Claudia Roth z partii Zielonych pojechała na inspekcję greckiej wyspy Kos. Nie miała daleko ponieważ tureckie miasto Bodrum w którym posiada ona w zamkniętym osiedlu dom wypoczynkowy jest oddalone tylko niecałe 15 km, co motorówką można pokonać w kilkanaście minut. Oczywiście media niemieckie nie wpadły na pomysł, by poinformować czytelników o miejscu wypoczynku pani Roth.
Roth narzekała, że wszystkiego brakuje, dosłownie powiedziała że "odmawia się pierwszej pomocy dla uciekinierów"
Roth krytykuje Grecję, zapomniała przy tym, że to polityka jej własnej partii powoduje obecną inwazję azylantów do Europy, a Grecja jest tylko krajem tranzytowym.
Grecja nie jest w stanie kontrolować wszystkich swoich wysp, leżących jak i Kos kilkanaście kilometrów od wybrzeża tureckiego, skąd też są przywożeni azylanci na łodziach przez tureckich handlarzy żywym towarem (muzułmanie). Pakistańczycy, Irakjczycy, Irańczycy i Afgańczycy muszą zanim dotrą na wybrzeże przejechać całą Turcję. Pani Zielona Roth ani słowem nie wymieniła Turcji. Nie leżało to w jej interesie (domek wypoczynkowy), bo Turcy z niemieckim paszportem chętnie wybierają Zielonych obiecujących otworzenie granic dla niekontrolowanej imigracji.
Wypowiedź Roth jest dobrym przykładem hipokryzji niemieckich polityków zrzucających winę za powstałą sytuację na inne kraje.
Wczoraj winna była Polska, dzisiaj Grecja, a jutro?
http://www.welt.de/politik/ausland/article145111575/Fuer-Claudia-Roth-ist-Kos-die-Hoelle-auf-Erden.html
Warto obejrzeć: min. 0.30 pan krzyczy, że musi płacić za hotel 100 euro za dobę, a jego żona w kapeluszu i okularach wrzeszczy, że chce wyjechać do prawdziwej Europy
https://www.youtube.com/watch?t=15&v=aJBCihMSTD0
Claudia Roth wówczas szefowa Zielonych o wyborach w Turcji w 2007r:
Gratulujemy tureckiemu premierowi (Erdoganowi) i jego partii z okazji wielkiego zwycięstwa. Jest to jednoznaczne zwycięstwo rozsądku i demokracji w Turcji.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Partia_Sprawiedliwo%C5%9Bci_i_Rozwoju
Inne tematy w dziale Polityka