- Zacznijmy od tego , że nie było potrzeby transportowania ciał ofiar - ciężkimi helikopterami - nocą do Moskwy.
Użycie śmigłowców miałoby sens przy transporcie rannych.
.
- Czy ciała ofiar transportowano w trumnach - czy w workach?
Nawet dla MI -26T załadunek 48 trumien nie byłby łatwy:
gabaryty ładowni to co prawda 12m x 3,1 m x 3,2m więc nie ma problemu by zmieścić
ładunek w 3. warstwach; ale ładunek w śmigłowcu musi być zabezpieczony przed przesuwaniem-
- bezpieczne zamocowanie ładunku w postaci trumien wymagałoby poświęcenia sporej ilości czasu
-a pośpiech był po coś Rosjanom bardzo potrzebny.
Uzupełnienie:
- Transport w trumnach. Następnie przeładowywano trumny do samochodów chłodni.
- Czy realne jest by sekcje zwłok 96 ofiar wykonano w ok. 10godzin ?
Trzeba uwzględnić jeszcze czas na dowiezienie ciał z lotniska, rozładunek
- składowanie, przewożenie do sali operacyjnej.
Na mapie zaznaczono kostnicę , do której z Domodiedowa dowieziono
ciała ofiar. Sam przejazd to ok. 1 godziny minimum. Rozladunek
helikoptera, załadunek ciężarówek; rozładunek ciężarówek -
kolejne 2 godziny.
- Gdyby sekcje wykonywano w tempie 1 na godzinę -należałoby uznać je za szybkie.
- Co więc robiono faktycznie w Moskwie?
Być może przy pomocy nowoczesnych urządzeń prześwietlano ciała i mając ich obraz w komputerze
decydowano o konieczności usunięcia tego czy owego lub dokonania szybkich cięć - niby dla potrzeb sekcji zwłok.
Od maja 2010 wskazuję na sprzeczność narracji MAK z elementarnymi faktami,śladami oraz prawami fizyki. "Jeszcze nigdy tak niewielu nie stanęło przeciw tak Wielu by bronić prawdy dotyczącej tragicznego zdarzenia lotniczego." "Jeszcze nigdy tak nie skompromitowało się środowisko techników, ekspertów, naukowców milcząc gdy do narzucania kłamliwej narracji łamie się elementarne prawa fizyki i ignoruje wiedzę."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka