Niegdysiejszy Blondyn Niegdysiejszy Blondyn
27
BLOG

Etyczni2010

Niegdysiejszy Blondyn Niegdysiejszy Blondyn Polityka Obserwuj notkę 6

 

Dawno, dawno temu, czyli piątego maja, Rada Etyki Mediów oświadczyła:

źródło: http://www.sdp.pl/REM-Pospieszalski


 

Oświadczenie Rady Etyki Mediów

 

Rada Etyki Mediów podziela oburzenie wielu widzów, którzy je sygnalizowali, sposobem relacjonowania przez Jana Pospieszalskiego w TVP 1 przeżyć ludzi przychodzących w dniach żałoby pod Pałac Prezydencki.

W relacjach tych pojawiały się oskarżenia pod adresem przeciwników prezydenta Lecha Kaczyńskiego, stwierdzenia, że Polska nie jest krajem demokratycznym, sugestie spiskowe dotyczące katastrofy pod Smoleńskiem.

Red. Pospieszalski reagował na takie wypowiedzi aprobująco, powtarzając niektóre, oddając głos dwukrotnie tym samym interlokutorom, co miało znamiona manipulacji.

W opinii REM naruszył zapisane w Karcie Etycznej Mediów zasady obiektywizmu, a także szacunku i tolerancji, co jest szczególnie naganne w sytuacji dramatycznych i bolesnych przeżyć całego społeczeństwa.

 

Zdanie odrębne zgłosili Tomasz Bieszczad i Teresa Bochwic.

 

     To chwalebne, podzielać oburzenie wielu widzów, szczególnie, jeśli podziela je Rada Etyki Mediów, jednak pałając podzielanym oburzeniem, Rada zapomniała chyba o głównym powodzie swego istnienia – o etyce.

   Jan Pospieszalski, którego Rada etycznie piętnuje, pokazał ludzi, którzy przyszli pod Pałac Prezydencki uszanować człowieka, którego obraz był w gigantycznej skali zniekształcany przez media. Rada Etyki Mediów zapomniała na jakiś czas o etyce, w momencie, gdy dokonywała się gigantyczna manipulacja na świadomości całego narodu polskiego.

Warto spytać, czy gigantyczną manipulację na świadomości narodu, Rada uważa za etyczną?

Jeśli jest to nieetyczne, dlaczego działanie ludzi ujawniających rozmiar tej manipulacji karani są za brak etyki, a o ukaraniu manipulatorów jest cicho?

Jeżeli manipulacja na świadomości narodu jest działaniem etycznym, jaka jest podstawa, żeby ją za taką uznać?

Jeśli manipulacji nie było, co jest powodem, że tysiące lub nawet miliony ludzi czują się przez media oszukiwane przez lata?

     Obiektywizm relacji dziennikarskiej powinien polegać na przedstawianiu stanu faktycznego. Jako naoczny świadek, relację Jana Pospieszalskiego odebrałem jako zgodną ze stanem faktycznym. Ciekaw jestem, czy ktoś z Rady Etyki Mediów był wtedy pod Pałacem Prezydenckim, żeby na własnej skórze odczuć znaczenie słowa obiektywizm.

 

Olbrzymia liczba ludzi przyszła pod Pałac po to również, żeby podkreślić swój sprzeciw wobec ogromu kłamstwa płynącego z mediów, a którego ludzie zasiadający w Radzie Etyki Mediów nie zauważają.

 

Olbrzymia liczba ludzi przyszła pod Pałac również po to , żeby pokazać, że sposób w jaki media pokazują rzeczywistość obraża ich godność, ich inteligencję, ich poczucie smaku.

 

     Rada Etyki Mediów nie widzi w tym nic złego, za to Rada Etyki Mediów uważa za właściwe ukaranie listonosza, który przynosi ludziom informację o tym, co się dzieje. Nastrój panujący wtedy pod Pałacem trudno było nazwać obiektywnym i Rada Etyki Mediów wpisuje się w manipulację - podkreślając, że relacja nie była obiektywna, sugeruje, że uczciwa relacja mogła taką być.

     Oczywiście, że jest mnóstwo ludzi, którzy czuli i czują co innego i nie widzą nic prawdziwego w relacji. Jednak dość oczywiste jest również, że wtedy, pod Pałacem ich nie było!

Czy Rada Etyki Mediów zainteresuje się kiedykolwiek manipulacją na świadomości Narodu Polskiego, manipulacją, która trwa od lat i ma gigantyczny rozmiar?

Błędne założenia sprawiają, że wnioski są nic nie warte. Kłamstwo, bardzo sprawnie potrafi udawać prawdę. No i mamy lodową górę nieporozumień. Góra lodowa ozdobiona jest emocjami, które utrudniają logice i kulturze wydostać się na powierzchnię. A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż uczciwi Polacy Jarosława mają!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka