Aviation Safety Engineering and ResearchI Division of Flight Safety Foundation, Inc.Phoenix, Arizona,
https://apps.dtic.mil/dtic/tr/fulltext/u2/654538.pdf
Próbę zniszczeniową całego samolotu pasażerskiego Lockheed Constellation wykonano w roku 1965 (!!!). Miała imitować skutki zderzenia samolotu przy upadku na ziemie w trakcie podejścia do lądowania.
Samolot rozpędzono do prędkości 207 km/h po czym zderzał się ze słupami- uderzającymi w skrzydło, następnie uderzał podwoziem w niewielką skarpę o kącie pochylenia 6 stopnia w celu oderwania podwozia przedniego, po czym uderzał w duża skarpę o kącie pochylenia 20 stopni ( tak jak by samolot przy zniżaniu zderzył się z ziemią pod tym kątem.
W samolocie zainstalowano czujniki przeciążeń, a kilku fotelach posadzono manekiny zapięte pasami ; w kabinie siedziały manekiny-piloci.
Oto istotne obserwacje i wnioski.
Kokpit
Przeciążenia pionowe i poziome rzędu 25-30g.
Siedzenia pilotów pozostały przymocowane do podłogi, fotel nawigatora został oderwany.
Pilot manekin cały, stopa utkwiła mu między pedałami sterowymi.
Kadłub
Wskutek zderzenia połamał się generalnie na 3 odcinki, przekrój kadłuba pozostał w całej objętości, miejscami zdeformowany.
Pasażerowie- manekiny siedzące w przedniej części kadłuba podlegały przeciążeniom rzędu 10-15g.
Na pasażera w środkowej części kadłuba zadziałały przeciążenia rzędu 10g.
Pasażerom-manekinom w tylnej części kadłuba zmierzono przeciążenia działające na miednice:
- 10g pionowe, 10g wzdłużne.
Czarne skrzynki w ogonie samolotu.
W ramach eksperymentu przygotowano jedną ze skrzynek tak , aby została odstrzelona od konstrukcji po zadziałaniu czujnika przeciążenia po osiągnięciu przeciążenia o wartości 4g; druga była oryginalnie zamontowana.
The second flight data recorder package of the same design remained in place in the tail section and was undamaged.
Ta oryginalnie zamontowana skrzynka oczywiście pozostała nieuszkodzona w miejscu zamontowania.
( Dygresja:
- a to co na temat czarnych skrzynek w ogonie , ich zamocowania, przeciążeń mają do powiedzenia Fizycy Smoleńscy:
- Michał Jaworski i Jaki taki- zaciekli propagandziści narracji MAK/Laska
Michał Jaworski:
" Nie ma żadnych powodów natury technicznej, zeby rejestratory szczególnie mocno przytwierdzać do reszty konstrukcji. jest wręcz przeciwnie - lepiej żeby się odrywały bo oddzielone beda mniej narażone na uszkodzenia mechaniczne."
Fizyk Jaki-Taki
Odnosząc się do kwestii wielkości przeciążeń w ogonie samolotu Tu-154 w Smoleńsku:
Rzeczywiste przeciążenia zmierzono w crash teście samolotu Lockheed Constellation i to w ponad 30 miejscach. Na ogonie mają rozpiętość 80 g.
Jaki-Taki pisze tu bzdury usiłując wciskać jakoby w ogonie ( mowa o części kadłuba samolotu za kabiną pasażerską) i to w miejscu zamocowania czarnych skrzynek przeciążenia był tak wielkie , że skutkowało to ich wyrwaniem z konstrukcji; w praktyce musiały by być to przeciążenia o wartości grubo ponad 100g.
Jaki-Taki pisze bzdury gdyż:
- w samolocie Lockheed Constallation w ogóle nie zamontowano akcelerometrów w ogonie samolotu: w raporcie można to zobaczyć na schemaci4
( ten który odnotował ten pojedynczy wyskok przeciążenia do 50g była zamontowany na podłodze w tylnej części kadłuba, numer akcelerometru 1160 ; być może po prostu ten punkt podłogi akurat uderzył w jakąś przeszkodę terenową - w każdym razie jest to wyjątek w zakresie zmierzonych wartości i nie dotyczy ogona samolotu;
Po drugie- czego fizyk Jaki-Taki nie uwzględnia czarna skrzynka jest zamontowana wewnątrz konstrukcji ogonowej a nie na jej ściance; dlatego przy ewentualnym uderzenia w przeszkodę ścianki, wręgi czy inne elementy konstrukcji działają jak strefa zgniotu , pochłaniając energie zderzenia i w samym miejscu zamocowania przeciążenie byłoby mniejsze niż 10g)
Profesor Artymowicz z University of Toronto akurat w tej kwestii - wielkości przeciążeń, które skutkują rozkawałkowaniem konstrukcji samolotu - wypowiada się rzeczowo:
You-know-who na forum napisał m.in. tak:
MAK niezle oszacowal a~ 100G
you-know-who ☺ 19.07.10, 07:52
zarowno z malej drogi hamowania w pionie, jak i chwilami malej drogi hamowania na drzewach wynikaja wielkie przyspieszenia. aby porozrywac samolot na kawalki potrzeba >100g. po prostu wytrzymalosc materialowa jest taka, ze przy mniejszym przyspieszeniu nie rozpadnie sie.
( pisownia oryginalna)
..Tylko że zniszczenia ogona i wyrwanie czarnej skrzynki w Smoleńsku nie mogły wynikać ze skutków zderzenia- gdyż przy tych parametrach zderzenia przeciążenia w rejonie ogona były by rzędu 20 g a w miejscu zamocowania rzędu 10g.
Tak więc - niedowiarków - wyznawców narracji MAK- opinia profesora Pawła Artymowicza z renomwanego University of Toronto powinna przekonać:-
- czarna skrzynka nie mogła zostać wyrwana z ogona Tu-154 wskutek zderzenia z podłożem
ergo-
narracja MAK/Laska jest kłamstwem.
Jakie były generalnie przeciążenia wewnątrz kadłuba; najlepiej zobrazować ich wielkość, siłę przykładem:
W toalecie w tylnej części kadłuba odpadł panel oświetlenia sufitowego- ale nadal wisiał na kablu ( w raporcie zdjęcie nr 37).
-Dziękuje za uwagę
Inne materiały:
HYPOTHETICAL COLLISION OF TU-154 M WITH BIRCH TREE VERSUS FULL-SCALE CRASH DYNAMIC TESTS OF DC-7 AND LC-1649
Jacek F. Gieras
Published 2012
https://pdfs.semanticscholar.org/889e/aaaa5667e79ef8c53ec40720295946f00b12.pdf
Od maja 2010 wskazuję na sprzeczność narracji MAK z elementarnymi faktami,śladami oraz prawami fizyki. "Jeszcze nigdy tak niewielu nie stanęło przeciw tak Wielu by bronić prawdy dotyczącej tragicznego zdarzenia lotniczego." "Jeszcze nigdy tak nie skompromitowało się środowisko techników, ekspertów, naukowców milcząc gdy do narzucania kłamliwej narracji łamie się elementarne prawa fizyki i ignoruje wiedzę."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka