bardziej agresywny stawał się w też w miejscowym urzędzie socjalnym. W kwietniu zdemolował pomieszczenie kasowe. Wybuchnął krótko przed procesem sądowym. 22 maja uzbrojony w deski nabite gwoździami wybił okno w urzędzie, zniszczył komputer i telefon. Potem wyszedł na ulicę i atakował auta. Przez okno obserwował sytuację kierownik socjalu Bernd Mager, który czynnie uprawia sport i zdołał go przytrzymać do przyjazdu policji.
Powodem wielokrotnych wybuchów wściekłości Saida K. w Urzędzie ds Uchodźców w Tuttlingen jest to, że urząd nie chce mu dać żony.
Od maja znajduje się on w areszcie śledczym w Stuttgarcie gdzie zgwałcił współwięźnia.
Podczas pierwszego dnia procesu Said K. zakomunikował przez tłumacza w sądzie, że albo zaaranżujecie mi ślub albo wyślijcie mnie do Pakistanu.
https://www.schwaebische.de/landkreis/landkreis-tuttlingen/tuttlingen_artikel,-asylbewerber-greift-mitarbeiter-an-weil-er-keine-frau-bekommt-_arid,10959231.html
https://www.bild.de/news/inland/fluechtling/fluechtling-greift-politiker-an-55803930.bild.html
Inne tematy w dziale Rozmaitości