Wielu ludzi zarzuca Donaldowi Tuskowi zbytnią służalczość wobec Rosji. Też mnie to denerwowało, jednak, po zastanowieniu, widzę, że w tym szaleństwie jest metoda!
Bo proszę zwrócić uwagę na przykład na komisję badającą przyczyny tragedii smoleńskiej. Jeżeli w Polsce działa jakakolwiek komisja, do jej pracy, z każdej strony, jest mnóstwo zastrzeżeń, oskarżeń, wątpliwości. Do pracy komisji, na czele której stoi Pani generał Anodina, żadnych zastrzeżeń nie ma ani Premier Polskiego Rządu, ani Minister Spraw Wewnętrznych, ani Minister Obrony Narodowej, ani Prokurator Generalny, ani nikt ważny. Zapewne Pani Generał dobrze wykonuje swoja pracę.
Katastrofy zdarzały się, zdarzają się i będą się zdarzać. Ileż to pieniędzy wydano na świecie na badanie przyczyn katastrof. A tu proszę, te koszty można zminimalizować bez straty jakości – wystarczy dobre rozeznanie.
Dobre rozeznanie, po kilki minutach, wykluczyło jakąkolwiek awarię i jakikolwiek błąd strony rosyjskiej, więc do zbadania zostało tylko 96 osób, plus facet, do którego dzwonił Pan Prezydent. Pobieżny rzut oka na listę pasażerów pozwolił wyróżnić kilka osób, na których powinno skupić się śledztwo, ale i tak wiadomo, że wiążące decyzje mogła podejmować tylko jedna osoba znajdująca się na pokładzie, choć niewykluczone są telefoniczne naciski innej bardzo wpływowej osoby.
I proszę! Ile pieniędzy zaoszczędzonych dzięki wnikliwej analizie!
W Polsce Donald Tusk ma bardzo złych partnerów do rozmów. Mimo tego, że potrafi rozmawiać z każdym, ani jego koalicjanci, ani opozycja, ani kilku innych nie potrafią wykorzystać tych umiejętności i Donald Tusk nie dogaduje się z nimi.
A wystarczy dobry polityk, człowiek z klasą i już nie ma mowy o nieporozumieniach. Takim człowiekiem jest niewątpliwie Władimir Putin. W Polsce Donald Tusk ma zawsze swoje zdanie, a w rozmowie z Panem Putinem ma zawsze zdanie Pana Putina. Ma to olbrzymie znaczenie dla naszych stosunków z Rosją, bo dzięki temu możemy w końcu dowiedzieć się tego, o czym wie każdy Rosjanin!
Na początku napisałem „w tym szaleństwie jest metoda!”. 10 kwietnia w naszym państwie przybyło kilkadziesiąt ważnych wakatów. Kto wie, czy Pan Tusk nie chce pożyczyć od Pana Putina kilkudziesięciu, tak sprawnych organizacyjnie, ludzi, żeby w końcu nasze urzędy zaczęły funkcjonować tak dobrze jak te, które są pod pieczą Pana Putina.
Błędne założenia sprawiają, że wnioski są nic nie warte. Kłamstwo, bardzo sprawnie potrafi udawać prawdę. No i mamy lodową górę nieporozumień. Góra lodowa ozdobiona jest emocjami, które utrudniają logice i kulturze wydostać się na powierzchnię.
A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż uczciwi Polacy Jarosława mają!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka