Niegdysiejszy Blondyn Niegdysiejszy Blondyn
47
BLOG

Bez szans

Niegdysiejszy Blondyn Niegdysiejszy Blondyn Polityka Obserwuj notkę 9

   Nie wiem, czy Państwo sobie przypominacie atmosferę sprzed rozpoczęcia kampanii prezydenckiej, kiedy jeszcze nie było wiadomo kto będzie kandydatem, której partii. Różne opinie były wtedy głoszone, ale wszystkie były zgodne w jednym – Jarosław Kaczyński musi przegrać z każdym. Z Jarosławem Kaczyńskim miał wygrać każdy. Oczywiście każdy spoza PiS.

   Tuż przed wyborami zdarzyła się tragedia, która w zasadzie zmusiła właśnie Jarosława Kaczyńskiego do ubiegania się o najwyższy urząd w państwie i stawienia czoła najlepszym z najlepszych. Człowiekowi, który miał przegrać z każdym przyszło zmierzyć się z najlepszymi. No może nie z najlepszymi, ale z uznanymi przez partie za najlepszych.

No i co?

Outsider pokonał już ośmiu przeciwników i został mu już tylko jeden.

Jeden, ale za to dysponujący olbrzymią władzą i poparciem partii rządzącej.

Jeden, ale będący Marszałkiem Sejmu.

Jeden, ale pełniący obowiązki Prezydenta.

Jeden, ale z poparciem Jaruzelskiego, Kwaśniewskiego, Wałęsy, Cimoszewicza...

Czy taki mocarz może nie dać sobie rady z outsiderem?

   Gdyby był mocarzem, nie byłoby problemu, ale obawiam się, że mocarzem nie jest. Gdyby był mocarzem, przy takiej sile swojego otoczenia, z łatwością znalazłby argumenty dyskredytujące przeciwnika, a wszystko wskazuje na to, że musi uciekać się do kłamstwa, do obecności znajomych, dla których chamstwo i wulgarność są narzędziem pracy.

Z Jarosławem Kaczyńskim miał wygrać każdy.

Do wygrania desygnowany został Bronisław Komorowski.

Taktyka przyjęta przez Bronisława Komorowskiego spowodowała,

że zaczynam myśleć o Jarosławie Kaczyńskim jako o człowieku bez skazy.

Gdyby Jarosław Kaczyński miał jakąś skazę,

dlaczego człowiek tak silny,

jak pełniący obowiązki Prezydenta Marszałek Sejmu,

kumpel premiera, szefa największego klubu parlamentarnego,

mający dobre wejścia w wojsku, policji, służbach,

będący w dobrych stosunkach z byłymi prezydentami,

mający poparcie osób cieszących się szacunkiem większości,

miałby nie pokazać tej skazy

w sposób wiarygodny,

nie uciekając się do kłamstwa,

chamstwa,

agresji?

No, chyba, że nawet takiej rzeczy Pan kandydat nie umie.

Ale czy powinien wtedy zawracać głowę

milionom Polaków

i odwracać ich uwagę od prawdziwych wartości?

 

Tak,

jeden z kandydatów jest bez szans.

Ale nie bez szans na prezydenturę,

ale bez szans na sprawowanie władzy

w interesie Narodu.

Zgadnijcie który?

 

A oto wczorajsza debata:

 

Błędne założenia sprawiają, że wnioski są nic nie warte. Kłamstwo, bardzo sprawnie potrafi udawać prawdę. No i mamy lodową górę nieporozumień. Góra lodowa ozdobiona jest emocjami, które utrudniają logice i kulturze wydostać się na powierzchnię. A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż uczciwi Polacy Jarosława mają!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka