Nie wiedzieć czemu akurat blogerzy-fizycy uznali się za ekspertów od katastrof lotniczych a także od "katastrof",gdy tymczasem w tych obszarach o wiele bardziej przydatna jest wiedza techniczna - a nie abstrakcyjne wzory .
Na przykładach(po jednym na każdego fizyka) pokażę jakie bzdury wypisują - czy z niewiedzy czy może jako blogerzy celowo wprowadzają w błąd internautów czy opinię publiczną.
1.Michał Jaworski -przedstawiający się jako bardzo były fizyk.
Tak napisał w ostatniej notce na temat katastrofy ILa-76 na wyspie Timor:
Pole szczątków w Smoleńsku jest bardzo podobne jak w Baucau po katastrofie Ił-76.
Jakby na ironię tamta katastrofa miała podobne przyczyny i przebieg jak w Smoleńsku. - zniżanie we mgle nad głębokim jarem z nadmierną prędkością, skoszenie lewym skrzydłem drzew, beczka.
.
NIc tu nie jest prawdą gdyż:
a) pole szczątków Iła-76 na wyspie Timor to w głównej mierze szczątki po silnym pożarze, stopiona spora cześć kadłuba i skrzydła
Jak widać znaczną cześć zniszczeń kadłuba spowodował silny pożar - widać nadtopienia krawędzi konstrukcji - spora cześć aluminium stopiła się w pożarze i spłynęła i zastygła na ziemi.
b) samolot nie wykonał beczki ani półbeczki ;kadłub turlając się po podłożu przekręcił się spodem do góry.
Trzeba porównać natomiast szczątki Tu-154 i IŁ-a-76 w jednym aspekcie: czarnej skrzynki:
Wyrwana (zapewne wybuchem) czarna skrzynka Tu-154 , i nadal umocowana skrzynka Ił-a 76 po katastrofie
na Timorze przy podobnych parametrach zderzenia z podłożem.
( Czarne skrzynki koloru pomarańczowego są w samolotach bardzo mocno zamocowane w ogonie , gdyż z reguły stopień zniszczeń ogona jest najmniejszy i występują w tym fragmencie najmniejsze przeciążenia, a solidne zamocowanie sprawia , że przy katastrofach o małej energii ,gdy ta cześć ogona jest w jednym kawałku - to i skrzynka się tam znajduje)
2. bloger Paweł Artymowicz, przedstawia sie tak: Jestem niezłym (link), szeroko cytowanym profesorem fizyki i astrofizyki [link] (zestawienie ze znanymi osobami poniżej). Mam najwyższe stopnie naukowe nadane przez kilka krajów.
MAK nieżle oszacował~`100g
you-know-who 19.07.10, 07:52
czy tu-154 koziolkowal? na pewno. nie tylko koziolkowal na ostatnich
200m po udzerzeniu w ziemie w pozycji pomiedzy na sztorc a do gory
nogami, ale takze zaczepial o drzewa ktore mowiac obrazowo pociely
jego konstrukcje i pasazerow.
Bloger Artymowicz zawarł w tym krótkim tekscię dwie bzdury:
a) jakoby kadłub Tu-154 koziołkował
Tym wpisem Paweł Artymowicz pokazuje, że nie rozumie elementarnych zdarzeń fizycznych
związanych z rozpadem samolotu przy zderzeniu z ziemią; że nie ma orientacji w zagadnieniach
wytrzymałości materiałów i wreszcie ma kłopoty z przełożeniem prostej fizyki newtonowskiej na zdarzenia fizyczne.
Jest tu prosta zależność:
- jeśli fragment kadłuba koziołkuje , staje na sztorc - to nie rozpada się na drobne części ;
z prostego oczywistego powodu: - siła uderzenia kadłuba o podłoże jest największa w pierwszym momencie; potem wskutek
pochłaniania energii przez zgniatanie , miażdżenie , pękanie konstrukcji kadłuba jego energia maleje i kolejne uderzenia nie powodują już tak wielkich skutków w zakresie defragmentacji kadłuba.
Koziołkowanie ma miejsce wtedy jeśli energia pierwszego uderzenia nie wystarcza do defragmentacji większości kadłuba; następuje wtedy tylko zmiażdżenie fragmentów w rejonie styku z podłożem a pozostały " w całości" fragment kadłuba obraca się wokół punktu styku- koziołkuje .
b) druga bzdura
Tu-154(...) zaczepial o drzewa ktore mowiac obrazowo pociely
jego konstrukcje
Oczywiście nic takiego nie miało miejsca- drzewa nie cięły konstrukcji kadłuba na kawałki, fragmenty.Jeśli już to w marginalnym zakresie.Decydujące o zniszczeniach samolotu w przypadku katastrofy jest zderzenie z podłożem.
3. Jaki-Taki przedstawia się jako :fizyk z wykształcenia.
W ostatniej notce usiłuje coś napisać na temat przeciążeń w katastrofie samolotu i twierdzi że w wyniku zderzenia samolotu z podłożem przeciążenia działające na pasażerów mogły łatwo osiągnąć wartość 350g.
"W przypadku naszego tupolewa ciała pasażerów zderzały się też z glebą i miały prędkość 75 m/s, jest to ponad 2 razy więcej niż Reichelta. Energia kinetyczna rośnie z kwadratem prędkości i dla pasażerów była ponad 5 razy większa (zakładam że ważyli porównywalnie z Reicheltem). Stąd wynika, że musieli doznać równowartości pięciu zderzeń reicheltowych. Skutek znamy. Do tytułowych 350 g nic więcej nie potrzeba."
Przeczą temu po pierwsze fakty: cześć ciał pasażerów nie miała wyraźnych , drastycznych uszkodzeń ,w tym głowy .
co świadczy że działały na tych pasażerów przeciążenia poniżej 40g. ( szczęka dolna łamie się przy ok 40 g).
Po drugie przy zderzeniu z podłożem tego typu klasyfikowanym jako zderzenie o małej energii( Lasek) w końcowej części kadłuba , nawet w pozycji odwróconej przeciążenia nie przekraczają 20g - czego dowodzi przypadek katastrofy Eastern 66 ( upadek w pozycji odwróconej) i wygląd jej niektórych ofiar:
4. Snafu -bloger salonu24 - fizyk...
Wspiera grupę blogerów salonu którzy twierdza, że gdy schodzą po schodach działa na nich przeciążenie 8g;
sam nie umie sformułować swego zdania
Wielkości przeciążeń przy schodzeniu po schodach mierzy się przy okazji badan np.na temat poruszania się po schodach osób
ze schorzeniami układu ruchu,przy badaniach dotyczących obciążeń stawów i innych.
Przeciążenie działające na ciało człowieka przy schodzeniu po schodach wynosi w granicach 1,2 do 1,5 .;poniżej na wykresie podane jest ono w jednostkach BW ( body weight (procent wagi ciała); używa się też określenia GRF ( ground reaction force-siła reakcji podłoża, która jest odpowiednikiem siły przeciążenia działającej na ciało człowieka ; wykorzystuje sie zasadę akcji i reakcji znana ze szkolnej fizyki ( Newtona)
5.barbie-fizyk
wsparł bzdurę na temat 350g
https://www.salon24.pl/u/jakitaki/867199,skad-pojawila-sie-sila-350-g
................................................
Dodatek:
@Michał Jaworski
moja propozycja zmierzenia przeciążenia na kręgosłupie przy zeskoku z jednego stopnia na sztywne nogi.
Michał Jaworski
@quwerty
Czyli pisałem ci prawdę, że przy zeskoku ze stopnia na sztywne nogi 8 g to nic niezwykłego
............................................................................................................................................
https://www.salon24.pl/u/niegracz/861259,nigdy-tak-wielu-fizykow-nie-pokazalo-tak-wielu-jak-wiedza-niewiele-smolensk
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Znalazł się tylko 1 ( słownie: jeden) "sprawiedliwy " fizyk( komentator) salonu24 , który w lot podał właściwą,zgodną z fizyką odpowiedź:
deda
7.01.2018 22:23
przeciążenie ( chwilowe) przy ruchu po schodach najczęściej jest w podręcznikach fizjologii wyrażane w jednostkach BW=body weigh, co sprowadza się numerycznie do g.
W zależności od stromizny schodów i indywidualnej sztywności tkanek sensowna jest wartość 1,2-1,5 podawana w podręcznikach fizyki medycznej .Przy bardzo stromych schodach o dużym odstępie stopni osiągalne jest 1,6 g.
Od maja 2010 wskazuję na sprzeczność narracji MAK z elementarnymi faktami,śladami oraz prawami fizyki. "Jeszcze nigdy tak niewielu nie stanęło przeciw tak Wielu by bronić prawdy dotyczącej tragicznego zdarzenia lotniczego." "Jeszcze nigdy tak nie skompromitowało się środowisko techników, ekspertów, naukowców milcząc gdy do narzucania kłamliwej narracji łamie się elementarne prawa fizyki i ignoruje wiedzę."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka