Sylwester: „Jestem Syryjczykiem, pani Merkel mnie zaprosiła”

Coraz więcej detali z arabskiej nocy sylwestrowej wychodzi na światło dzienne.

Minister Spraw Wewnętrznych landu Północna Nadrenia Westfalia Ralf Jaeger z SPD odmówił wysłania większej ilości policjantów na służbę w Kolonii. Garstka policjantów miała zatem kontrolować Sylwestra w milionowym mieście (173 wokół dworca i katedry, 70 w budynku dworca). Policjanci na służbie byli zaistniałą sytuacją przeciążeni.

Już pod wieczór zebrały się wokół katedry setki młodych mężczyzn w większości Syryjczycy którzy przybyli na krótko przed Sylwestrem do Niemiec. Wiele osób meldowało policji bójki, pobicia, napady rabunkowe i molestowanie seksualne.

Azylanci nie zważali na obecność policji, rzucali się grupowo na kobiety – obojętnie czy były one samotne czy w towarzystwie.

Przed północą zgłaszało się do policji coraz więcej molestowanych kobiet, policja zdecydowała się na kontrolę placu. Było to prawie że nie możliwe ponieważ większość azylantów była pod wpływem alkoholu i narkotyków.

Grupy policjantów były natychmiast otaczane przez agresywnych azylantów, niektórzy azylanci na oczach policji darli swoje papiery rejestracyjne, inny krzyczał:

„Jestem Syryjczykiem, musicie mnie traktować przyjaźnie, pani Merkel mnie zaprosiła”.

Szef policji pisze w raporcie, że w ciągu 29 lat na służbie jeszcze czegoś takiego nigdy nie przeżył.

P.S. Wśród molestowanych kobiet były turystki z Japonii.

Bandy grasują wokół dworca w Kolonii już od dawna, do policji zgłasza się codziennie 30! kradzieży, pobić, napadów tylko w okolicy dworca i katedry.

Panowie azylanci wsiadają w grupach do pociągu robiąc stuczny tłok kradną, zanim osoba poszkodowana się zorientuje sprawcy przekazują zdobycz kumplom wysiadającym na następnym przystanku.

Na fotkach widać dobrze i drogo ubranych panów azylantów z Kolonii zajmujących się profesjonalnie rozbojem w pociągach. Dziwne w tym wszystkim jest, że nagle reporterzy BILDA potrafią tych panów sfotografować po opuszczeniu przez nich posterunku policji. Panowie azylanci dobrze wiedzą że nic im nie grozi, co widać po ich dobrym humorze.

Sylwester: „Jestem Syryjczykiem, pani Merkel mnie zaprosiła”