Pozornie niewiele mówiący obrazek.
Trzech strażaków, dwaj sobie spokojnie stoją i zapewne rozmawiają- głowy lekko zwrócone ku sobie' trzeci pochylony nad silnikiem - wg Manka( Isaaca Wielkiego) : strażak polewa silnik wodą , chłodzi go by zapobiec pożarowi , stąd widoczna unosząca się para czy dym ( Manek używa określenia -dym).
Trzeba odrobiny spostrzegawczości, umiejętności kojarzenia i trochę wiedzy technicznej by
dostrzec na tym zdjęciu coś bardzo istotnego i niepokojącego.
Wg narracji MAK samolot uległ takiemu rozpadowi tylko i wyłącznie wskutek zderzenia z podłożem.
Wersję te wsparł zespół dra Laska ; co prawda nie potrafił wskazać podobnej w skutkach katastrofy przy podobnych parametrach zderzenia - wypadałoby się więc bardziej pochylić nad precedensem, ale dla dobrego samopoczucia Zespół na swej stronie podał przykłady innych katastrof o podobnych skutkach choć znacznie ostrzejszych parametrach zderzenia.
Dr Lasek prawidłowo określił tę "katastrofę" - na podstawie parametrów zderzenia jako
zderzenie z podłożem o małej energii.
Nigdy w tego typu katastrofach nie doszło do dezintegracji silnika ; to zbyt małe siły, aby silnik się rozpadł.
Owszem , gdyby ten konkretny silnik zderzył się np. z głazem, czy nawet pniem ogromnego drzewa , wtedy lokalne przeciążenie mogło by mieć wartość wystarczającą do tego, by silnik się rozleciał na kawałki.
Ale, błoto, miękka ziemia to podłoże , które amortyzuje siłę zderzenia- szczególnie, że kąt zderzenia był niewielki i siła oporu podłoża musiała by narastać stopniowo.
-------------------------------------------------------------------
???????????????????????????????????????
Jednak wnikliwe oko od razu to dostrzega:
to pierścień kierownicy powietrza ogołocony z łopatek !!!
Co tam musiało by się stać by do tego doszło ?
Silnik niełatwo się rozpada tak , aby z korpusu sprężarki powypadały wirniki:
Tak wygląda silnik amerykańskiego samolotu bojowego ,który spadł w Wietnamie -
- impet uderzenia był o wiele większy niż w Smoleńsku.
Albo ten - katastrofa myśliwca Mirage 2000:
albo tak:
Silnik Tu-134, Pietrozawodsk 2011- katastrofa przy podejściu do lądowania;
upadek w pozycji "praktycznie odwróconej".
Od maja 2010 wskazuję na sprzeczność narracji MAK z elementarnymi faktami,śladami oraz prawami fizyki. "Jeszcze nigdy tak niewielu nie stanęło przeciw tak Wielu by bronić prawdy dotyczącej tragicznego zdarzenia lotniczego." "Jeszcze nigdy tak nie skompromitowało się środowisko techników, ekspertów, naukowców milcząc gdy do narzucania kłamliwej narracji łamie się elementarne prawa fizyki i ignoruje wiedzę."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka