Przez najgłośniejsze głośniki krzyczał Pan – Umiemy!
Przez najgłośniejsze głośniki krzyczał Pan – Zaufajcie!
Uwierzyli.
Zaufali.
Dali Panu władzę.
Dali Panu obowiązki.
Przyjął Pan z radością.
Przyjął Pan władzę, obowiązki i odpowiedzialność.
96 bardzo ważnych ludzi wsiadło do jednego samolotu.
To Pańska osobista wina.
Bez względu na paragrafy, stanowiska, kompetencje.
Bezpieczeństwo dwóch Prezydentów Rzeczypospolitej Polskiej,
bezpieczeństwo Zwierzchnika Sił Zbrojnych,
bezpieczeństwo Szefa Sztabu Generalnego,
bezpieczeństwo Dowódcy Sił Powietrznych,
bezpieczeństwo Dowódcy Sił Lądowych,
bezpieczeństwo Dowódcy Marynarki Wojennej,
bezpieczeństwo Dowódcy Operacyjnego Sił Zbrojnych,
bezpieczeństwo Dowódcy Wojsk Specjalnych,
bezpieczeństwo Szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego,
i 87 towarzyszących im osób
zostawił Pan siłom bezpieczeństwa państwa niezbyt nam przyjaznego.
I nazywa Pan to właściwym.
Nie ma Pan pojęcia o tym, co zrobić, żebym czuł się bezpiecznie.
Nie ma Pan pojęcia, co zrobić, żebym był bezpieczny.
Jeżeli bezpieczeństwo Państwa jest Panu drogie,
niech Pan zniknie z polityki.
Niech Pan pozwoli o sobie zapomnieć.
Panu już dziękujemy.
Błędne założenia sprawiają, że wnioski są nic nie warte. Kłamstwo, bardzo sprawnie potrafi udawać prawdę. No i mamy lodową górę nieporozumień. Góra lodowa ozdobiona jest emocjami, które utrudniają logice i kulturze wydostać się na powierzchnię.
A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż uczciwi Polacy Jarosława mają!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka