Niegdysiejszy Blondyn Niegdysiejszy Blondyn
32
BLOG

pojednanie - oddanie

Niegdysiejszy Blondyn Niegdysiejszy Blondyn Polityka Obserwuj notkę 2

 

Słownik PWN: pojednanie «zgoda następująca po okresie kłótni»

 

Każą mi się jednać z Rosjanami.

Nigdy z Rosjanami się nie kłóciłem,

nawet zdarzało się, że miewałem tam przyjaciół.

Rosjanie, których poznałem, też nie kłócili się ze mną,

nawet zdarzało się, że mieli we mnie przyjaciela.

 

Władze Rosji też ze mną się nie kłóciły.

Albo mnie biły albo nie zwracały na mnie uwagi.

Ja też się z władzami Rosji nie kłóciłem.

Nie umiem się kłócić z kimś, kto nie zwraca na mnie uwagi.

Nie umiem się kłócić z kimś, kto mnie bije,

całą twarz mam wtedy zajętą.

 

Być może Panowie Tusk, Komorowski, Sikorski i Bartoszewski

kłócili się z jakimiś Rosjanami.

Ich prawo.

Ale nie kłócili się w moim imieniu.

I niech mnie do swoich kłótni nie mieszają.

 

Słownik PWN: oddanie

1. «całkowite poświęcenie się komuś i uległość wobec tej osoby»

2. «poświęcenie się jakiemuś zajęciu lub jakiejś idei z gorliwością i zapałem»

Mój Premier wolał rozmawiać z obcym Prezydentem niż z moim.

Mój Premier woli rozmawiać z obcym premierem,

niż rozmawiać w połową swojego Narodu.

Połowa Narodu musi najpierw z gorliwością i zapałem

uznać słowa Pana Premiera za swoje,

by Premier z nimi zaczął rozmawiać.

Nie, nie rozmawiać -mówić do nich.

 

Po uroczystym akcie pojednania,

mój Premier zaczął słuchać Premiera obcego kraju,

mam nawet wrażenie, że słowa obcego Premiera uznał za swoje.

Nie do końca je rozumie,

nie do końca potrafi je uzasadnić,

ale będzie ich bronił do końca.

Przed połową Narodu bronił.

 

Nie jest dla niego ważne, czego chce Naród,

ważne jest, czego chce obcy Premier.

Ważne jest, czego chce obcy Prezydent.

Nie jest ważne, czego chcą Wiera i Sasza.

Nie jest ważne, czego chcą Ania i Maciek.

 

Pan Premier pojednał się i jest oddany Panu Premierowi.

Ale mnie niech Pan Premier nie oddaje.

Nie chcę być oddany.

Ania i Maciek też nie chcą.

Wiera i Sasza też nie.

My chcemy, żeby kłamcy sobie po prostu poszli.

Błędne założenia sprawiają, że wnioski są nic nie warte. Kłamstwo, bardzo sprawnie potrafi udawać prawdę. No i mamy lodową górę nieporozumień. Góra lodowa ozdobiona jest emocjami, które utrudniają logice i kulturze wydostać się na powierzchnię. A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż uczciwi Polacy Jarosława mają!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka