- Tu-154 bez problemu mógł odejść na drugi krąg 10.04.2010 roku.
Utracone sekundy na odblokowanie ABSU nie miały istotnego znaczenia; wystarczy, aby do miejsca domniemanego kontaktu z brzozą samolot nabrał nieco więcej wysokości; było to jak najbardziej możliwe…
.. piloci mogli użyć przecież pokrętła SPUSK-PADJOM do istotnego zmniejszenia prędkości zniżania zanim zostanie odblokowany autopilot.
Widać jak grubymi nićmi szyta jest kłamliwa narracja MAK/Laska.
..
Dlaczego Komisja Laska tego nie analizowała? ; przecież to rzekomo najlepsi eksperci lotniczy.
Wystarczy trochę poczytać:
To jest raport z katastrofy samolotu Tu-154M , firmowany przez MAK. Przez tego samego Morozowa.
Raport z roku 2007 roku.
https://aviation-is.better-than.tv/MAK18185.pdf
- Czy ktoś z tych ekspertów w ogóle czytał, studiował na bieżąco raporty z katastrof lotniczych samolotów pasażerskich, w szczególności samolotu Tu-154M ( tych nie było wiele…)
Gdyby czytali to by to na pewno wiedzieli; choć jest to także elementarna wiedza o pilotowaniu samolotu Tu-154M.
- Otóż przy włączonym automacie- piloci mieli możliwość zmiany tempa zniżania przez użycie pokrętła SPUSK-PADJOM ( ZNIŻANIE-WZNOSZENIE);
I nie chodzi tu tylko o drobne korekty - przy energicznym użyciu pokrętła można zadać spore przeciążenia;
- oto dowód z raportu MAK:
В результате, самолет «перебрал» заданную высоту приблизительно на100м и оказался на Упр~425км/ч, М=0.75-0.76. Заметив это, КВС довольно: энергично отклонил рукоятку СПУСК-ПОДЪЕМ сначала «от себя», потом «на' себя» (в два приема). Такие действия на большой высоте привели к появлению колебаний с пу =+1.25... +0.6 и срабатыванию сигнализации АУАСП. Это побудило КВС отключить АП.
D-ca statku powietrznego energicznie poruszył pokrętłem SPUSK-PADJOM - najpierw od siebie- potem do siebie; w efekcie te działania skutkowały zmianami przeciążeń w granicach +1,25g ....+0,6 g ..
.. dopiero potem d-ca wyłączył autopilota.
***
Tym bardziej załoga Tu-154 mogła i powinna była użyć w tym momencie pokrętła SPUSK-PADJOM , że przecież podczas zniżania korzystali z niego ,a w odległości 3150 m kręcili nim dość zdecydowanie , aby zwiększyć kąt schodzenia;
- i co ?
20 sekund później o nim zapomnieli ???
- Gdy decydują sekundy, zbliża się ziemia ???
- Symptomatyczne, że w raporcie MAK w ogóle nie odnoszą się do tej tak jaskrawo widocznej zmiany kąta schodzenia w punkcie krytycznym 3150 m; najwyraźniej chcieli coś ukryć;
- raport MAK eksponuje coś innego:
= to , że piloci używali pokrętła SPUSK-PADJOM na ścieżce co jest błędem
- tylko że w swej kłamliwej narracji zagalopowali się:
-skoro używali ( do 3150 m)
- to dlaczego nie użyli później ????
Uzupelnienie: 3 marca
bloger Flanker Rosja
6. Управление в продольном канале осуществлялось КВС посредством рукоятки «СПУСК-ПОДЪЕМ».
7. Управление в боковом канале осуществлялось от FMS или от рукоятки «РАЗВОРОТ».
.....
6.1 Ввиду невозможности одновременного изменения положения рукояток автопилота «СПУСК-ПОДЪЕМ» и «РАЗВОРОТ», а значит и невозможности синхронного управления креном и тангажом, представляется абсолютно невероятным, чтобы КВС избрал такой способ управления самолетом на глиссаде
Bloger ten uważa za mało wiarygodne , aby załoga wybrała taki sposób sterowania samolotem na ścieżce; a to z tego powodu, że nie jest możliwe równoczesne sterowanie w płaszczyźnie pionowej i poziomej- albo koryguje się zniżanie pokrętłem SPUSK=PADJOM, albo koryguje się odchylenie od kierunku ścieżki w płaszczyźnie poziomej np. przez FMS - nie jest możliwe jednoczesne korygowanie odchyleń w poziomie i pionie - tak jak za pomocą kolumny sterowniczej.
Przy dużej bezwładności samolotu Tu-154, taki sposób sterowania skutkowałby rozchwianiem parametrów zniżania i nie możnością ich stabilizacji
**
Dodatek:
Pokrętne i nie logiczne tłumaczenie blogera Gwanta:
Gwant
3 marca 2021, 08:02
Teraz możemy zająć się spekulacjami, kto na radiowej wysokości około 246 m (barometrycznej około 200 m) powiedział te słowa:
"8:40:28.936 8:40:30.461 Do 20-tu podejdziemy"
i jak to wpłynęło na rozpoczęcie w chwilę potem (w odległości około 3150 m od progu pasa) szybszego opadania.
**
Przecież nawet gdyby- taka raza padła i załoga planowała by zejście do 20-tu( 20m)
- to nie było żadnego powodu by jeszcze zwiększać prędkość zniżania, która i tak była za duża;
równie dobrze i sensowniej byłoby po tej frazie... zmniejszyć prędkość zniżania !!!
****
A tymczasem bardzo były fizyk Michał Jaworski całkiem niedawno doszedł do wniosku, że walka z wolantem była niepotrzebna !!!
- mieli przecież pod ręką pokrętło SPUSK-PADJOM ( ZNIŻANIE- WZNOSZENIE) którego zresztą używali wcześniej w tym locie do zmiany kąta pochylenia - a w przejściu na wznoszenie właśnie o to chodzi.
Oto wypowiedź mgra Jaworskiego:
Cytuję:
Na wysokości 10 m nad ziemią samolot miał prędkość pionową bliską zeru co wynika z zapisu parametrów, w tym ustawienia steru wysokości.
Zaś "aktywne działania" to gwałtowne ściągniecie na siebie steru wysokości już
po uprzednim "zerwaniu " autopilota
i jeszcze wcześniejszym zmniejszeniu prędkości zniżania pokrętłem.
- Czyli jeszcze przed zerwaniem autopilota wolantem - wg mgra Jaworskiego - załoga doprowadziła do praktycznego wyrównania lotu pokrętłem SPUSK-PADJOM.
Od maja 2010 wskazuję na sprzeczność narracji MAK z elementarnymi faktami,śladami oraz prawami fizyki. "Jeszcze nigdy tak niewielu nie stanęło przeciw tak Wielu by bronić prawdy dotyczącej tragicznego zdarzenia lotniczego." "Jeszcze nigdy tak nie skompromitowało się środowisko techników, ekspertów, naukowców milcząc gdy do narzucania kłamliwej narracji łamie się elementarne prawa fizyki i ignoruje wiedzę."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka