Augiasz był człowiekiem bardzo dobrze urodzonym,
miał wręcz boskie pochodzenie.
Był też bohaterem z bardzo dobrym, Argonautościowym życiorysem.
Życie narażał, wrogów pokonał, żeby tylko dziedzictwo kumplowi przywrócić.
Żeby kumpel w końcu mógł żyć we własnym kraju.
Dobrzy Bogowie lubili Augiasza, zafundowali mu więc trzódkę i stado.
Ze wsparciem Bogów dobrze rządził i jego trzódka oraz stado
stały się szybko potężnymi trzodami i stadami.
Najpotężniejszymi.
Stały się najpotężniejsze, dzięki właściwemu podejściu Augiasza
do produkcji, handlu i przyjacielskich stosunków z kontrahentami.
Najlepszym specjalistą był Augiasz,
cały świat go znał, chwalił i u Augiasza kupował.
Tylko ciemny lud był coś mało zadowolony.
Czuć było coraz więcej smrodu wokół.
Augiasz bardzo dbał o koszty produkcji,
zabronił więc uprzątać łajno ze stajni i obór,
więc smród rósł, rósł i rósł.
Ale smród czuł tylko lud,
bo Augiasz, w swoich bohaterskich latach,
tak się uodpornił, że żadnego smrodu nie czuł.
Taki był wielki.
Czy mógł swój bohaterski umysł
zniżyć do poziomu łajna?
Bohater nie myśli przecież o łajnie,
a smród rósł i rósł.
Łajno jest łajno i nie należy o nim nawet myśleć.
Należy śmiało patrzeć w przyszłość,
a łajno jest przecież tylko przykrą pamiątką z przeszłości.
Szanujący się ludzie nie rozmawiają o łajnie,
a tym, którzy chcą się za siebie oglądać, mówią:
gospodarka, głupcze!
A smród rósł.
Augiasz i jego lud mieli szczęście.
Przyszedł Herakles i przepłukał stajnie.
I smrodu już nie było.
I lud mógł głębiej odetchnąć.
W końcu.
o mędrcu mówią głupiec
o głupcu mówią mędrzec
o zdrajcy mówiąpatriota
o patriocie mówią zdrajca
o atakowanym mówią agresor
o agresorze mówią atakowany
o troskliwym mówiąnienawistnik
o autorytecie mówią cham
o chamie mówią autorytet
prawdomównego nazywająkłamcą
kłamcę nazywają prawdomównym
o dobrym mówiązły
o złym mówiądobry
o kacie mówiąprzyjaciel
o przyjacielu w ogóle nie mówią.
co tu tak śmierdzi?
chyba trzeba zawołać Heraklesa!
tylko ile trzeba będzie mu zapłacić?
Błędne założenia sprawiają, że wnioski są nic nie warte. Kłamstwo, bardzo sprawnie potrafi udawać prawdę. No i mamy lodową górę nieporozumień. Góra lodowa ozdobiona jest emocjami, które utrudniają logice i kulturze wydostać się na powierzchnię.
A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż uczciwi Polacy Jarosława mają!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości