Jeżeli napiszę „katastrofa w Smoleńsku” wszyscy będą wiedzieli o co mi chodzi.
A wszyscy powinni rzucić się na mnie z powodu rozpowszechniania wyssanych z palca teoryjek!
Słowokatastrofa, w pewien sposób obiektywizuje przyczyny tragedii -
się stało i już.
Jeżeli mamy powstrzymywać się od snucia teorii spiskowych,
powinniśmy powstrzymywać się również od obiektywizowania,
bo niewiele jest przesłanek wskazujących na obiektywność przyczyn.
Dlatego apeluję:
powstrzymajmy się od obiektywizowania przyczyn,
poprzez używanie słowakatastrofa!
Wywołuje to niezdrowe emocje
i
powoduje podświadome utrwalanie
nieprawdziwego obrazu tragedii.
Czy tragedia naprawdę była katastrofą dopiero się dowiemy!
Już po napisaniu artykułu wklejam bardzo ważny felieton Pana Jana Pietrzaka ze strony www.janpietrzak.pl/
Błędne założenia sprawiają, że wnioski są nic nie warte. Kłamstwo, bardzo sprawnie potrafi udawać prawdę. No i mamy lodową górę nieporozumień. Góra lodowa ozdobiona jest emocjami, które utrudniają logice i kulturze wydostać się na powierzchnię.
A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż uczciwi Polacy Jarosława mają!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości