Patrole islamskie na uczelniach niemieckich

Rektorzy Politechniki w Dortmundzie i Uniwersytetu w Essen zlikwidowali po zintensyfikowaniu akcji islamistycznych izby modlitw na ich uczelniach.

Kilka lat temu studenci muzułmańscy na Politechnice w Dortmundzie zbierali podpisy w celu uzyskania izby modlitw. W celu wywarcia nacisku na władze uczelni studenci zbierali się w grupach np. na klatce schodowej biblioteki w celu wspólnej modlitwy. Politechnika wpierw odmówiła przyznania lokalu, ale nowy rektor uległ naciskom i zgodził się w 2012 roku na oddanie jednego pomieszczenia na ogólnie dostępną neutralną izbę medytacji i modlitwy bez względu na religię i płeć. Rozporządzenie rektora regulowało użytkowanie izby. Po pewnym czasie w izbie znajdowały się egzemplarze Koranu i materiał propagandowy. Przeprowadzono rozmowy i sytuacja uspokoiła się tylko na pewien czas. Od kilku miesięcy ponownie znajdowały się w izbie egzemplarze Koranu, materiał propagandowy, dywany do modlitw oraz regulamin użytkowania izby według którego tylko kobietom w chustach i nie wyperfumowanym wolno było korzystać z odgrodzonej części pomieszczenia. Wykorzystano znajdujące się w izbie regały jako parawan a neutralny pejzaż zdjęty ze ściany służył jako przesuwane drzwi. W izbie organizowano też różne uroczystości islamskie.

Nielegalny regulamin podważał regulamin uczelni i zmusił rektora do likwidacji izby modlitw 11 stycznia. Po jej zamknięciu grupa 408 studentów muzułmańskich wystosowała do rektora w arogancki i impertynencki sposób sformułowany protest piętnujący dyskryminację i antyislamski rasizm. W swojej odpowiedzi rektor wyraził zadowolenie ze wzmiankowania dyskryminacji, ponieważ tą wyraźnie zakazuje konstytucja RFN do której rektor odwołał się w swoim piśmie i załączył do niego odpowiednie cytaty z konstytucji. Rektor zwócił też uwagę na fakt, że studenci islamscy reprezentują zaledwie 1,2% z 33.554 studentów Politechniki.

Podobna sytuacja panowała w neutralnej izbie modlitw na Uniwersytecie Essen. Miesiącami tolerowano akcje radykalnych islamistów. Izba modlitw znajdowała się w internetowym spisie meczetów i do niej przychodziły też osoby nie związane z Uniwersytetem.

W styczniu islamiści zintensyfikowali swoje akcje i wprowadzili w budynku w którym znajduje się izba modlitw na czwartym piętrze kontrole osób przeprowadzane przez patrole islamskie. Patrole kontrolowały windy z których korzystanie w piątek było dozwolone tylko „braciom wierzącym”, inne osoby rozpoznawalne po ubiorze były zmuszane do chodzenia po schodach. Patrol islamski obstawił też toaletę na czwartym piętrze i zezwalał na jej używanie tylko „wiernym”. W ostatnich tygodniach zabronionio kobietom muzułmańskim wstępu do izby w piątki. Na tabliczce informacyjnej izby modlitw z oficjalnym logo uniwersytetu widniał napis: „Eingang Brüder” - „wstęp dla braci” czyli tylko dla wiernych do islamskiej izby modlitw "Mescid" . Na ironię zakrawa fakt, że hasło Uniwersytetu brzmi: "Offen im denken" - "Otwarty w myśleniu". Po wizji lokalnej w czwartek 11 lutego rektor zarządził zamknięcie izby modlitw, w porę przed następnymi akcjami islamistycznymi w piątek.

W 2012 roku roku zamknięto bez wiąkszego echa medialanego izbę modlitw okupowaną przez islamistów na Uniwersytecie Bochum, gdy się okazało że jeden ze studenckich aktywistów religijnych należał do gwardii Osamy Bin-Ladena.

Trzy wymienione uczelnie znajdują się w landzie Północna Nadrenia-Westfalia rządzonym przez SPD i Zielonych. W Dortmundzie zwlekano z zamknięciem izby, w Essen podobnie, ich zamknięcie, z pewnością konsultowane z odpowiednim ministerstwem, było reakcją na radykalizowanie się sytuacji na uczelniach i to po ostatnich wydarzeniach sylwestrowo-noworocznych.

Radykalny islamizm ma coraz większy wpływ na życie społeczne w Niemczech. Przerażający jest przede wszystkim fakt, że fanatyzm islamski ma wpływ na osoby wykształcone, na przyszłą elitę akademicką, która w budynkach uczelni samowolnie przejęła judykatywę i egzekutywę, których podstawą jest religia islamska. Szokujące jest też to, że osoby urodzone i wykształcone w Niemczech w atmosferze tolerancji profitowały w dotychczasowym życiu z liberalnego systemu socjalno-prawnego i planują zastąpić go archaicznym państwem teistycznym.

Patrole islamskie na uczelniach niemieckich