quwerty quwerty
301
BLOG

Morozow naginał Fizykę - kłamstwa MAK - ławo to udowodnić na trenażerze.

quwerty quwerty Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

    Niejaki  Aleksiej Morozow - przewodniczący technicznej  komisji MAK - doktor  nauk  technicznych

bezczelnie  naginał Fizykę

bezczelnie  oskarżał  polskich  pilotów

w ramach akcji  propagandowej  przykrywającej rzeczywisty przebieg wydarzeń 10.04.2010 roku w Smoleńsku.


 tu  na łamach wydawnictwa:

 "Prace niezależnych badaczy zdarzeń lotniczych"

image
Moskwa 2011


image

https://pubhtml5.com/vyvd/ewpo/basic/101-150

  pkt.66 Instynktowne działania  załogi:  wzięcie kolumny sterowniczej "na siebie" i odłączenie autopilota w kanale podłużnym "przesileniem"  oraz  przesunięcie  ręczne  dźwigni reżimu silników na  reżim wzlotny z odłączeniem automatu ciągu

miały miejsce praktycznie w momencie pierwszego zderzenia  samolotu  z przeszkodami

  co  potwierdza bardzo  niską  widoczność w tym pionową w rejonie bliższej radiolatarni , a także

potwierdza , że załoga nie  zdecydowała o odejściu na drugi krąg.


I. Naginanie Fizyki.

Jak to pokazałem w notkach

- jak to pokazał sam MAK !!!  w eksperymencie na trenażerze w Moskwie w lipcu 2010 roku !!

samolot Tu-154  nie przeszedł  by na wznoszenie  zaczynając manewr go-around  tak nisko  nad ziemią;

 tu  Morozow - podaje absurdalną  wysokość nad ziemią:

  Instynktowne działania załogi miały miejsce praktycznie w momencie pierwszego zderzenia samolotu z przeszkodami

czyli rzędu  10 m nad ziemią !!!


Prowadzący eksperyment w Moskwie  eksperci  rosyjscy popełnili gruby błąd ;

 - nie uwzględnili wznoszącego się terenu  i  gdy wydawało im się , że odnoszą się np. do wysokości 20 m nad ziemią

 to w rzeczywistości zapas wysokości trzeba  odnieść nie w punkcie   rozpoczęcia  manewru  ale ok 300  m dalej - tyle  trzeba  na wyhamowanie  zniżania; a teren  podnosił się  ok 3 m na 100 m czyli  trzeba odjąć  ok. 10 m !


  Wysłany tam w pojedynkę  Klich nie zorientował  się w  tym;

  Lasek  i jego eksperci  też na to nie wpadli; bezmyślnie zaakceptowali  tę manipulację  MAK;

 wpierał  ich "niezależny badacz" prof. Artymowicz z Uniwersytetu w  Toronto.


***

    Wystarczy  powtórzyć ten eksperyment - ale zgodnie ze sztuką  prowadzenia takich eksperymentów;

 podawałem przykłady - jak to się robi na Zachodzie - wtedy  tych prób jest znacznie  więcej  i jest co najmniej kilku pilotów; 

okazywało się , że głębokość przepadania jest z reguły  większa  niż  teoretyczna; dopiero  po kilku próbach piloci  zbliżali się do wartości idealnej  ( minimalnej)


To co zrobiono wtedy w  Moskwie  to była  manipulacja  i pokazówka.


Na 100  czy raczej  nawet na 1000% 

 wynik eksperymentu potwierdzi , że przy początkowych parametrach  rozpoczęcia  manewru  jak w raporcie  MAK-  samolot nie przeszedł by na wznoszenie,  tylko roztrzaskał by się w trakcie  zniżania.


II. Bezczelna insynuacja jakoby piloci próbowali lądować,  a nie  odejść na drugi krąg:

Morozow:  załoga nie zdecydowała o odejściu na drugi krąg.



  Zobacz też:

https://www.salon24.pl/u/niegracz/1045680,jak-rosjanie-z-mak-oszukali-edmunda-klicha-przy-probie-na-symulatorze-tu-154


https://www.salon24.pl/u/niegracz/1095753,manipulacje-mak-na-symulatorze-tu-154-w-moskwie-latwo-je-obalic


https://www.salon24.pl/u/niegracz/1051650,manipulacja-mak-na-symulatorze-lotu-w-moskwie



quwerty
O mnie quwerty

Od maja 2010 wskazuję na sprzeczność narracji MAK z elementarnymi faktami,śladami oraz prawami fizyki. "Jeszcze nigdy tak niewielu nie stanęło przeciw tak Wielu by bronić prawdy dotyczącej tragicznego zdarzenia lotniczego." "Jeszcze nigdy tak nie skompromitowało się środowisko techników, ekspertów, naukowców milcząc gdy do narzucania kłamliwej narracji łamie się elementarne prawa fizyki i ignoruje wiedzę."

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka