Katastrofa lotnicza pod Suścem (określana też jako katastrofa pod Tomaszowem Lubelskim, pod Rawą Ruską lub pod Lwowem) – katastrofa 10-miejscowego samolotu pasażerskiego PLL LOT Lockheed Electra,
która wydarzyła się 28 grudnia 1936 roku około godziny 10.45, w pobliżu wsi Susiec oraz Łuszczacz w powiecie tomaszowskim. Samolot należał do partii czterech egzemplarzy zakupionych przez LOT na początku 1936 roku[1]. Pilotowany był przez Mieczysława Jonikasa, leciał ze Lwowa do Warszawy.
Samolot wystartował w rejsie ze Lwowa do Warszawy[2] z półtoragodzinnym opóźnieniem z powodu złych warunków atmosferycznych. Na trasie pomiędzy Rawą Ruską a Suścem wpadł w burzę śnieżną i w obszar oblodzenia. Stosowana w tym czasie przeciwoblodzeniowa pasta „Killfrost” okazywała się mało skuteczna przy silniejszych oblodzeniach[3]. O 10.29 radiotelegrafista nadał depeszę radiową o zamarzaniu sterów. Pilot zdecydował się na próbę lądowania awaryjnego.
Samolot utracił stateczność i na wysokości ok. 10 m obrócił się na lewe skrzydło, uderzył w ziemię w pozycji odwróconej (na plecach) i rozpadł się na dwie części.
W wyniku uderzenia zapaliło się paliwo. Okoliczności katastrofy badała specjalna komisja państwowa.
W wyniku katastrofy śmierć na miejscu poniosło dwóch pasażerów: Józef Zimmerman, 36-letni właściciel firmy „Autopomoc” ze Lwowa oraz Zygmunt Łoś, 49-letni doktor praw, ziemianin, dyrektor Centrali Obrotu Nasionami Oleistymi w Warszawie, mąż Zofii z Rostworowskich, ojciec późniejszego matematyka Jerzego Łosia[4]. 4 osoby zostały ranne, w tym radiomechanik Józef Fronc, który zmarł następnego dnia w szpitalu w Tomaszowie Lubelskim w wyniku poparzeń.
Ocaleni zostali ranni: pilot Mieczysław Jonikas, inż. Stefan Krzyczkowski, dyrektor techniczny PLL LOT i Stefan Ryniewicz konsul RP w Rydze[5][6]. Wśród ocalonych, którzy nie doznali uszczerbku znajdował się też dr Tadeusz Piszczkowski, świeżo mianowany konsul RP w Tel-Avivie, późniejszy wykładowca Uniwersytetu Polskiego w Londynie[7], autor książek historycznych[8], współpracownik Radia Wolna Europa.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_lotnicza_pod_Su%C5%9Bcem
Przywołałem ten przykład bardziej informacyjnie , ale też trochą inspirujacy do własnych rozważań.
Podobną katastrofą do Tu-154 ( trzymam sie tu oficjalnej narracji)
była katastrofa lotu 66 - samolot niemal identyczny: Boeing 727
upadek na grzbiet
podobne parametry (prędkość , prędkość opadania)
tylko okoliczności ostrzejsze:
- teren pokryty głazami
- po upadku wybuchł silny pożar.
Oto zdjęcie jednych z nielicznych uratowanych z tej katastrofy:
Od maja 2010 wskazuję na sprzeczność narracji MAK z elementarnymi faktami,śladami oraz prawami fizyki. "Jeszcze nigdy tak niewielu nie stanęło przeciw tak Wielu by bronić prawdy dotyczącej tragicznego zdarzenia lotniczego." "Jeszcze nigdy tak nie skompromitowało się środowisko techników, ekspertów, naukowców milcząc gdy do narzucania kłamliwej narracji łamie się elementarne prawa fizyki i ignoruje wiedzę."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka