Z wielkiej liczby gardeł i klawiatur rozlega się głos podkreślający sukces Grzegorza Napieralskiego i znaczenie, jakiego nabrał elektorat SLD i fakt, że dwaj kandydaci, którzy zostali w rozgrywce zmuszeni są do zabiegania głównie o głosy wyborców Napieralskiego.
Pozwalam sobie zgłosić zdanie odrębne
i zasugerować, że jak to często bywa w lewicowych akcjach,
to wiele hałasu o nic,
czyli mówiąc językiem trochę bardziej socjalnym:
ściema!
20 czerwca było 30 813 005 uprawnionych do głosowania.
W pierwszej turze na Pana Napieralskiego głosowało 2 299 870 wyborców,
co stanowi 7,46% ogółu uprawnionych do głosowania.
Nie rozumiem, dlaczego akurat tych siedem procent ma być tak ważne!
Na Pana Komorowskiego głosowało 6 981 319 wyborców,
a więc do zdobycia w drugiej turze ma jeszcze 23 831 686 głosów
co stanowi 10,36 razy więcej, niż wyborców Pana Napieralskiego.
Na Pana Kaczyńskiego w pierwszej turze głosowało 6 128 255 wyborców,
a więc ma jeszcze do wzięcia 24 684 750 głosów,
czyli 10,73 razy więcej, niż wyborcy Pana Napieralskiego mogą zaoferować!
Oczywiście starać się należy o głos każdego wyborcy, tym niemniej,
nie chciałbym, żeby okazało się, że zagłosowałem zgodnie z wolą Wojciecha Jaruzelskiego, Aleksandra Kwaśniewskiego, Józefa Oleksego i spółki.
Specjalne zabiegi o 9% głosów pozwalają tym dziewięciu procentom urosnąć ponad miarę, a okupione będą zupełnie niepotrzebnymi obietnicami. Tak naprawdę, jaka część tych dziewięciu procent zdecyduje się zagłosować zgodnie z wolą Pana Napieralskiego, a nie zgodnie z własną wolą?
W istocie chodzi więc o nikły odsetek i duży hałas,
żeby pokazać jaki SLD jest ważny.
Obietnice trzeba będzie zrealizować, a zapłacimy za to my wszyscy.
Za to owoce zbierze obiecujący.
Mam nadzieję, że obaj kandydaci zauważą, że 91%, to dziesięć razy więcej, niż 9% i swoje starania skierują bardziej na nich, a nie na tych, którzy głośno krzyczą, dając mizerne efekty.
Tym bardziej, że 28 513 135 ludzi nie uznało, że kandydat SLD jest wart ich głosu.
Skoro nie jest wart głosu tak olbrzymiej liczby ludzi,
proszę mu nie składać żadnych obietnic!
Ani tym, którzy go promują!
Źródła: http://prezydent2010.pkw.gov.pl/PZT/PL/WYN/W/kanMW.htm
Błędne założenia sprawiają, że wnioski są nic nie warte. Kłamstwo, bardzo sprawnie potrafi udawać prawdę. No i mamy lodową górę nieporozumień. Góra lodowa ozdobiona jest emocjami, które utrudniają logice i kulturze wydostać się na powierzchnię.
A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż uczciwi Polacy Jarosława mają!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka