Porównanie będzie bardzo dobre, wręcz idealne.
Porównamy manewry prób odejścia na drugi krąg dwóch prawie identycznych samolotów: Tu-154 i Boeing 727.
Pierwszy przypadek dotyczy katastrofy na lotnisku Gatwick w Anglii;
https://www.webcitation.org/6EhXmwmyD?url=http://www.gatwickaviationsociety.org.uk/YA-FAR.asp
w momencie próby rozpoczęcia manewru go-around na wysokości ok. 120 m samolot Boeing 727 zniżał się z prędkością 270 km godz i miał prędkość opadania między 8 a 11 m/sek. ( Zbliżone parametry do Smoleńska) Klapy były wysunięte na 30 stopni. Wg zeznań pilotów ( przeżyli zderzenie ) mieli trudności w poruszeniu sterownicy co uniemożliwiło odejście na drugi krąg..
Wróćmy teraz do Tu-154 i jego trajektorii w ostatnich sekundach;
prof. Paweł Artymowicz skorzystał w swej prezentacji w Gazecie - Dzienniku Polonii w Kanadzie z takiego rysunku:
https://gazetagazeta.com/2012/08/7358/
manewr odejścia na drugi krąg załoga rozpoczyna gdzieś tak 30 m nad podłożem ( do tego wznoszącym się !!! )
i
samolot zaczyna się wznosić; błyskawicznie przechodzi do lotu wznoszącego , pomimo tego, że nawet wg teorii ( podręcznik Piatina) minimalna głębokość przepadnięcia przy tych parametrach wyjściowych wynosi ok 45 m !!!! Czyli samolot zderzył by się z ziemią !!
Trzeba uwzględnić niski ciąg silników co zmniejsza zapas możliwego ruchu sterami wysokości ( przy małym gazie samolot ma tendencję do "opuszczania nosa" i dla zrównoważenia trzeba wychylić ster wysokości o ok. 3 stopnie.)
A jak by to było w przypadku Boeinga-727 ?
Czy też przeszedł by do lotu wznoszącego opadając tylko praktycznie ok. 20 m ? ? ? ? ( teren się wznosił )
Teoretycznie tak .
Po katastrofie na lotnisku Gatwick wykonano próby odejścia na drugi krąg na symulatorze lotu.
Teoretycznie było to możliwe - Boeing-727 miał stosowny zapas prędkości i wg teoretycznych obliczeń mógł by mieć głębokość przepadania tylko ok. 16,5 m !!!
1.15 Tests and research
When the commander initiated recovery action the aircraft was descending at about 150 knots and 1,500 to 2,000 feet per minute. At this speed - more than 30 knots above the reference speed - it is theoretically possible for a properly executed pull-up manoeuvre to be accomplished with a height loss of as little as 55 feet. In tests on a simulator this ideal was not met and as much as 300 feet was taken to recover although this figure was reduced to 100 feet as the pilot repeated the exercise.
Jednakże pilotom nie udawało się osiągnąć takiego rezultatu - początkowo piloci osiągali wielkość przepadnięcia 90m !!!
Dopiero po wielu powtórzeniach udało im się zejść do ok. 33 m !!!!
Pytanie:
Jakim cudem źle wyszkoleni piloci ( tak ich określono)
tak perfekcyjnie wykonali manewr przejścia do wznoszenia ?
gdy nie udawało się to wyszkolonym pilotom bardzo podobnego samolotu jakim jest Boeing-727 , którzy nawet po wielu próbach nie zbliżyli się do wyniku załogi Tu-154 , co pokazuję obrazowo na szkicu niżej , porównując wielkości przepadnięcia dla Tu-154 w Smoleńsku i Boeinga 727 w GATWICK ( na symulatorze lotu)
Przy gwałtownym zwiększeniu kąta natarcia np. do 17 stopni .. działanie steru wysokości dla samolotu z układem ogona typu T jest zaburzane przez odrywające się od kadłuba i skrzydeł strugi powietrza; zmniejsza się efektywność( siła) w porównaniu do wartości teoretycznych , obliczeniowych...
Od maja 2010 wskazuję na sprzeczność narracji MAK z elementarnymi faktami,śladami oraz prawami fizyki. "Jeszcze nigdy tak niewielu nie stanęło przeciw tak Wielu by bronić prawdy dotyczącej tragicznego zdarzenia lotniczego." "Jeszcze nigdy tak nie skompromitowało się środowisko techników, ekspertów, naukowców milcząc gdy do narzucania kłamliwej narracji łamie się elementarne prawa fizyki i ignoruje wiedzę."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka